Śląsk: Będzie stan zagrożenia epidemiologicznego?
Najwięcej w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Bytomiu i Rudzie Śląskiej - w województwie śląskim na koniec września odnotowano 142 przypadki zachorowań na żółtaczkę. Jakie kroki podejmie Główny Inspektor Sanitarny?
Statystyki są powalające. W 2016 roku w Polsce, 26 osób zachorowało na WZW A. Choroba rozpowszechnia się w zawrotny tempie i choć początkowe objawy wydają się być niegroźne, to konsekwencje bywają tragiczne.
Zaczyna się jak grypa. Osłabienie, gorączka, bóle stawów i dreszcze… obawy budzi zażółknięcie skóry i twardówek oczu. Wtedy wiadomo - żółtaczka. Wirusowe zapalenie wątroby typu A jest niezwykle groźną chorobą. Wywołuje ją wirus A, czyli zapalenia wątroby (HAV).
Procedurę ogłoszenia stanu epidemii wyjaśnił Dziennik Zachodni- „stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii na obszarze województwa lub jego części ogłasza i odwołuje wojewoda na wniosek państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Jeżeli zagrożenie epidemiczne lub epidemia występuje na obszarze więcej niż jednego województwa, stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii ogłasza i odwołuje minister zdrowia w porozumieniu z ministrem administracji publicznej na wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego. Taki stan może być w Polsce ogłoszony. A to może oznaczać m.in. czasowe ograniczenia np. określonego sposobu przemieszczania się, obrotu i używania określonych przedmiotów lub produktów spożywczych, funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy czy zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności” – czytamy.
Nikt nie podaje przyczyny zwiększenia ilości zachorowań na Śląsku. Bezwzględnie w walce z tzw. chorą brudnych rąk, konieczna jest higiena!