Cejrowski wsadza kij w mrowisko
Szczecin to nie jest polskie miasto. Chociaż słowa te padły prawie cztery miesiące temu, teraz w sieci aż wre od komentarzy...
Wojciech Cejrowski udzielił niemieckiemu dziennikarzowi ARD wywiadu w maju na targach książki w Warszawie. Teraz, gdy goraco wokół tematu reparacji wojennych, znów jego słowa są szeroko komentowane.
Początkowo mowa była o zrabowanych przez Niemców w czasie wojny obrazach. - Najpierw proszę oddać, co państwo ukradli, a potem możemy mówić o nowym otwarciu - powiedział Cejrowski. - Uważam, że godziwe jest, jak człowiek oddaje, co ukradł - dodał.
Proszę pana, wbrew temu, co pan sobie teraz pewnie myśli, natychmiast oddałbym Szczecin Niemcom, bo Szczecin nie jest polskim miastem. Jak pan się przespaceruje po cmentarzu w Szczecinie tam są same niemieckie groby. Milion niemieckich grobów. Szczecin trzeba oddać z powrotem Niemcom. Ale zapłaćcie kontrybucję za II wojnę światową - dodał.
Posypały się gromy z wszystkich stron:
"W POLSKIM Szczecinie oglądam w koncert z POLSKIEGO Opola, ale niestety są w Polsce ludzie, którym bełta się w głowie od nadmiaru Yerba Mate” - napisał wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński przy okazji koncertu w Opolu.
"Gruby skandal. Gwiazdor TVP Cejrowski obwieścił niemieckiej TV, że należy oddać Szczecin Niemcom" - pisze Adrian Zandberg. I dodaje: "Czy Michał Rachoń też oddałby Niemcom Szczecin, tak jak jego autorytet Cejrowski? Inne miasta, w których PiS przegrywa, też są na liście?"