Będą zabijać idiotów
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte, pozwolił Policji zabijać „idiotów”. W ten sposób określił osoby, które stawiają opór przy aresztowaniu.
Pomysł prezydenta jest odpowiedzią na tłumy Filipińczyków, którzy stawiali opór podczas próby aresztowania w trakcie pogrzebu zastrzelonego nastolatka. O swojej decyzji Duterte poinformował podczas przemowy na pogrzebie burmistrza, który został zastrzelony podczas nalotu na handlarzy narkotyków. - Twoim obowiązkiem jest pokonanie oporu osób, które aresztujesz, jeżeli one aktywnie się sprzeciwiają i są agresywne, masz prawo zabicia takich „idiotów”, masz na to moje pozwolenie – powiedział Duterte do szefa miejscowej policji i dodał, że do tej pory takie działanie nie było legalne, a policja musiała przestrzegać prawa podczas swoich interwencji.
W zeszłym roku prezydent Filipin wypowiedział wojnę handlarzom narkotyków. Aktywna walka z nimi była jednym z jego haseł wyborczych, które zaczął realizować. Podczas ciągnącej się od ponad roku wojny, zabito tysiące ludzi. Teraz Duterte jest krytykowany po śmierci 17-latka, który stawiał opór podczas aresztowania, w wyniku czego został zastrzelony. Na jego pogrzeb przyszło ponad tysiąc ludzi, tworząc jedno z największych protestów w trakcie prezydentury Duterte. Policjanci tłumaczyli, że działali w samoobronie, po tym jak nastolatek otworzył do nich ogień.
źródło: theguardian.com