Jarosław Kaczyński podczas debaty "... zamordowaliście go. Kanalie"
W trakcie debaty nad ustawą o Sądzie Najwyższym, po zapowiedzi weta przez Prezydenta Dudę w godzinach nocnych, nerwy posłom i posłankom puściły. Zanosiło się na wielką awanturę. Jarosław Kaczyński chyba nie wytrzymał ciśnienia i w emocjonalnym wystąpieniu padły słowa oskarżenia pod adresem opozycji.
W trakcie debaty poza trybem Jarosław Kaczyński wszedł na mównicę i powiedział:
Padły słowa: "Ale, nie wycierajcie, swoich zdradzieckich mord nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście go. Jesteście kanaliami.", po których dostał rzęsiste brawa od posłów Prawa i Sprawiedliwości. Od rana opozycja bowiem powoływała się na autorytet śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przy próbach zablokowania nowelizacji, co zostało potraktowane przez Prezesa PiS i posłów tej formacji za jawną szyderę i prowokację.
Wywiązała się dalsza awantura, w której padły oskarżenia pod adresem posła Tarczyńskiego (PiS) o naruszenie nietykalności cielesnej posłanki Kingi Gajewskiej z Platformy Obywatelskie.
Marszałek Brudziński w związku z nieprawdopodobnymi emocjami na sali sejmowej zarządził przerwę w obradach do jutra do godziny 9.00, który zachował spokój i głównie dzięki jego postawie udało się uniknąć rękoczynów.
Pojawiły się pierwsze komentarze:
A jaka jest Państwa opinia?