Picie pod chmurką będzie legalne?
Ruch Kukiz'15 chce, by picie trunków o mocy do 18 proc. na świeżym powietrzu nie było karalne.
Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jest dziś wykroczeniem, więc picie piwa nad rzeką czy też wina w parkumoże skutkować 100 zł mandatu. Reguluje to ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Posłowie Kukiz'15 chcą to zmienić. To samorządy miałyby decydować o miejscach, w których można byłoby spożywać alkohol. Odpowiedni projekt ustawy już jest gotowy.
Autorzy poprawki chcą też, aby spożywanie trunków o zawartości alkoholu do 18 proc.w plenerze było dozwolone. - Takowa nowela odciąży funkcjonariuszy policji i straży miejskiej od zadań patrolowania swoich rewirów w poszukiwaniu osób spożywających alkohol w miejscach obecnie ku temu niedozwolonych, czyli de facto osób nieszkodliwych dla ogółu społeczeństwa - można przeczytać w uzasadnieniu.
Posłowie partii rządzącej mają inne zdanie w kwestii liberalizacji przepisów, którą uważają za szkodliwą i prowadzącą do rozpicia społeczeństwa. PiS skłonny jest raczej zaostrzyć prawo. W ramach nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości resort sprawiedliwości zamierzał karać ograniczeniem wolności za picie alkoholu w miejscu publicznym. Podobnie chciano karać nawet picie w restauracji czy na festiwalach muzycznych, jeśli alkohol byłby wniesiony z zewnątrz "przez siebie lub inną osobę". Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło zarzucić prace nad projektem, ponieważ propozycje te spotkały się z negatywnymi opiniami.
źródło: WP