Kto bardziej odpartyjni samorząd?
Ruch Kukiz’15 chce zrewolucjonizować samorządy otwierając każdemu obywatelowi drogę do współtworzenia władz lokalnych i zaprasza chętnych do aplikowania.
Czerwona kartka dla partii w samorządach to nie tylko inicjatywa Kukiz’15. Głos ponoszący odpolitycznienie samorządu podnieśli niedawno członkowie Ruchu Samorzadowego „Bezpartyjni”, którzy przeciwni dominacji ugrupowań politycznych nad lokalnymi komitetami chcą realnych zmian w prawie wyborczym. Zdaniem „Bezpartyjnych” kandydaci bez legitymacji partyjnej mają trudniej, co skutkuje zawłaszczaniem samorządów przez partie. - Paweł Kukiz nie do końca rozumie samorząd. Chyba już zdał sobie sprawę z tego, że w wyborach samorządowych może polec, dlatego stosuje takie ruchy – ale jest w nich kompletnie niewiarygodny – komentuje pomysł Kukiza Łukasz Mejza, rzecznik prasowy Ruchu Samorządowego „Bezpartyjni”.
Dzisiaj lider Kukiz’15 „oddaje samorząd w ręce ludu” obywatelskimi postulatami. - Samorządy są wasze, nie są partyjne – przekonuje. – Nie są Kukiza, nie są PiS-u, ani PO, samorządy są obywatelskie. Zapraszamy ludzi od lewa do prawa. Ludzi przyzwoitych, fachowych, dla których Polska jest misją i miłością – mówi Paweł Kukiz. Powstała już strona internetowa poprzez którą przyjmowane są zgłoszenia chętnych do kandydowania na wszystkie szczeble samorządu. – Na naszych listach wyborczych znajdzie się miejsce dla każdego, kto chce mieć realny wpływ na budowanie lokalnej społeczności. Warunek jest jeden, uczciwość. Chcemy otworzyć samorządy dla wszystkich obywateli i wreszcie wyrwać je z rąk partyjnych klanów – mówi Paweł Kukiz.
Ofensywa przed wyborami samorządowymi rozpoczęła się na dobre. Politycy, samorządowcy - wszyscy chętnie szukają nowych rozwiązań, które można zastosować na szczeblu lokalnym.
KM