SPP - Skuteczne Pośrednictwo Pracy
Mapa Misiewiczów w całym kraju coraz bardziej dokładna. Akcja Nowoczesnej, wskazująca osoby zawdzięczające swoje stanowiska przede wszystkim politycznym powiązaniom z PiS a nie kompetencjom odniosła spektakularny sukces. O tym i ostatnich wydarzeniach kadrowych PiS w rozmowie z Michałem Jarosem, posłem Nowoczesnej.
Panie pośle to nie kto inny jak Pan kupił domenę misiewicze.pl i rozpoczął poszukiwanie nepotyzm i kolesiostwa wśród aktualnie rządzącej ekipy. Ta akcja była potrzebna Polakom?
Michał Jaros: Po naszym kraju rozlewa się niespotykana dotąd skala korupcji politycznej, kolesiostwa, nepotyzmu. Każdy z nas ma prawo o tym wiedzieć i móc głośno o tym mówić. Akcja Nowoczesnej dała taką możliwość i pokazała skalę problemu. Jeśli ktoś chce być #misiewiczem proszę bardzo, ale nie cichutko chowającym się za placami ojca czy wuja. Trzeba mieć odwagę…
Co sądzi Pan o informacjach medialnych z ostatnich dni, które dotyczą rzekomego wpływu minister Beaty Kępy na awanse zawodowe Jerzego Kokota i Dariusza Kokornaczyka?
Michał Jaros: To co wydarzyło się na wrocławskim komisariacie nigdy nie miało prawa mieć miejsca. Śmierć Igora Stachowiaka jest symbolem zepsucia policji. Cóż #miesiewicze są wśród nas w różnych strukturach… chociaż w tej sprawie trudno o właściwy komentarz. Minister Kępa już złożyła wniosek, by Komisja Etyki Poselskiej zajęła się wypowiedzią posła Budki na ten temat. Myślę, że każdy z nas sam z łatwością wyciągnie wnioski.
Media donoszą, że Pani Kępa bardzo umocniła się na Dolnym Śląsku, a swoich ludzi ma nawet w Ochotniczych Hufcach Pracy…
Michał Jaros: Tak słyszałem o Przemysławie Wróblu, wieloletnim działaczu PiS i byłym pracowniku biura poselskiego Kępy, który „awansował” na dyrektora Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Oleśnicy.
Podobno wystarczył telefon do komendanta głównego OHP. Czyżby chodziło o Marka Surmacza? Przypomnimy. Sławnego już z politycznej usłuszności, dostarczania na zamówienie głodnej minister Rafalskiej wieśmaków na wrocławski dworzec PKP… Dziś pełniącego wysoką funkcję podobno z jej polecenia…
Michał Jaros: Tak i podobno w przypadku Wróbla obeszło się bez konkursu. Cóż taki styl zarządzania. Jak widać moja domena #misiewicze.pl będzie jeszcze długo potrzebna.
Dziękuję za rozmowę
E.K.