Amerykanie protestują po wyborze Donalda Trumpa
Wybór Donalda Trumpa wywołał falę protestów w Stanach Zjednoczonych. Według informacji agencji Reuters kilkadziesięciu manifestantów zostało aresztowanych
Wiece protestacyjne odbyły się w dużych miastach m.in. w Waszyngtonie, Baltimore, Filadelfii, Nowym Jorku, Los Angeles, San Francisco, Oakland i Portland. W każdej manifestacji wzięło udział od kilkuset do kilku tysięcy protestujących.
Najliczniejszy protest odbył się w Portland w stanie Oregon, w ktym demonstrowało cztery tysiące osób. Manifestacja po kilku godzinach przerodziła się w zamieszki. Demonstranci podpalali śmietniki, dewastowali sklepowe witryny oraz samochody. Interweniowali funkcjonariusze policji, którzy aresztowali 26 osób.
Zwolennicy Donalda Trumpa zarzucili demonstrantom brak szacunku dla demokracji, natomiast były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani nazwał protestujących "gromadą rozpieszczonych mazgajów". Prezydent-elekt napisał na Twitterze, że wiece są organizowane przez profesjonalnych demonstrantów, podżeganych przez media. Organizatorzy anty -Trumpowych manifestacji twierdzą, że demonstrowanie niezadowolenia to konstytucyjne prawo każdego.
Źródło: Onet.pl