Czy da się w ten sposób odizolować od polityki. Nie zawsze,nie każdemu. Dlatego że obserwacja przyrody skłania także do politycznej refleksji.
Oto moje ostatnie skojarzenia, na temat zjawisk w przyrodzie powszechnie znanych.
Symbioza - zjawisko ścisłego współżycia przynajmniej dwóch gatunków, które przynosi korzyść każdej ze stron lub jednej, a drugiej nie szkodzi.
Jednak często trudno ustalić dokładny bilans strat i zysków współżyjących organizmów. W klasycznej teorii symbiozy, zawiera się także pasożytnictw. Jest to uzasadnione m.in. dlatego, że w niektórych układach charakter współżycia może zmieniać się w czasie i jeden z symbiontów może w pewnych okresach czerpać więcej korzyści, stając się pasożytem i doprowadzając do upośledzenia lub śmierci drugiego..
Pasożyt - Organizm CUDZOŻYWNY który wykorzystuje stale lub okresowo organizm żywiciela jako źródło pożywienia i środowisko życia.
Pasożytnictwo to oddziaływanie antagonistyczne między organizmami, które przynosi korzyść jedynie pasożytowi; żywicielowi, zwanemu czasem gospodarzem, związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). Pasożyt może doprowadzić organizm żywiciela do wyniszczenia, a nawet śmierci.
PO istnieje dzisiaj wyłącznie dzięki temu, że używa PiS jako pożywkę. No i jak widzicie PO spełnia wszystkie kryteria pasożyta. Niestety to samo należy powiedzieć o PiS.
Gdyby jutro PiS się rozwiązał, PO pozbawione naturalnej pożywki padłoby w krótkim czasie. Bo na kim by się pożywili? Na SLD lub PSL. Przecież to też pasożyty.
Czy PiS można uznać w tym związku za pasożyta. Myślę że mimo wszystko należy wątpić, ale przecież mogę się mylić.
Widzicie. Wystarczy obserwować przyrodę, aby znaleźć wyjaśnienie na wiele innych ,pozornie dalekich od niej problemów.
PS. Można też odnieść wrażenie że wszystkie te pasożyty żyją w symbiozie. Czy nie warto byłoby pozbawić ich pożywki?