I tura - Szok, Niedowierzanie i Wnioski

1. Sondaże wyborcze w Polsce są niewiarygodne. Sondażownie oszukują na chama, albo się piramidalnie i dość systematycznie mylą. W Polsce politykę trzeba uprawiać "w ciemno". Innego wyjścia w tej dżungli luster tworzonej przez speców od manipulowania za pomocą sondaży - nie ma.

2. Andrzej Duda ugrał swoje - to jest elektorat PiS. W drugiej turze jednak ma ogromne szanse na zwycięstwo.

3. Ludzie w Polsce są wk..urzeni. Chodzi oczywiście o mocniejsze słowo. Są wkurzeni na PO - to 34% Dudy. Są wkurzeni na cały obecny system - to 28% kandydatów antysystemowych.

4. Bronisław Komorowski - przegra II turę wyborów. Przynajmniej na dziś, wszystko na to wskazuje. Sympatycy Kukiza będą bardziej skłaniać się ku Andrzejowi Dudzie niż Bronisławowi Komorowskiemu. Dał temu wyraz Paweł Kukiz, gdy w odpowiedzi kogo poprze, powiedział, że nikogo ale skrytykował tylko Komorowskiego. Oczywiście, do drugiej tury sporo jeszcze się może zdarzyć.

5. Wybory spełniły swoje zadanie, tj. pozwoliły na ujawnienie się negatywnych w stosunku do władzy energii społecznych, które to niezadowolenie władza będzie mogła teraz skanalizować w jakiś "cywilizowany sposób".

6. Paweł Kukiz osiągnął swój sukces programem negatywnym. Właściwie to co powiedział Kukiz po ogłoszeniu sukcesu: "Myślicie że JOW to wszystko co mamy do powiedzenia? Mylicie się. Zobaczycie dużo więcej" - jest zapowiedzią upadku ruchu Kukiza. Dużo łatwiej bowiem zjednoczyć się przeciw czemuś, bo tu nie ma różnic, niż za czymś.

7. Postulaty lewicowego postępu obyczajowego w Polsce się nie przyjmują. Wynik pana z Biłgoraja, niepowodzenia w rejestracji na kandydatów przedstawicielek postępu, niski wynik Magdy Ogórek jasno dowodzą, że w warstwie obyczaju mamy w Polsce umiarkowany konserwatyzm.

Wnioski:

I. Społeczeństwo polskie wykazało żywotność polityczną, to znaczy, istnieją w nim energie, które mogą prowadzić do zmian w scenie politycznej. Społeczeństwo wciąż pozostaje partnerem dla władzy.

II. Najłatwiej mobilizować społeczeństwo hasłami negatywnymi, o jak największym stopniu ogólności.

III. PO i PSL mogą "uciec do przodu" i wprowadzić JOW, a jeśli konstytucja nie pozwala, to zmienić w tym zakresie konstytucję. Byłby to ruch uzasadniony, bo PiS poprze taką zmianę konstytucji. W wyniku tej zmiany, ruch Kukiza oraz kandydatów antysytemowych może zniknąć (czego nie życzę) ze sceny politycznej, wzmocni się pozycja PO, PiS i PSL (bo PSL, to mała partia ale silnie terytorialna co da bardzo dobry efekt w JOW). Scena polityczna, po krótkiej fluktuacji, zostanie zabetonowana jeszcze silniej.