Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Uwolnijmy wiek emerytalny!

Wiek emerytalny to taki moment naszego życia, kiedy to postanawiamy zaprzestać pracy zarobkowej, którą wykonywaliśmy, aby mieć za co żyć i odkładać właśnie „na potem”, na kiedy już sił zabraknie. Oczywiście w normalnym świecie moment ten jest niejako „płynny”. Rolnik, czy szewc "płynnie" przekazują gospodarstwo, zakład szewski swoim potomkom, a żona rolnika pomaga pilnować i wychowywać wnuki, a kurę, od czasu do czasu, może sobie ubić i zjeść. Socjaliści postanowili to zmienić przymuszając ludzi do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnych.

Uwolnijmy wiek emerytalny!
źródło: internet

Po wojnie powrócono do repartycyjnego systemy emerytalnego, który polegał na częściowym odbieraniu prawa do konsumpcji owoców swojej pracy obecnym pracującym (tzw. składka emerytalna) i przekazaniu tego prawa tym co nie mogli już pracować - osobom starszym. Wwadza ustalała plany narodowe, a w ich ramach, ile też składek należy pobrać (bywały niskie: kilkunastoprocentowe, do najwyższych: ponad 45%) i na co je wydać: część na budowę Nowej Huty, a cześć na świadczenia: takie jakie wwadza sobie ustalała: "stary porflel", "nowy portfel", "rewaloryzacja", "podwyżka inflacyjna", kwotowa, procentowa, itd., co się tam wwadzy ubzdurało i co tzw. społeczeństwo mogło „wytrzymać”.

Wwadza ustalała również wiek emerytalny, bo przecież wwadza wi wszystko najlepiej, a że powoli kończyły się jej piniondze, to wwadza obiecywała przeróżne przywileje, których spłatą już nowa wwadza miała się martwić. I tak przez lata podwyższano składki, a realnie zmniejszano świadczenia, zmiany demograficzne dołożyły swoje, aż PRL zbankrutował.

Oczywiście nikt z uczestniczących w tym przymusowym, emerytalnym cyrku nie miał najmniejszych złudzeń, co do tego, że nie podpisuje żadnej tam "umowy emerytalnej", a że jedynymi „pacta sunt servanda” tego „systemu” to to, że wwadza coś pracującym zabierze i coś tam na starość też da i ten scenariusz wciąż jest konsekwetnie poniekąd realizowany.

Nowa wwadza też się wzięła za ustalanie wieku emerytalnego, no bo ludzie żyją coraz dłużej, a pracujących coraz mniej. To zresztą zupełnie naturalne, że jeśli ludzie żyją coraz dłużej i mają się lepiej, to i dłużej pracują. Obecnie pracują znacznie dłużej, niż parę wieków temu żyli.

„Opozycyjni” kandydaci droczą się z wwadzą o ten nieszczęsny wiek emerytalny i populistycznie zapowiadają, że przywrócą wiek 60 lat dla kobiet. To że zapowiada to Pan Andrzej Duda, to nic dziwnego, bo to populista i słusznie i bezlitośnie wypunktował na łamach Rzeczpospolitej Jego „umowę z obywatelami” Pan Bartosz Marczuk wykazując, że kosztowałby ona miliardy, a zapewne setki miliardów.

Ku mojemu zdumieniu do szeregu populistów dołączył liberał, Pan Janusz Korwin-Mikke, który też będzie bronił kobiety przed tą „krzywdą”. Pan Mikke doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak te kobiety są przez obecny system emertytalny „krzywdzone”, a mianowicie w ten sposób, że płacą składki zaledwie przez 37 lat, a pobierają emeryturę przez ponad 23 lata! W obecnym systemie to ponad 70% składek mężczyzn „idzie” na emerytury kobiet, a cały ten system jest niejako przepompownią pieniędzy z kieszeni mężczyzn do kieszeni kobiet.

Rząd Jerzego Buzka postanowił to zmienić, tzn. skończyć z tym repartycyjnym ustrojstwem i przemienić go w system kapitałowy, czy będą ścisłym, qusi-kapitałowy, bo za dużo aktyw pokrywających zobowiązania to „nasze” państwo doń nie asygnowało, oprócz przyszłych podatków, rzecz jasna. Tak, czy inaczej był to ruch we właściwą stronę.

Tym sposobem 15 lat temu rozpoczęto bohaterski trud naliczenia tzw. kapitału początkowego, który lepiej lub gorzej, bardziej lub mniej „sprawiedliwie” wziął pod uwagę tzw. prawa nabyte. Wszyscy liberałowie się z tego cieszyli, bo nareszcie nasze emerytury miały być uzależnione, nie od widzimisię wwadzy, a od zgromadzonego kapitału. Kobiety też od 15 lat już wiedzą jak działa nowy system emerytalny, bo od 15 lat otrzymują z ZUS informację, ile im się na ich indywidualnych kontach odkłada!!! Jakie domniemane, rzekome „prawa nabyte”, o których perorują pp. Duda i JKM????.

Oczywiście wwadza nie pozwoliła na to, aby również liberalnie UWOLNIĆ wiek emerytalny. Teraz znowu - bo nie ma pieniędzy - nim „steruje”, a „opozycja” populistycznie peroruje, że „tak nie można”, bo „prawa nabyte”, itp., itd..

Prawdziwy liberał powinien jednak jasno powiedzieć: Dość tego cyrku! Dość tych dyskusji i sporów, czy podwyższyć, czy obniżyć. Czy podwyższać emerytury „procentowo”, czy każdemu emerytowi dać „po równo”. Żarty się skończyły. Dokończmy w końcu tę reformę i UWOLNIJMY wiek emerytalny!

PS Proszę również zauważyć, że kapitałowy system emerytalny jest niejako uniezależniony od zmian demograficznych i choćby wszyscy pracujący z Polski wyjechali, to aktywa ubezpieczonych, ulokowane przykładowo w Chinach, można by po prostu konwertować w emerytury i już.

Populistyczni politycy, z jednej strony zapowiadają długie emerytowanie, a z drugiej, zniesienie przymusu ubezpieczeń (lub np. „wakacje składkowe” dla „nowych przedsiębiorców”), a to oznacza, że albo zadłużenie państwa będzie rosło, albo dorżniemy gospodarkę innymi podatkami, a wtedy jeszcze więcej młodych osób wyjedzie z tego kraju. Co za nieodpowiedzialność!

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.