Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Awantura u Lisa

Awantura u Lisa
Tomasz Lis na żywo
źródło: galeria Google


   
Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność oglądać program "Tomasz Lis na żywo". Redaktor zaprosił do swojego programu dwóch polityków o skrajnych poglądach. Obaj panowie w trakcie dyskusji nie szczędzili sobie kąśliwych uwag. Gdy temat zszedł na aferę wokół SKOK - u Wołomin, wtedy zaczęła się prawdziwa batalia, żeby nie rzec awantura. Obaj panowie postanowili przejść do ofensywy słownej przeciw sobie.
- Mamy do czynienia z wielką akcją medialną polegającą na tym, żeby przenieść jedną aferę ze SKOK-u Wołomin, za którą odpowiadali agenci WSI, gangsterzy których broni Roman Giertych, na cały system SKOK-ów - powiedział Jacek Kurski.
- Pana uwagi są chamskie - odpowiadał Roman Giertych.
I się zaczęło. Przez chwilę zastanawiałem się czy obaj panowie nie przejdą do typowo męskich rozwiązań konfliktu i nie zaczną się okładać pięściami. Byłem skłonny obstawiać za Giertychem, bo chłop rosły jak dąb i pewnie niejednemu by obił twarz, ale ku mojemu rozczarowaniu, do rękoczynów nie doszło. Były za to mniej lub bardziej rzeczowe dowody że zarówno jeden jak i drugi mają swoje racje.
- Bronię SKOK-ów bo to jest to próba przełamania monopolu banków zagranicznych w Polsce. Największym szwindlem 25-lat bankowości w Polsce z jakim mieliśmy do czynienia, to oddanie 80 proc. banków w ręce zagraniczne ! - krzyczał w rozmowie z Tomaszem Lisem Jacek Kurski, który szczególnie mocno atakował obecnego w studiu Romana Giertycha. - Pan dzisiaj broni tych gangsterów ze SOK-u Wołomin - mówił Kurski. Oczywiście Giertych nie pozostawał dłużny swojemu rozmówcy.
- Ja nie bronię SKOK-u Wołomin. Ja bronię ludzi - taki jest mój zawód - tłumaczył. Były lider LPR-u nie zostawił też suchej nitki na samych SKOK-ach. - Mamy do czynienia z problemem systemowym. To nie jest kwestia jednego SKOK-u. Państwo polskie zapłaciło 3,5 miliarda złotych za to, że pomysł biznesowy senatora PiS-u się nie udał. Mamy cały szereg SKOK-ów, które upadają - tylko dwanaście z nich nie ma programów naprawczych - argumentował. Do tego wszystkiego wtrącił się zaproszony również do studia Przemysław Wipler z partii KORWiN.
- Ta sprawa pokazuje, że państwo jest silne wobec słabych, a słabe wobec silnych. To widać na tym przykładzie - 700 rodzin straciło swoje pieniądze. Ale dotyczy to tylko SKOK-u Wołomin - przekonywał.
Z tymi stwierdzeniami nie zgadzała się obecna w studio Bianka Mikołajewska z "Gazety Wyborczej".
- To żałosne i żenujące, że PiS próbuje zepchnąć winę za SKOK-i na Platformę Obywatelską. SKOK Wołomin działał w ramach systemu kontrolowanego przez senatora Grzegorza Biereckiego. Ponadto, nieprawidłowości miały miejsca też w innych SKOK-ach - tłumaczyła Mikołajewska. Co by nie mówić. Afera wybuchła. Ludzie stracili kasiorkę, ale żeby zamydlić nam oczy, zrobiono z tego przepychanki polityczne. Kasę ktoś upłynnił, winnego póki co nie ma i zapewne już się nie znajdzie. Politycy w studio Lisa daleko odbiegali swoim zachowaniem od zasad kultury wypowiedzi. Afera wokół SKOK Wołomin zatacza coraz szersze kręgi i widać że tu każdy z każdym jest "umoczony". Wywlekane są jakieś dziwne zdjęcia, powiązania wszystkich ze wszystkimi. Przecież nie od dziś wiadomo że w naszej polskiej polityce, rączka rączkę myje. A gdy bomba wybuchnie, nikt nie jest winny. Wtedy zaczyna się podkładanie "świń". PiS twierdzi - To Komorowski jest winny ! A PO odbija piłeczkę, mówiąc że to Kaczyński i spółka upłynnili kasiorkę. Ot taka polityczno - kulturalna wymiana zdań. Wkrótce wybory na Prezia Pomroczności Jasnej, więc jest okazja powiązać kandydatów z aferką. A co. Wszystkie chwyty dozwolone.
Żałosne w tym wszystkim jest to że polscy politycy jeszcze długo będą uczyć się zachowania kultury politycznej. Ja z pewnością już nie doczekam się obrazku gdzie politycy wymieniają się w w formie grzecznościowej swoimi poglądami. Dziś modą jest wzajemne obrzucanie się błotem, bez względu na wszystko. Po trupach ale naprzód. Wstyd panowie politycy, wstyd !

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.