Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Parada Marionetek czyli Bendem Prezydentem

Gdy ogłoszono termin wyborów prezydenckich w Polsce wybuchła epidemia objawiająca się wysypką. Wysypką kandydatów na stróża żyrandola. Gdybyśmy w sezonie mieli taki wysyp prawdziwków Polacy byliby zadowoleni.

Parada Marionetek czyli Bendem Prezydentem
źródło: Internet

Porządni ludzie którzy chcą się grzebać w brudach powinni jednak szukać szczęścia w zawodzie
hydraulika w Belwederze a nie kombinować jak zostać jego głównym lokatorem. Przecież oni wystawiając swe kandydatury już na starcie udowadniają że nie mają pojęcia prezydenturze. Mówi się o takich że mają charyzmę ścierki do podłogi. Bez żadnego osobistego dorobku, ale od jakiegoś czasu, niewidzialna ręka pcha ich do góry.

Pełna dyskwalifikacja.

Prezydent kraju to nie jest gostek który raz do roku z kartki czyta orędzie do Narodu jakie napisali dla niego trochę inteligentniejsi doradcy. To nie jest facet któremu wystarczy umiejętność prostego przejścia po czerwonym chodniczku i salutowania sztandarowi i kompanii honorowej.

To nie jest gostek który pamięta że nie należy nikomu podbierać jego kieliszka i prawić impertynencji na temat żony innego przywódcy, innego państwa.

Tu trzeba mieć za sobą trochę więcej. Trzeba mieć za sobą dość spore zaplecze polityczne. Trzeba mieć obycie międzynarodowe i kontakty. Trzeba mieć za sobą przyjazne media i nie wystarczy do tego telewizja komórkowa noszona w kieszeni.

Bo kogo to mamy w tej plejadzie gwiazd ?

Ładną kobitkę która nawet konkursu piękności nigdy nie wygrała. Co prawda praktykowała jako pielęgniarka na dobre i na złe ale to raczej nie wystarcza.

Jest tez dla odmiany pewien wesoły staruszek który zakładał i rujnował tyle partii że nawet nie wie jaką aktualnie będzie miał reprezentować i czy to przed wyborami jeszcze się nie zmieni. 

Jest grajek którego wytwory zmielono lepiej niż pszenice we młynie, tak wnerwiony  że nie daj Boże aby trafić mu się po rękę. To co najlepiej w życiu robił to bicie się w piersi z okrzykiem mea culpa na widok zbliżających się chrześcijan. Sam przyznał iż wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego co robi i tak mu chyba zostało.

Jest też taki ktoś kto za nich się nie przyzna że pochodzi z nomenklaturowej inteligencji bowiem od kiedy zaczął widzieć świat na pomarańczowo nie miał innej alternatywy niż zostać rebeliantem. Teraz zapragnął reżyserować polską przyszłość według własnego scenariusza.

Jest też taki który będzie kandydował mimo ze nie chciał. Nie chciał ale musi, taki zobowiązany. Nie zabiegał , nie był nawet na zebraniu - obdarzono go zaufaniem,  dowiedział się telefonicznie, że jest rozkaz. Służba nie drużba - są rozkazy, trzeba je wykonywać. Dlatego startuje.

Jest taki jeden co wygląda jakby mu kormoran na czuprynę narobił i kolor włosów przypalił. Powiedzcie czy taki co własnej głowy upilnować nie może, potrafi być głową państwa? Mówi też że chce być najmłodszym preziem, a nam jest potrzebny najmądrzejszy i najbardziej odpowiedzialny.

Jest cała plejada innych - która spadła na polską scenę polityczna jak deszcze meteorytów.

Żadna z tych samorodnych gwiazd polskiej polityki nigdy nie wygrała żadnych wyborów , mimo że niektórzy próbowali, ani zwykłych samorządowych ani parlamentarnych. No to o takich sukcesach można się wyrazić jednie nieparlamentarnie.

Skąd im przyszło do głowy że powinni marnować grosz publiczny na drukowanie książek zamiast karty wyborczej i płacenie nadliczbówek komisjom wyborczym nie potrafię się nawet domyśleć. Wiadomo natomiast że nie zdobędą tylu głosów ilu potrzebowali zwolenników aby obsadzić pozycje mężów zaufania choćby w jednym województwie. Będą więc po wyborach skarżyć się na oszustwa ruskich serwerów i żądać dymisji PKW oraz powtórzenia wyborów po dyskwalifikacji wszystkich pozostałych konkurentów którzy z fałszowanie elekcji zapłacili.

Szykuje się w Polsce kolejna spora przewałka. Po 25 latach trzeba wstawić w okna nowy kit, bo stary zwietrzał. Zaczyna się w Polsce gotować więc  w politycznym garnku wypływają na wierzch różne szumowiny. One w nim były od samego początku teraz stają się  widoczne i wypływają na wierzch. Ale jak wiadomo, szumowina jadalna nie jest.

Tym szumowinom poświęcimy miejsca przy innej okazji.

I analogia druga. Przekładanie "polityków" ( dla większości marionetek to określenie jest na wyrost) przypomina grę w tak zwanego " kieszonkowego cymbergaja". Pokazują go a to w ZChN, a to w KPN,a to w UPR, raz to UD-ek raz to Ub- ek. Inny wczoraj unita wolności  dziś gardłujący na platformie. Raz komunista, zaraz potem na kolanach u komunii. Dzisiaj  PiS -wcem jutro już  Republikaninem dla którego Polska jest najważniejsza. Dyżurny "wajchowy" włożył  sobie ręce do kieszeni i przekłada z jednej nogawki do drugiej. Ale to przecież cały czas ten sam ***j.  

Całe to doborowe towarzystwo pojęcia nie ma jaką konstytucyjną role pełni Prezydent Polski. Obiecują gruszki na wierzbie z zakresu kompetencji rządu. Opowiadają populistyczne, obiecując załatwić sprawy na które Prezydent wpływu najmniejszego nie ma i nie ma takiego mocnego który odważyłby się zawiesić rząd i rządzić dekretami. Na to nawet Kaczyńscy się nie porwali mimo że Konstytucja daje pewne możliwości.

Duda to nawet całodobowe negocjacje z górnikami obiecywał, tyle że nie mówił czy przy piwku no i czy kiełbaska wyborcza doleży do czasu strajków za jego prezydencji. Bo chyba nie będzie miał sumienia trzymać spracowanych sztygarów "o suchej twarzy i głodnych" - a bufetowa nie pomoże.

Tak otumaniają raz na parę lat polski naród.


  


  spacer.gif

Takie się właśnie zmiany szykują w polskiej polityce. Czemu tak wiele ludzi uważa że się coś zmieni ? Co nie wyszło w samorządówce pójdzie do poprawki w parlamentarnych. Trza przecie młodych zdolnych zagospodarować bo starzy już się opatrzyli. Jest jeszcze jeden sporo takich młodych ciągle zdolnych klonów bohaterów poprzedniej epoki  który chcą być Kowalami  swego losu.

Podobnych do nich stoi całe stad, przebierając nogami jak szczerbata transwestytka, chętna  do zamążpójścia - jest ich cała kolejka.

Póki co sprawdza się zasada :

 
"Trzeba zmieniać szybko i dużo , aby wszystko zostało po staremu "

PS. Zapoczątkowano dyskusje o przedwyborczej debacie "kandydatów". Oto kryteria jakie stosuje się w prawdziwym państwie zanim dopuści się samozwańczych kandydatów na widok publiczny. Reguluje o specjalna Komisja.

Bezpartyjne kryteria dla doboru kandydatów do udziału w debatach prezydenckich:

1. KWALIFIKACJA  KONSTYTUCYJNA

- Wiek określony w Konstytucji
- Naturalnie urodzony obywatel mieszkający w kraju ostatnie 14 lat.
- Spełnione pozostałe wymogi Konstytucji.

2. UDOWODNIENIE ZDOLNOŚCI DO WYBORU 

Drugim kryterium kwalifikującym kandydata do udziału w debacie jest takie poparcie wyborców że jego / jej/ nazwisko może mieć przynajmniej matematyczne szanse na zapewnienie około 50%  większości. 

3. WSKAŹNIKI POPARCIA WYBORCÓW

Trzecie kryterium wymaga, aby kandydat miał poziom poparcia co najmniej 15% (piętnaście procent) krajowego elektoratu potwierdzone przez pięć wiarygodnych  krajowych organizacji badania opinii publicznej.

Ci co nie spełniają tych kryteriów to plankton polityczny który powinien pracować u podstaw całe swoje życie do czasu aż osiągną niezbędne poparcie.

W innym przypadku mogą sobie debatować na odpustach i jarmarkach lub innych zbiegowiskach publicznych, bądź też wykupić sobie reklamy w mediach do czasu aż osiągną przyzwoity poziom społecznego wsparcia.

645d2584d1782167c0add2e3f72e653f,0,0.png

Data:
Kategoria: Polska

Nathanel

Nie_Co_Dziennik - https://www.mpolska24.pl/blog/nie-co-dziennik1111

Zwykły człowiek, jak wszyscy. Motto: Ja informuję, Ty decydujesz. Czytasz tego bloga na własną odpowiedzialność. Skargi i zażalenia nie będą przyjmowane. © Copyright by Nathanel. All rights reserved.

Komentarze 4 skomentuj »

Biorąc pod uwagę wszystkie sondaże to warunek dotyczący potencjalnego poparcia spełnia tylko urzędujący prezydent. Ma debatować sam z Sobą? Jak to się nazywa? Prezydenturbacja?

Niekoniecznie. W tej sytuacji warunek spełnia też Andrzej Duda. Nie wiadomo jak sprawdzi się Braun. Reszta to faktycznie plankton i strata czasu bowiem swoimi mrzonkami będą odwracać uwagę od podstawowych problemów Polski.

Proszę mi pokazać chociaż jedną wypowiedź Komorowskiego, która mówi co należy zrobić z podstawowymi problemami Polski

Ja nie jestem ani rzecznikiem ani tym bardziej zwolennikiem Komorowskiego. I nie mówię tego z bulem.

Natomiast przedstawiam opinię obiektywną, niezależnie od personaliów. Gdybyśmy się w Polsce trzymali zasad a nie układów personalnych i partyjnych Rzeczpospolita byłaby zupełnie innym krajem.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.