Chcesz rzetelnych informacji? Poszukaj sobie sam...
Taki wniosek nasuwa się po dzisiejszym popisie dwóch największych komercyjnych rozgłośni radiowych w Polsce.
Zaczęło się od wywiadu z wiceszefem MSZ Rafałem Trzaskowskim w programie Konrada Piaseckiego "Kontrwywiad RMF". Słuchałem wywiadu w radio, ale zawsze potem robiąc przegląd prasy jeszcze raz sięgam do źródła żeby wynotować sobie co ciekawsze spostrzeżenia i coś mnie tknęło. Zobaczyłem lead tekstu i zareagowałem:
Po jakimś czasie zapewne również po interwencji udzielającego wywiadu ministra tytuł zmieniono:
Uważam, że atmosfera wokół konfliktu na Ukrainie i roli jaką w całej sytuacji odgrywa Polska jest tak gorąca, że RMF nie powinien posuwać się do takich zagrań. Zwiększanie klikalności nie jest warte każdej ceny i następnym razem lepiej się zastanowić czy strona internetowa radia, którego mottem jest hasło "Najbliżej faktów" może sobie pozwolić na takie wrzutki. Putin już dziś ma swoich trolli internetowych, także w Polsce i nie trzeba mu pomagać.
Kolejna sprawa, która dziś każe stawiać pytanie o rzetelność informacji to tzw. "pijani rolnicy".
Zaczęło się od tego twitta dziennikarza Radia Zet Romana Osicy:
Faktem jest, że nie tu mowy wprost o pijanych rolnikach, ale wystarczyło żeby medialnie zagrało.
Podchwycił FAKT:
Najpopularniejsze komentarze na gazeta.pl też nie pozostawiają złudzeń:
Aż wreszcie pojawiło się dementi:
Artykuł ze strony zniknął:
Nie zmienia to jednak faktu, że informacja o pijanych rolnikach poszła w świat, i z pewnością nie przyczyni się do złagodzenia napiętych nastrojów w związku z protestami w Warszawie i niechęcią mieszkańców stolicy do pikietujących. Pytanie, czy rola mediów to budowanie atmosfery czy przekazywanie informacji?
Oczywiście na wszystko można znaleźć wytłumaczenie. Tytuł w RMF-ie mógł przecież napisać nadgorliwy stażysta, a informacja o alkomatach nie była na tyle jednoznaczna żeby wysnuć wniosek o tym, że rolnicy byli pod wpływem. Jednak według mnie sytuacja, w której odbiorca newsa musi go jeszcze weryfikować nie świadczy najlepiej o informującym.
Pretensje nieuzasadnione.
Przecież mają motto " najbliżej faktów" a to nie oznacza że podają fakty ale informacje do faktów zbliżone.
W mediach to nic nowego. Niedawno właśnie o tym pisałem. Wiarygodność to pojęcie w mediach w Polsce nieznane.
http://www.mpolska24.pl/post/7965/blady-strach-padl-na-dziennikarzy-w-polsce-dlatego-milcza