Cel Marszu: scementowanie poparcia elektoratu konserwatywnego dla PiS - został osiągnięty. Przemówienie premiera dobre, choć publiczność reagowała nieco słabiej niż zwykle. Za dużo też w nim emocji negatywnych ale chyba po prostu takie chwytają, więc tak trzeba.
Partia to grupa osób, stowarzyszenie, które żyje z reprezentowania jakiegoś elektoratu. System państwa stworzony jest w taki sposób, że jeśli uda się uzyskać zgodę obywateli na reprezentowanie ich aspiracji i postaw, to wynika z tego pula pieniędzy dla reprezentujących. Stąd najważniejszym zadaniem partii jest zwycięstwo nie nad ideologicznymi przeciwnikami, ale nad tymi, którzy chcą rywalizować z tą partią o głosy tego samego elektoratu.
Koniecznie jest zatem organizowanie różnych happeningów, marszów, przedsięwzięć, przykuwających elektorat do własnej partii, bo inaczej dopływ pieniędzy dla ludzi ją tworzących mógłby się skończyć, co mogłoby się skończyć tragicznie dla nich samych i źle dla ich rodzin, a nie każdy jest starym kawalerem bez większych potrzeb pobierającym 12,5 tysiąca złotych miesięcznie za walkę o Polskę.
Elektorat może się frustrować brakiem konkretnych wyników, bo ludzie bywają niecierpliwi. Trzeba więc kształtować ich myślenie i emocje. Trzeba im dać wizję świata w której wszystko się zgadza i wymaga od nich tylko jednego - ponownego głosowania na partię. Zatem "Wygraliśmy i nie ważne iloma procentami", "Wybory były sfałszowane", "Możemy być bogaci, trzeba tylko jednego, zrzucić tę władzę*", "Tylko Jarosław Kaczyński może..." itd.
Marsze są niezbędne bowiem zdarzyć się może, że elektorat dojdzie do wnioskówtakich, jakie zapisał użytkownik Thomas Percy na Salon24.pl:
Jego partia [PiS] (a wraz z nią Polska) od 7 lat przegrywa, ale dzięki pożytecznym idiotom z żelaznego elektoratu (takim jak ja) aparatczyk Wojciechowski i setki jemu podobnych cwaniaczków z PiSu zarabiają do kilkunastu tysięcy euro miesięcznie!
Łapiecie?
Aparatczycy PiS są jak banksterzy!
Zarabiają nawet na bessie i recesji.
Stworzyli kółko wzajemnej adoracji, do którego nie dopuszczają ogółu Polaków, bo żłób jest mały, a ryjów dużo.
Dziś na Marszu wystąpili: Jan Pietrzak, Tomasz Sakiewicz, Jarosław Kaczyński.
Czy naprawdę przez 30 lat nie powstała żadna nowa piosenka o Polsce!?
Czy naprawdę nie ma w obozie patriotycznym zdolniejszych dziennikarzy niż tych samych trzydziestu, którzy w kółko pojawiają się w TVRepublika, Gazecie Polskiej, Do Rzeczy i W Sieci i od 7 lat nie zdołali przekonać do PiS więcej niż 10% wyborców?!
Oczywiście wątpliwości wyrażone są ostrym językiem, ale gdyby takie myśli wyborcy PiS zaczęli traktować na poważnie, gdyby takie pytania zaczęli sobie stawiać i szukać na nie odpowiedzi, to mogłoby się skończyć dla osób z góry PiS tragicznie. Pensja Europosła to 36 tys zł, posła 12,5 tys, plus dodatki, plus parę setek stanowisk radnych itp.
Nie wolno odmawiać politykom PiS motywacji patriotycznych. Tego, że chcą dobra ojczyzny. Nie wolno jednak na tej samej zasadzie odmawiać jej innym i nie należy twierdzić, że motywacje osobiste, nie każdy jest osobą bez rodziny i większych potrzeb, nie odgrywają roli w "służbie Polsce". Trzeba po prostu więcej dystansu i równowagi, a wtedy polubimy siebie na wzajem i zaczniemy patrzeć na polityków nie przez pryzmat słów, zagrzewających do wzajemnej niechęci, ale przez pryzmat propozycji przez nich zgłaszanych i efektów ich działań.
--------
* cytat niedokładny
Mój blog domowy
mPolska24
