Szczecińską manifestację zorganizowali byli więźniowie sumienia z czasów PRL - uczestnicy Ruchu "Wolność i Pokój", w którym w latach 80. działał Wesołek. Koledzy nie zapominają o swoim przyjacielu, który w wolnej Polsce siedzi ponownie, bo chciał być niezależnym dziennikarzem.
Wesołek jest redaktorem naczelnym niezależnej telewizji TVG-9. W 2009 r. został skazany za "zakłócenie spokoju i porządku obrad Rady Miasta Sopotu" na karę miesiąca ograniczenia wolności" (rada, na której pojawił się Wesołek głosować miała nad odwołaniem prezydenta Jacka Karnowskiego, na którym ciążyły korupcyjne zarzuty). Kara miała polegać na sprzątaniu śmieci. Ponieważ Wesołek odmówił jej odbycia, zamieniono mu ją na 15 dni aresztu. Przed świętami trafił za kraty.
Zebrani krzyczeli - "Dość karania za poglądy" - oraz trzymali plakaty o takiej treści manifestanci zgromadzeni pod pomnikiem powielacza, który jest w Szczecinie symbolem walki o wolność słowa.
Działacz opozycji komunistycznej powiedział - "Nie powinien siedzieć, ten wyrok przypomina czasy PRL" - podkreślał podczas manify Wojciech Woźniak, w latach 80. skazany za odmowę złożenia przysięgi wojskowej, dziś działacz Solidarności.
Fiatowiec
Na zdjęciu nagłówkowym Wojciech Woźniak rozdaje ulotki w obronie Klaudiusza Wesołka, fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta