gen. dyw. rez. prof. dr hab. Bogusław PACEK
płk dr hab. Tomasz Kośmider (AON)
Mariusz Furmanek
dr Krzysztof Gąsiorek (AON)
płk rez. Czesław Juźwik (BBN)
dr Marian Kuliczkowski (AON)
dr hab. Józef Marczak (AON)
płk Leszek Mrówczyński (SG WP)
płk Marek Ługiewicz (IWSZ)
dr hab. Romuald Szeremietiew (AON)
prof. dr hab. Ryszard Jakubczak (WSPolicji).
Błędy zawierają już podstawowe założenia. Nie wiadomo ile onych żołnierzy TO NSR/AK będzie. Na str. 22 wspomina się o szkoleniu ok. 9,5 tys. żołnierzy TO NSR/AK ale na stronie 10 wspomina się o liczbie ok. 10 tys. + kilkaset żołnierzy zawodowej (mówi się o liczbie żołnierzy zawodowych 21x16= 336). Są zatem dwie możliwości: 1. Proponuje się powołać 10 tys. TO NSR/AK ale wyszkolić tylko 9,5 tys. (jak jest ujęte na stronie 22), a resztę oddać w "orydynansy oficerom" tak aby armia nasza jeszcze bardziej zbliżyła się do Szwejkowskiego ideału. 2. Dla grona Wielkich Szych (albo Leśnych Dziadków- jak kto woli – skrót WS/LD) etat brygady czołgów w tą czy w tą nie gra różnicy (dokładnie - stan pokojowy brygady czołgów przy wysokim ukompletowaniu ok. 70%) i liczą, że i tak tego nikt dokładnie nie przeczyta. W każdym bądź razie za takie błędy w pracy studenckiej na każdej profesjonalnej uczelni dostaje się pałę.
Dalej robi się jeszcze śmieszniej. Zacytuje - "duży procent nasycenia żołnierzami NSR pododdziałów profesjonalnej armii stawia w wielu przypadkach pod znakiem zapytania możliwości realizacji zadań bojowych". Co proponuję szanowne grono Wielkich Szych (albo Leśnych Dziadków- jak kto woli – skrót WS/LD)??? Ano nic innego jak nasycić owe pododdziały profesjonalnej armii jeszcze bardziej skoncentrowaną liczbą żołnierzy NSR. To nie żart. W dokumencie wyraźnie się wspomina, że obecne założenia NSR są wypełnione w 50%, a więc w około 10 tys. żołnierzy. Proponuje się zatem zwiększyć etaty do 20 tys. i zamiast pojedynczo (gdzie łatwiej NSR-owca upilnować) w skład WO (Wojsk Operacyjnych) wejdą całe pododdziały, które będą stawiać "w wielu przypadkach pod znakiem zapytania możliwości realizacji zadań bojowych".
Zacytuję tutaj dokument abym nie był gołosłownym. Proszę ZAPAMIĘTAĆ ten dłuższy cytat (str. 11-12), bo będzie on raz jeszcze wykorzystany – „Kilkuletni okres funkcjonowania obecnej formuły Narodowych Sił Rezerwowych (…)stanowią wystarczającą przesłankę do wprowadzenia zmian, rozważenia zintensyfikowania budowy jednorodnych pododdziałów NSR w istniejących jednostkach wojskowych (komponent operacyjny) i w dotychczasowo planowanej wielkości do 20 tys. stanowisk NSR. Proponuje się ponadto utworzenie TO NSR/AK (…). Szacunkowo zespół określa potrzeby na ok. 10 tys. stanowisk przeznaczonych dla NSR.”
Proszę zwrócić szczególną uwagę na podkreślenie. A teraz idziemy na str. 24-25:
„Wstępnie szacuje się, że skutki finansowe (…)NSR będą kształtować w skali roku w granicach 157 mln zł., w tym około 80 mln – zwarte pododdziały NSR w istniejących jednostkach wojskowych (…)oraz około 77 mln zł. – 16 TO NSR/AK.” Jak nic z tego wynika że na 20 tys. zwartych pododdziałów przeznacza się 80 mln apanaży zaś na 10 tys. TO NSR/AK – 77 mln zł. Słowem, albo nasza generalicja nie umie liczyć (o czym niżej) albo jakimś trafem żołnierze TO NSR/AK będą DWA RAZY LEPIEJ WYNAGRADZANI od pozostałych żołnierzy NSR. Słowem Szwejkowska logika naszych WS/LD.
Jedziemy dalej. Wspomina się o wdrożeniu w ów TO NSR/AK 336 żołnierzy zawodowych. Ale nie wspomina się czy to będą NOWE, kosztowne etaty czy też z istniejących jednostek. Czyli, w tym drugim wypadku z i tak skromnych sił zawodowych lądowych WO proponuje się wyciągnąć CAŁY BATALION! Mało tego opracowanie w ogóle nie wspomina o ich wynagrodzeniu! Pewnie mają żyć miłością do NSR.
Dalej są błędy natury wojskowej terminologii (hmm... można wybaczyć to przedszkolance ale pułkownikom, generałom prof., dr hab. już nie). Str. 40 Załącznik 6. W tytule: STRUKTURA ORGANIZACYJNA TERYTORIALNEGO O D D Z I A Ł U NSR/AK. Melduje posłusznie Panie Generale Pacek, że zgodnie z terminologią NATO (i WP) struktura wielkości batalionu (do 700 żołnierzy) nosi miano PODODDZIAŁU! A tej wielkości struktury Pan chce powołać.
Jak się domyślam z onej struktury żołnierze będą dysponować wyposażeniem przeciwlotniczym, p-panc., saperskim. Widać ktoś stwierdził, że nie będzie się męczyć i po co ma się zajmować wyposażeniem tego tworu. Wystarczy wpisać kompania wsparcia ogniowego, pluton saperów itp. itd. Tylko jakoś nikt się nie zastanowił i nie policzył:
I na koniec. WIELKA PROŚBA DO WIELKICH SZYCH/LEŚNYCH DZIADKÓW - proszę nie mierzyć swoją miarą młodych ludzi i nie wstawiać takich bajek w teoretycznie poważne opracowanie - "Młodzi ludzie nie są zainteresowani etosem patriotycznym”. Proszę przejść się ulicami Warszawy 1 sierpnia.
I dalej – „Zaproponowane dotychczas warunki i świadczenia oraz element elitarności i wyjątkowości wykonywanych działań w ramach Narodowych Sił Rezerwowych nie wystarczają do przekonania o atrakcyjności tej służby. Dla potencjalnych kandydatów poświęcenie własnego czasu kosztem rodziny, czy wykonywanej pracy zawodowej oznacza zbyt duże wyrzeczenie."
TYM BREDNIOM kłam zadają dwie sprawy:
1. stawiennictwo na ćwiczenia rezerwy sięga powyżej 90% (jakoś wszyscy poświęcają czas i nie jest to dużym wyrzeczeniem),
2. ok. 20-30 tysięcy młodych ludzi, którzy bez MON sami się WYPOSAŻYLI i ćwiczą elementy walk w wolnym czasie oraz działają na rzecz weteranów czy stowarzyszeń pro obronnych.
Stąd proszę swoją nieudolność organizacyjną wykazaną przy tworzeniu NSR nie zrzucać na brak poświęceń dla ojczyzny społeczeństwa i jego patriotyzmu, ale na karb własnej nieudolności organizacyjnej i nieumiejętności wyjścia naprzeciw potrzebom młodych ludzi i nowoczesnej organizacji wojsk Obrony Terytorialnej. Melduje posłusznie Panie Generale Pacek, że elitarność się wykuwa i buduje ciężką służbą, a nie powołuje jak NSR i czy poprzez „pierdolenie o Szopenie” jak w przypadku onego opracowania. Elitarności nie zbuduje Pan takimi elaboratami wątpliwej wartości, ale na przykład roczną służbą i przynajmniej 60 dniowym poligonem zimowym. Dopiero po czymś takim człowiek czuje się żołnierzem (AKowcem nie śmiałbym się nazwać), a nie po 4-miesięcznym pikniku jakim jest teraz NSR.
Dopóki Pan i Panu podobne Leśne Dziadki tego nie zrozumiecie to NSR będzie kolejnym dowodem na to, że jednak minister Sienkiewicz miał rację – nasze państwo istnieje teoretycznie, jak to opracowanie które teraz opisałem. Chciałem dodatkowo zaznaczyć, że nawet nie zacząłem je krytykować gdyż większość założeń jest wzięte z sufitu i nijak się ma do rzeczywistości wojskowej. Takie opracowanie z 2-3 kolegami jesteśmy w stanie wykonać w 1-2 dni i było by ono bardziej profesjonalne i bardziej szczegółowe. Słowem – wstyd.
Pozdrawiam. Piotr Śmielak.
PS. Skoro tak bardzo lubicie tytuły to dodam - skromny mgr, por. rez.
Link do onego opracowania - http://www.obronanarodowa.pl/download/reforma-nsr-aon.pdf
To nie jest nawet wierzchołek góry lodowej nieudolności WS/LD odpowiedzialnych za reformy MONu. Rząd już dawno powinien przestać korzystać z ich usług.