Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Szczerość "przedsiębiorcy"

Na blogu Kamila Cebulskiego przeczytałem mail jaki dostał on po udzieleniu wywiadu dla serwisu Nam Zależy. Jestem poruszony tym mailem z kilku powodów.

Szczerość "przedsiębiorcy"

Po pierwsze, kolejny raz ujawnia on ogromne marnotrawstwo pieniędzy publicznych (w tym przypadku UE), beztroskę zarówno osób kwalifikujących projekty do finansowania oraz urzędników rozliczających wydanie tych pieniędzy. Jednocześnie poraża bezwzględna szczerość, a przede wszystkim tupet i bezczelność autora tego maila.

Sprawa wydaje mi się na tyle interesująca, że pozwolę sobie zacytować ten mail (pisownia oryginalna):

Witam

 Gratuluję ciekawej rozmowy z Nam Zależy. Wspominał Pan w niej, że zajmuje się między innymi przeprowadzeniem upadłości w UK. Otóż myslę, że mógłbym zostać Pana klientem.

 Kilka lat temu założyłem firmę, która zajmuje się tworzeniem portali internetowych. Jak Pan wie głośno było kilka lat temu o dotacjach na portale. Postanowiłem z kolegą skorzystać i napisaliśmy 4 biznesplany mając nadzieję, że chociaż jeden przejdzie. Okazało się, że przeszły trzy. Razem dostaliśmy 1,1 miliona złotych, przy faktycznych kosztach z „prawdziwego” biznesplanu na poziomie 350 tys.

Sądziliśmy, że za te pieniadze uda się rozkręcić firmę na tyle, że nie tyle arobi na swoje utrzymanie, ale również pozwoli całkiem dobrze zarobić. Dotacje rozliczyliśmy, a „górką” podzililismy się ze wspólnikiem. Niestety jednak nie udało się rozkręcić firmy na odpowiedni poziom. Tak naprawdę osiągnęliśmy mniej niż 10% zakładanej przez nas popularności. Na szczęscie ta popularność zakładana w oficjalnym projekcie była 100 razy niższa, więc oficjalnie odnieśliśmy ogromny poteżny sukces :)

Przy rozwijaniu firmy popełniliśmy jak kazdy masę błedów. Chyba przez to, że mieliśmy kasy jak lodu naprawdę uwierzyliśmy, że możemy osiągnać wszystko. Niestety rzeczywistość była inna. W zeszłym miesiącu, postanowiliśmy nie przedłużać abonamentu za serwery. Zwolniliśmy 6 pracowników. Spółka ma ok 320 tys. zł długów. Nie zgłosiliśmy upadłości w terminie, zrobili to wierzyciele. Dzisiaj siedzi na nas komornik a ja nie wiem co dalej robić. Od kilku tygodni czytam o upadłości nie tylko spółki, ale również konsumenckiwej, gdyż komornik wszedł również na nasze prywatne konta.

W wywiadzie mówił Pan o możliwości upadłości w UK i chciałbym na ten temat się więcej dowiedzięc. Może to by była opcja dla mnie. najlepiej jakby dało się uratować mieszkanie, które kupiliśmy z żoną, jak to mawiają TIRowcy z „oszczędności” z projektu.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

X Y

From: X Y ;
To: ‚Kamil Cebulski’ <poczta@kamilcebulski.pl>;
Subject: Chyba przyszły klient
Sent: Fri, Oct 17, 2014 1:17:03 PM

 W UE jak i w poszczególnych krajach (w tym w Polsce) opracowuje się różne metody oceny efektów wspierania przedsiębiorczości, innowacyjności i efektywności wydawania pieniędzy publicznych. Najczęściej obraz jaki wyłania się z takich ocen jest pozytywny: ocenia się, że efekty są dobre (jeśli nie wspaniałe), wiec brnijmy i wspomagajmy dalej publicznymi pieniędzmi  przedsiębiorców, innowatorów, wynalazców, … . Dopiero kiedy kogoś nachodzi ‘chwila szczerości’ okazuje się jak zniekształcony jest ten oficjalny obraz subsydiowania różnej działalności z pieniędzy publicznych.

Może zamiast wymyślania różnych metodologii oceny projektów publicznych warto byłoby wymyśleć jakąś ‘pigułkę szczerości’, po której zażyciu przedsiębiorcy, innowatorzy, wynalazcy, …, korzystający szeroką garścią z publicznych (rządowych) programów pomocowych,  szczerze, bez owijania wełny w bawełnę, powiedzieliby jak faktycznie używają tych środków i  czy faktycznie są one tak wielką dla nich pomocą w prowadzeniu biznesu?

Przy okazji o podobnej sytuacji. W zeszłym roku opublikowany został tekst Kuby Wygnańskiego i Piotra Frączaka pt. Manifest ekonomii społecznej cztery lata później, doświadczonych działaczy ruchu społecznego, doskonałych znawców historii i bieżącej sytuacji w szeroko rozumianym trzecim sektorze. Autorzy zauważają, w tym okresie „w Polsce ze środków UE uruchomiono na bezprecedensową skalę liczne programy wsparcia ekonomii społecznej na poziomie krajowym i regionalnym. Wydano setki milionów złotych, wsparto setki programów i instytucji, których celem ma być wspieranie ekonomii społecznej, zorganizowano tysiące konferencji i szkoleń, uruchamiano zespoły, budowano strategie, prowadzono badania itd. Można zaryzykować twierdzenie, że był to najkosztowniejszy w ostatnich latach program wsparcia ekonomii społecznej w całej UE.” Po tej refleksji zadają pytanie na ile te wszystkie działania były skuteczne, i przedstawiają jeszcze całą listę dodatkowych, ważnych pytań: „Czy podmiotów ekonomii społecznej jest więcej? Czy stworzono w oparciu o te mechanizmy nowe, wartościowe, trwałe miejsca pracy dla osób, które mają problemy z odnalezieniem się na otwartym rynku pracy? Czy środowisko jest bardziej zintegrowane i zdolne do budowania wspólnej wizji rozwoju ekonomii społecznej? Czy ekonomia społeczna i jej produkty są bardziej rozpoznawalne społecznie? Czy dotarliśmy do jakichkolwiek ważkich nowych znalezisk badawczych? Czy nasza pozycja w UE jako dynamicznego lidera rozwoju ekonomii społecznej została podtrzymana? Czy na poziomie rządowym udało się zbudować poważne środowisko realnie, a nie tylko nominalnie zainteresowane rozwojem ekonomii społecznej? Czy wreszcie zakładanie i funkcjonowanie podmiotów ekonomii społecznej jest prostsze, wziąwszy pod uwagę np. dostęp do kapitału początkowego, fachowego wsparcia, dostępu do rynków?”

Po zadaniu tych pytań Wygnański i Frączak konstatują, że „wiele wskazuje na to, że właściwie na wszystkie zapisane powyżej pytania trzeba udzielić odpowiedzi negatywnej.” Proponują, by „szczerze zastanowić się nad powodami porażki i zadbać o to, aby przynajmniej tych samych błędów nie powielać w przyszłości”.

Po tej publikacji spodziewać należałoby się gorącej reakcji środowiska, wielu debat i głosów polemicznych. Zastanawiające jest to, że nic takiego nie nastąpiło. To symptomatyczne. Czy jest to reakcja typu ‘chowam głowę w piasek’, czy wynika to ze swego rodzaju cynizmu, z przekonania, że ‘faktycznie tak jest, niewiele tutaj sam mogę zrobić, ale póki mogę działać i korzystać z funduszy unijnych to będę w tym trwał’?

Przyznam się, że zatrważające jest stwierdzenie Jakuba Wygnańskiego i Piotra Frączaka, że „z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że liczba osób, które zostały zatrudnione do wspierania ekonomii społecznej jest wyższa niż liczba stworzonych w sektorze ekonomii społecznej miejsc pracy”. Z jednej strony to nie dziwi, bo tak zwykle jest z instytucjami państwami (im więcej zatrudnionych w urzędach pracy tym gorzej jest z wielkością bezrobocia), ale w przypadku zaangażowania oddolnego, środowisk lokalnych, można byłoby spodziewać się czegoś innego. 

Data:
Kategoria: Gospodarka

Witold Kwaśnicki

Własność, Wolność, Odpowiedzialność, Zaufanie - https://www.mpolska24.pl/blog/kwasnicki

Prof. Witold Kwaśnicki pracuje w Instytucie Nauk Ekonomicznych na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego (jest kierownikiem Zakładu Ogólnej Teorii Ekonomii). Obecnie jest prezesem Oddziału Wrocławskiego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Jest inżynierem i ekonomistą z wykształcenia oraz liberałem i ‘wolnorynkowcem’ z przekonania.
Autor kilkudziesięciu artykułów i trzech książek (Knowledge, Innovation, and Economy. An Evolutionary Exploration, Historia myśli liberalnej. Wolność, własność, odpowiedzialność. Zasady ekonomii rynkowej).

„Wszystko więc, cobyście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy”
Ewangelia św. Mateusza 7.12

„Postępuj według takiej tylko zasady, którą mógłbyś chcieć uczynić prawem powszechnym.”
Immanuel Kant, Grundlegung zur Metaphysik der Sitten, II, paragr. 31 (1785)

„Doubt is the beginning, not the end of wisdom.”
(George Iles)

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.