Przecież karygodnym jest to, że tak długo tworzone są niby listy pracowników, gdy można było zorganizować referendum w inny sposób, a mianowicie przechodząc od stanowiska do stanowiska. Czy aby nie jest to tylko blef i zasłona dymna do tego co już dawno zostało ustalone?
Nie mam tego jak stwierdzić, ale bardzo uważnie obserwujemy to co się obecnie wyprawia w zakładzie. Okazuje się bowiem, że działacze nie mają konkretnej wizji, ani pomysłu jak wszystko powinno płynnie przebiegać, a w dodatku zgodnie z literą prawa podczas sporu zbiorowego.
W dodatku w ferworze walki nawet nie zauważyli, że od dzisiaj rusza w fabryce produkcja nowej Lancii Ypsilon, co prawda na razie po 15 szt. na zmianę, ale to dodatkowy atut dla załogi. Jednak można dojść do wniosku, że działacze nie umieją tego wykorzystać i pokazać dyrekcji, a może najzwyklej w świecie nie chcą iż pracownicy są zdesperowani i nie zawahają się strajkować. Panie i Panowie, etatowi urzędnicy związkowi, a weźcie się Wy za robotę, bo mamy dosyć tego lawirowania i makaronu na uszy nam robotnikom nawijania.
My chcemy konkretnych ruchów, działań i rozwiązań, a nie tylko półśrodki reklamowe, które tak naprawdę to pożytku nie przynoszą. Mamy dosyć traktowania nas jak współczesnych niewolników przez dyrekcję FAP i dyrekcje spółek córek w grupie Fiata w Polsce! Oczywiście na pikietę przyjdziemy i zamanifestujemy nasze niezadowolenie, ale nie chcemy, by na tym się nasze protestowanie skończyło. Pamiętajcie tym razem Wam jak w latach ubiegłych nie odpuścimy! Miejcie świadomość, że albo razem załatwimy godziwe podwyżki dla załogi, albo załoga sama stanie, a Wy pojedziecie wszyscy na taczkach za bramę. Wiem, że kilku z nas wtedy straci pracę, ale ludzie zaczną normalnie zarabiać i przestanie nam brakować od 10 do 10 każdego miesiąca.
Czas na konkretne działania, bo liczą się tylko te słowa, które mają pokrycie w czynach!
Fiatowiec
mPolska24
