Dużo mówi się u nas ostatnio o czołgach. Wczoraj Radosław Sikorski nadzorował w Bygdoszczu wymianę starych czołgów z Brytyjczykami, podobno jako "symbol przypieczętowania militarnej przyjaźni polsko-brytyjskiej". Brytyjczycy dostali stary T-72 a my dostaliśmy stary brytyjski Chieftain. Radek podsumował to ważne dla całej Europy wydarzenie (cytat): "Dzisiaj podkreślamy, że Bydgoszcz to miasto wojska, muzyki i medycyny". No i oczywiście stolica światowej dyplomacji ...
Inny stary czołg, tym razem T-34, spadł kilka dni temu w Białymstoku z lawety, która transportowała go z Czech do Estonii. A w listopadzie zeszłego roku Bronisław Komorowski witał przed pałacem prezydenckim jeszcze starszy czołg, Renault NT-17, który został odnaleziony w piaskach Afganistanu.
Dzisiaj po Traktacie Królewskim w Warszawie przejada dumnie niemieckie czołgi Leopard 2 (które polska armia kupiła z rezerw Bundeswehry) co wzbudzi z pewnością oklaski i wiwaty powstańców z 1944 roku.
Jeszcze kilka lat temu, za czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, takie parady wojskowe były pogardliwie opisywane przez "Wyborczą" jako powrót "militaryzmu" ("Patriotyzm jest jak rasizm"). Rozumiemy, że dzisiaj dziennikarze "Wyborczej" będą, jak to mawia Stanisław Michalkiewicz, ćwierkać już z innego klucza, według narzuconej mądrości etapu:
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3184
Tylko kto jeszcze bierze Wojsko Polskie na poważnie?
Kraj, którego władze zmieszały ze smoleńskim błotem elitę pilotów wojskowych, którzy zasiadali za sterami wojskowego TU-154M, nie może być brany na poważnie. Kraj, którego władze wysyłają na eksponowane NATO-wskie stanowiska byłych szefów WSI, nie może być brany na poważnie. Kraj, którego władze doprowadziły do upadku polską zbrojeniówkę ("Bumar", przechrzczony teraz za 10 milionów PLN na "Polski Holding Zbrojeniowy") nie może być brany na poważnie.
Powyższy obrazek byłej ministro Joanny Muchy, wdzięczącej się na starym czołgu T-72, idealnie podsumowuje sytuację obronną Polski: kabaret na złomowisku.
Rożnica pomiędzy państwem operetkowym i państwem poważnym