Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

STOP PRZEMOCY WOBEC DZIECI! - LIST W SPRAWIE OLI KOWALCZYK

RATUJMY OLE!!!  Sama sie nie uratuje! 

Apelują ludzie na Facebooku w specjalnie stworzonym w tym celu evencie(TUTAJ). Piszą m.in. Rozsyłajcie proszę ta petycje do swoich znajomych i przyjaciół.  Dziecko potrzebuje pomocy!!!!

Wspólnymi silami DAMY RADE i wyrwiemy dziecko  z rąk  matki-kata!

  Apelują -Pomóżcie!!!!!!!!!!

W tej sytuacji wydaje mi się, że nie można stać z boku. Wiem o czym pisze, bo sprawą maltretowanej Oli zajmuje się od Sierpnia 2010 roku i jestem przerażony biernością polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie wiem czy pamiętacie przypadek Różyczki, którą zabrano rodzicom, bo… właśnie nie mieli kasy!

 

W tym wypadku jak zeznała dziewczynka w Sądzie – „mama mnie biła, a Tata się ze mną bawił” – temida postanowiła powierzyć opiekę nad dzieckiem matce, która maltretowała swoją pierworodną córkę. Pojawiają się głosy, że to wina ojca, ale ja Wam powiem to bzdura totalna, bo ojciec od 5 lat walczy o to, by Ola miała normalny dom. Niestety nikt nie chce u pomóc, a on stracił już pawie zdrowie.

 

To ojciec był oskarżony przez prokuratora gdy zgłosił fakt znęcania się matki nad Olą. Dziwicie się? Nie ma czemu, bo matka jest pielęgniarką córką milicjanta i ma układy? Wszystko wskazuje na to, że istnieje tam jakiś dziwny układ?

 

Osobiście rozmawiałem z prokuratorem prowadzącym sprawę Oli, ale ten człowiek uważa, że prokuratura robi wszystko co w jej mocy. (Sic!) Poszedłem nawet dalej wystąpiłem do prokuratury okręgowego i sądu okręgowego we Wrocławiu oraz prokuratora generalnego, ale to nic nie dało, bo wszyscy twierdzą - NIC się przecież nie stało!

 

Stało się jednak dużo złego, bo Ola była kiedyś normalnym zdrowym dzieckiem, a teraz „jedzie” na psychotropach. Więc w tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak pisać listy, petycje i apelować do ludzi dobre woli oraz instytucji w tym kraju o pomoc.

 

Dla tego proszę o wysyłanie listów w treści zaproponowanej przez ludzi tworzących event na Facebooku(TUTAJ). Przykładowy list poniżej.

 

UWAGA1:

Adresy na które rosimy wysyłać petycje:

Rzecznik Praw Dziecka:

rpd@brpd.gov.pl

Ministerstwo Sprawiedliwości

skargi@ms.gov.pl

 

UWAGA 2:

Listy do urzędów pospisujemy: imieniem, nazwiskiem oraz ADRESEM!!!! inaczej nie wejdą na książkę korespondencji. Piszemy w nich:

 

Szanowni Państwo,

Piszemy do Pana w bardzo pilnej, bulwersującej opinie publiczną sprawie fizycznego i psychicznego znęcania sie nad Aleksandrą Kowalczyk przez Jej matkę oraz wystosowanych przez nią ( matkę)gróźb pozbawienia życia tego dziecka.

Znana jest Panu tragedia Aleksandry, jednakże do chwili obecnej nie podjął Pan żadnych konkretnych kroków w tej sprawie i dziecko nie otrzymało żadnej pomocy pomimo niepodważalnych dowodów przestępstw matki względem tego dziecka.

 

Oto jeden z nich – „DRAMATYCZNE NAGRANIE KATOWANIA OLI PRZEZ MATKĘ” - Fiatowiec - NowyEkran.pl:

http://fiatowiec.nowyekran.pl/post/6176,dramatyczne-nagranie-katowania-oli-przez-matke

 

Szoku i niedowierzania jakie mi towarzyszy nie da się opisać słowami, bo okazuje się, że trzeba być zwyrodnialcem, aby tak odnosić się do swojego własnego dziecka. Ujawniamy nagranie dźwiękowe w którym Ola Kowalczyk jest wyzywana przez „kochającą” mamusię.

 

Wieloletnia, wyrafinowana ochrona podejrzanej przez sąd i prokuraturę na Dolnym Śląsku oraz brak podjęcia działań adekwatnych do popełnionych przez Nią czynów w obliczu niepodważalnych dowodów oraz zeznań świadków, w tym kuratora sądowego jest oburzająca i daje wiele do myślenia.

Czyżbyśmy mieli tutaj do czynienia z cichym przyzwalaniem matce Aleksandry na dalsze psychiczne i fizyczne znęcanie sie nad dzieckiem, które słychać wyraźnie choćby z załączonego nagrania oraz które potwierdzone są i poparte obdukcjami lekarskimi, dramatycznymi w treści zeznaniami świadków oraz samego dziecka?

W Polsce łamane są prawa tego dziecka, łamana jest Europejska Konwencja o Ochronie Praw Dziecka, Karta Dziecka oraz Konstytucja RP.

Chcielibyśmy również zwrócić uwagę na stronniczość sądów na Dolnym Śląsku oraz tajemnicze ginięcie dowodów, fałszowanie protokołów przesłuchań, kumoterstwo oraz zastraszanie świadków. Jest to dowodem poczucia bezkarności dolnośląskich sędziów.

"Bicie dzieci jest przestępstwem co będę uświadamiał wymiarowi sprawiedliwości oraz rodzicom"- mówi premier Donald Tusk.

Dlaczego zatem wymiar sprawiedliwości i Rzecznik Praw Dziecka ignorują sprawę nieludzkiego maltretowania Aleksandry przez matkę i nie odseparują od Niej dziecka?

Dlaczego w tym kraju niebieska linia nie reaguje na wołanie ojca o pomoc dla dziecka, dlaczego w tym kraju dyskryminuje sie ojców?

Przestępstwa matki wobec dziecka poparte dowodami są w tym kraju ignorowane przez instytucje państwowe powołane do tego aby prawa obywateli chronić.

Odbywa sie manipulacja prawem kosztem dziecka. Tymczasem niewinni i bezbronni cierpią- w tym przypadku małe, katowane do krwi dziecko i Jej zrozpaczony ojciec, podczas kiedy przestępcy sielankują i pozostają bezkarni. Oto nasz kraj, który nazywa sie Polska.

Kolejne przeniesienie postępowania do innego miasta- tym razem do Katowic przez Ministra Kwiatkowskiego, nas obywateli RP- nie satysfakcjonuje ,nie tylko ze względu na kontynuacje rozstrzygania o losach Aleksandry przez ten sam region( Śląsk- gdzie podejrzewamy przepisuje sie tam tylko poprzednie orzeczenia sądu), ale przede wszystkim ze względu na 4-letnie juz przebywanie dziecka pod wyłączną opieka matki (która zagraża zarówno zdrowiu jak i życiu tego dziecka), molestującej dziecko babki ( zeznania dziecka- miedzy innymi nagranie oraz świadkowie) oraz dziadka ( przewożącego w stanie nietrzeźwym dziecko do szkoły ( o czym zeznali świadkowie na policji w Miliczu i nie podjęto w związku z tym żadnych działań)

Jak można sie łatwo domyśleć rodzina matki Aleksandry jest przez sąd, prokuraturę i policje w Miliczu sukcesywnie chroniona.

Ta tragedia trwa już zbyt długo, aby przenoszono tylko postępowania z miasta do miasta, i które ciągną się w nieskończoność i to bez skutku, podczas kiedy dziecko pozostaje w rękach osób poważnie zagrażającym jej życiu i na skutek bicia i traumy doprowadzone zostało do tak ciężkiego stanu, że podawane są jej obecnie silne środki psychotropowe.

 

My, obywatele RP mówimy dziś DOSYĆ TEGO!!! Wyrażamy nasze stanowcze:

NIE!- dla ignorancji państwowych urzędów, które stać powinny na straży ochrony praw polskiego obywatela, tym bardziej bezbronnego dziecka.

NIE- dla nieudolności i ignorancji policji, sądów i prokuratur!

NIE!- dla maltretowania i deprawowania Aleksandry!!!

Domagamy sie natychmiastowego odseparowania dziecka - Aleksandry Kowalczyk od matki, które nastąpić powinno już 4 lata temu ( choćby na czas trwania postępowania ), a co zostało zaniedbane.

Jest Pan powołany, aby do takich zaniedbań nie dopuszczać i chronić praw obywatela polskiego, w tym i przede wszystkim dziecka, które zasługuje w tym kraju na prawidłowe warunki rozwoju fizycznego i psychicznego, na bezpieczeństwo i godność życia.

 

Czekamy z niecierpliwością na szybką interwencję w sprawie Aleksandry oraz poinformowanie nas o krokach jakie zostaną przez Pana podjęte w tej bulwersującej opinie publiczna sprawie.

 

Z poważaniem,

n

 

Kochani czytelnicy, przyjaciele i znajomi nie stójcie z boku, pomóżcie Oli, piszmy listy, by zasypać nimi urzędy odpowiedzialne za ten stan rzeczy w Polsce.

Fiatowiec

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.