Człowiek, odrobinę podobny do ciebie,
Ale jedynie z zasady, uśmiechnięty i zadziorny,
Ten — jak nie bez złośliwości
Napisał Arthur Schopenhauer, niemiecki
Filozof uwielbiany przez Gdańszczan,
Którzy wcześniej jego grób zrównali z ziemią —
Zwyczajny prefabrykat i półprodukt natury,
Jakich niezliczoną ilość dostarcza co chwilę
Prymitywna i ordynarna
Metoda zapłodnień in vivo,
Rzężenie, pot i afrodyzjaki,
Może cię przyjąć w każdej chwili
W swej kanciapie u góry nad spalarnią zwłok:
Porozmawia z tobą pogodnie i bez zobowiązań,
A jeśli tracisz wiarę i wątpisz w sens, zasady,
Humanizm i imię, da ci nawet tabletkę
Na dobry nastrój i pogodę
Ruchania we własnym wnętrzu.
Możesz wejść do niego swobodnie i bez zobowiązań,
Ale pierwszy twój krok po opuszczeniu
Jego przyciasnego gabinetu wygląda tak:
Jazda do depozytu
Pożegnać się ze służbowym gnatem!
Cóż z tego, do diabła, że
Możesz być nawet i oficerem z wysługą i dodatkami,
W którego zainwestowano i bez tego
Sporo środków budżetowych, skoro
Musisz pożegnać się z bronią. —
Misja spełniona, msza zakończona:
Potem możesz robić, co tylko zapragniesz,
I tak odeślą cię na przedwczesną emeryturę,
Następnie zaś powieszą, i to
Na rynku najobskurniejszego miasta świata,
Jak stwierdzają jego mieszkańcy i turyści,
Ku uciesze rozczarowanego elektoratu,
Zamiast przędzy i tego wszystkiego, co
Wnosi ze sobą postęp.
Calancorum, 25 lutego 2008
© Copyright by Igor von Navalony
W tekście wykrzystano grafikę z portalugaleria.gorilce.art.pl