„Prawda jest taka, że żadna telewizja nie pokaże i żadne radio nie puści moich najnowszych kawałków. Przyzwyczaiłem się do tego, że jestem elementem wywrotowym i zakazanym. Od kiedy jednak odkryłem na stare lata Internet - mam szansę czasami dotrzeć do mojej Publiczności i mam nadzieje że stąd mnie władza nie wyrzuci. Liczę na was!” – mówi Jan Pietrzak.
Jan Pietrzak przeżywa drugą młodość, bo tematów satyrycznych w „wolnej” Polsce mu nie brakuje. Szkoda, że do tego doszło, bo tylko satyrykom jest do śmiechu. Polecam świetny kawałek poniżej:
Panu Jankowi życzymy kolejnych sukcesów i stu lat życia w dobrym zdrowiu.
Fiatowiec
W tekście wykorzystano fot. wykonane przez Sławomira Mielnika