Związkowcy z Nexteer są gotowi ponownie siąść do stołu negocjacyjnego – „Dzisiaj(15.06.2011r. – przyp. red.) wysłaliśmy pismo do dyrektora Rafała Wyszomirskiego z prośbą o spotkanie. Zawiesiliśmy strajk, aby pokazać władzom spółki naszą dobrą wolę. Jako odpowiedzialny związek zrobimy wszystko, aby uniknąć tej formy protestu. Lecz do tego potrzebna jest wola dwóch stron” – mówi Grzegorz Zmuda, przewodniczący Solidarności w Nexteer.
Jednocześnie związkowcy zapowiadają, że jeżeli zarząd nie wyrazi chęci przystąpienia do rozmów lub jeżeli nie doprowadzą one do podpisania porozumienia, strajk generalny rozpocznie się od drugiej zmiany, od godz.14.00.
Przedstawiciele zarządu Nexteer przekazali PAP, że "są otwarci na dialog ze stroną związkową, o ile będzie on zakładał wspólne dobro wszystkich pracowników". Jakież to dziwne stwierdzenie strony dyrekcyjnej! Niby to od kiedy związkowcy z Solidarności w tej firmie nie chcą dobra całej załogi? Nie słyszałem o takich rewelacjach od pracowników podczas pikiety przed fabryką!Wszyscy raczej wyrażali podziw dla stanowczości i nieustępliwości szefa zakładowej Solidarności wobec szykan ze strony pracodawcy.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ramach trwającego od lutego sporu zbiorowego w Nexteer zakładowa Solidarność domaga się m.in. gwarancji zatrudnienia oraz odpraw dla pracowników zwalnianych z winy pracodawcy. Jak argumentują związkowcy, pracownicy chcą odpraw,"bo wtedy zastępowanie ich pracownikami agencyjnymi przestanie się pracodawcy opłacać". Żądają też zmian w regulaminie pracy w sprawie harmonogramu zatrudniania, żeby"pracodawca nie mógł dowolnie go zmieniać".
Wczoraj (15 czerwca br.) przed siedzibą Nexteer Automotive Poland Śląsko-Dąbrowska Solidarność zorganizowała pikietę protestacyjną, w której pracowników tyskiej fabryki wsparli związkowcy z innych zakładów i branż. Protestujący wręczyli zarządowi spółki petycję, w której domagają się przywrócenia do pracy zwolnionego przewodniczącego komisji zakładowej Solidarności oraz pozostałych pracowników, którzy zdaniem związkowców otrzymali wypowiedzenia za udział w strajku ostrzegawczym.
W piątek 10 czerwca Grzegorz Zmuda otrzymał dyscyplinarne wypowiedzenie z pracy. Jako przyczynę zwolnienia pracodawca podał łamanie norm i zasad współżycia społecznego, argumentując to m. in. tym, że podczas strajku ostrzegawczego z 26 maja używane były trąbki i gwizdki.
W przeprowadzonym w połowie maja referendum strajkowym, w którym wzięło udział 75 proc. zatrudnionych w spółce, za strajkiem opowiedziało się 75 proc. głosujących. 26 maja w zakładzie odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Od 7 czerwca w zakładzie trwa pogotowie strajkowe.
Fiatowiec nŹródło: Region Śląsko-Dąbrowski i wypowiedzi dyrekcji Nexteer za Polską Agencją Prasową.