Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Odpowiedź Blogera Durczokom z mainstreamu

To co zrobił Durczok to pierwszy krok, zmierzający do zohydzenia opinii publicznej czytającej w sieci autorów występujących pod pseudonimami. Taka manipulacja nie mogła więc wisieć choć jednego dnia bez riposty. Inna sprawą jest, że dostaliśmy dowód, że jednak wpływamy na opinię publiczną i jesteśmy identyfikowani jako niebezpieczni dla mainstreamu, oraz partii rządzącej.

To co zrobił Durczok to pierwszy krok, zmierzający do zohydzenia opinii publicznej czytającej w sieci autorów występujących pod pseudonimami. Taka manipulacja nie mogła więc wisieć choć jednego dnia bez riposty. Inna sprawą jest, że dostaliśmy dowód, że jednak wpływamy na opinię publiczną i jesteśmy identyfikowani jako niebezpieczni dla mainstreamu, oraz partii rządzącej.

Koleżanki i koledzy Blogerzy, do Was i do mnie gwiazda prezencji telewizyjnej napisała dziś list na Onecie:

List do Blogera
Bezpieczny, ukryty za pseudonimem, śmiało i bez zgniłych kompromisów oceniasz to, co wokół. Parawan anonimowości daje Ci odwagę i ostrość sądów. Pouczasz, łajasz, krytykujesz i sądzisz. Wystawiasz cenzurki. Czasem bardzo trafne. Czasem słuszne i potrzebne, bo nie brak Ci ani inteligencji, ani dziennikarskiego talentu. Tylko, dlaczego brak Ci odwagi? Czy myślałeś, co przekazujesz tym, którzy z zachwytem czytają kolejną (pewnie celną) recenzję polityki, polityka albo programu w TV? Dostają lekcję braku odpowiedzialności za własne słowa. Nawet jeśli ktoś dokopie Ci w komentarzu na forum, to nie Ty będziesz nosił piętno krytyki i ośmieszenia na czole. Karę poniesie Twoje wirtualne Ja. Ból mniejszy, a i ego cierpi rzadziej. Uczysz innych, że warto walić jak w bęben. Ale z ukrycia. Wygodniej, prościej i z mniejszymi konsekwencjami. Staruchy z realu i mainstreamu niech łażą po sądach i tłumaczą się z tego, co napisali, jak tacy głupi. My z sieci tak banalnych błędów nie popełniamy. Nas nie wyrzucają z pracy, choć czasem ładujemy nawet w szefów. I to codziennie. Jest fajnie. Jest ciepło. Jest bezpiecznie. Witamy w świecie konformizmu.
Kamil Durczok"

Łażący Łazarz

Ten list nie może pozostać bez odpowiedzi, więc odpowiadam:
Pyszałkowaty, pewny siebie i śliczny Kamilu Durczoku, oraz inne durczoki patrzące na nas, co dzień z ekranów TVN, Polsat, a ostatnio i TVP. Epatujący swoim nazwiskiem, zaklinający mega-uśmiechem rzeczywistość i występujący pod znaną maską, bo niestety, twarzyczki ujawnionej kiedyś nad „brudnym stołem”, niewiele kto pamięta – dziękuję Ci za lekcję odwagi. Co dzień, skryty pod płaszczykiem ochronnym bogatego wydawcy i pod parasolem władzy, z którą się pieścisz, udowadniałeś jak można brawurowo szarżować medialnie gromiąc opozycję, przeczołgując nieżyjącego dzisiaj Prezydenta, a potem atakując modlące się pod Krzyżem starsze kobiety. Zaiste, czy jako celebryta chwalący się dziennikarską legitymacją zastanowiłeś się, ile są warte Twoje cwane, lecz płytkie analizy? Pomyślałeś, na ile zaparłeś się etyki Twojego zawodu i jak musiał zbrzydnąć społeczeństwu Twój rzekomy profesjonalizm, jeśli ja bloger (lub blogerka), internetowy amator, jestem tak bardzo czytany i stałem się dla Ciebie takim problemem, żeś łaskawie mnie zauważył? Ty masz czelność zarzucać mi ciepełko i konformizm? Nie podoba Ci się mój pseudonim, chroniący moją prywatność? A co z Bolesławem Prusem, Molierem czy Markiem Twainem – im też zarzucasz wygodnictwo? Nie porównuję się do nich (gdzie mi tam) ale tak jak i oni jestem osoba prywatną, wolno mi i mam jakieś swoje powody. I nic Ci do nich, bo w odróżnieniu od Ciebie nie czerpię kokosów z brylowania w mediach i nie stoi za mną wielki biznes, gotowy bronić do upadłego swoją złota kurę ze złotymi jajami. Nie mam jednak żadnych złudzeń, że jeśli moje analizy będą trafne i niebezpieczne dla tych, którym Ty jesteś użyteczny, których TY odwiedzasz na bankiecikach i przez których jesteś ceniony, to maja oni możliwości i aparat, by ustalić moje dane osobowe w ciągu 5 minut i tak mi dokopać, jak nie da rady dokopać żadnemu gwiazdorowi "Faktów". Pomimo tego, jednak, podejmuję to ryzyko, bo kocham swój Kraj i jeśli Ciebie nie stać w mainstreamie na prawdziwą odwagę, charakter i niezależność, to ktoś do cholery musi wykonywać Twoją robotę. Ktoś musi przygotowywać rzeczowe analizy, bezkompromisowo patrzeć na ręce władzy, ferować sprawiedliwe oceny i dbać, by staruszki nie były okradane przez swój Rząd we własnej Ojczyźnie. I jeszcze jedno Durczoku: a kiedy to ostatnio byłeś w sądzie i tłumaczyłeś się z tego, co powiedziałeś?

Witamy w Internecie ściemniactwo telewizyjne.

Łażący Łazarz

Tekst opublikowano u nas za zgodą autora.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.