Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Walki o „dobre imię” PZPN ciąg dalszy

Prokuratura prowadzi od niedawna postępowanie w sprawie „publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa na szkodę Polskiego Związku Piłki Nożnej za pośrednictwem strony internetowej www.koniecpzpn.pl”. Stowarzyszenie otrzymało od Prokuratury żądanie wydania adresów IP, czyli de facto danych osobowych kibiców, którzy zarejestrowali się w ciągu pierwszego tygodnia od powstania strony internetowej koniecpzpn.pl i wypowiadali się w jakikolwiek sposób na forum. Jest to dla nas szokujące i przypomina czasy Polski Ludowej, gdyż Prokuratura postanowiła zwolnić nas z tajemnicy zawodowej i żąda wydania danych osobowych osób popierających naszą akcję.

Prokuratura prowadzi od niedawna postępowanie w sprawie „publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa na szkodę Polskiego Związku Piłki Nożnej za pośrednictwem strony internetowej www.koniecpzpn.pl”. Stowarzyszenie otrzymało od Prokuratury żądanie wydania adresów IP, czyli de facto danych osobowych kibiców, którzy zarejestrowali się w ciągu pierwszego tygodnia od powstania strony internetowej koniecpzpn.pl i wypowiadali się w jakikolwiek sposób na forum. Jest to dla nas szokujące i przypomina czasy Polski Ludowej, gdyż Prokuratura postanowiła zwolnić nas z tajemnicy zawodowej i żąda wydania danych osobowych osób popierających naszą akcję.

9 listopada 2010 roku, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia, III Wydziale dla Rodzinnym i Nieletnich, przy ul. Marszałkowskiej 82, o godz. 14:30 rozpoczną się pierwsze przesłuchania w procesie, jaki kibicom z inicjatywy koniecPZPN, wytoczyły władze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Proces zaczyna się przez duże „P”, gdyż na posiedzeniu 9 listopada przesłuchiwani będą m.in. Zdzisław Kręcina, sekretarz generalny PZPN oraz Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy Związku. Oboje będą chcieli udowodnić przed Sądem, że kibice zszargali dobre imię i pozytywny wizerunek PZPN. Będzie to także okazja dla kibiców, żeby publicznie zadać kilka trudnych pytań, na które będą zmuszeni odpowiedzieć. Powstaje pytanie, czy stawią się w Sądzie? Na pierwszej rozprawie, mimo wezwań, Grzegorz Lato i Antoni Piechniczek się nie stawili…

Początek wojny z kibicami

Z inicjatywy koniecPZPN na początku 2010 roku powstało Stowarzyszenie S.O.S. dla Polskiej Piłki. Nie bez przeszkód, wtedy bowiem rozpoczęła się prawna nagonka Związku na kibiców. W pierwszej kolejności PZPN próbował nie dopuścić do rejestracji stowarzyszenia, potem na wniosek Związku Sąd zablokował stronę internetową www.koniecpzpn.pl, a w końcu złożył pozew do Sądu Cywilnego o naruszenie dóbr osobistych przez kibiców i bezprawne użycie znaku słowno-graficznego na stronie internetowej. Żąda od kibiców ponad 80 000 złotych odszkodowania oraz oficjalnych przeprosin. Pierwsze dwie batalie kibice wygrali, Stowarzyszenie zostało zarejestrowane, a stronę internetową udało się odblokować w Sądzie II instancji.

20 lipca br. odbyła się pierwsza rozprawa w procesie o naruszenie dóbr osobistych. W Sądzie, pomimo wezwania, nie stawili się m.in. Prezes PZPN - Grzegorz Lato i Wiceprezes Związku – Antoni Piechniczek. Zostało przesłuchanych dwóch świadków strony pozwanej. PZPN jest dość nieprzewidywalny, więc nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby na własnej rozprawie po raz kolejny nie stawili się świadkowie powoda, czyli PZPN. Jak będzie? Zobaczymy. Nie zapomnijmy także, że w Sądzie zeznaje się pod przysięgą, więc dziwnie byłoby słyszeć z ust Zdzisława Kręciny i Agnieszki Olejkowskiej o istnieniu dobrego imienia PZPN w ostatnich latach. Im zapewne także trudno byłoby z czystym sumieniem, delikatnie mówiąc, „naginać rzeczywistość” i opowiadać, jak to wspaniale zarządzany jest Związek, że nie ma już korupcji, że szkolą młodzież, a kibice wręcz kochają caluteńki Zarząd PZPN.

Prokurator u kibiców

To dopiero początek kłopotów, bowiem Prokuratura prowadzi od niedawna postępowanie w sprawie „publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa na szkodę Polskiego Związku Piłki Nożnej za pośrednictwem strony internetowej www.koniecpzpn.pl”. Stowarzyszenie otrzymało od Prokuratury żądanie wydania adresów IP, czyli de facto danych osobowych kibiców, którzy zarejestrowali się w ciągu pierwszego tygodnia od powstania strony internetowej koniecpzpn.pl i wypowiadali się w jakikolwiek sposób na forum. Jest to dla nas szokujące i przypomina czasy Polski Ludowej, gdyż Prokuratura postanowiła zwolnić nas z tajemnicy zawodowej i żąda wydania danych osobowych osób popierających naszą akcję. Wydaje nam się to co najmniej niepokojące, dlatego w najbliższych dniach zwrócimy się z prośbą o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich – dodaje. Stowarzyszenie postanowiło także poprosić o konsultacje Helsińską Fundację Praw Człowieka. Nie jesteśmy prawnikami, ale wydaje nam się, że to łamanie podstawowych praw do wolności wypowiedzi – dolewa oliwy do ognia Filip Gieleciński, rzecznik stowarzyszenia. To trochę dziwne, gdy takie stowarzyszenie jak PZPN próbuje walczyć ze społeczeństwem za pomocą instytucji Państwa, a Prokurator nagle żąda wydania danych osobowych osób, które tworzyły stowarzyszenie i poparły akcję. Nawet nie wiemy, jakie Prokurator ma przesłanki do takich żądań – dodaje.

I jak to się ma do tego dobrego imienia PZPN i jego pozytywnego wizerunku… np. wśród kibiców?

Qler

Tekst pierwotnie opublikowano na portalu polskich kibiców koniecpzpn.pl, tuaj publikujemy za zgodą autora i stowarzyzenia S.O.S. dla Polskiej Piłki.

Inne teksty opublikowane u nas w tej sprawie:

Początek procesu PZPN z kibicami

Proces PZPN kontra koniecpzpn.pl odroczony

Materiały video o procesie PZPN vs KoniecPZPN

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.