Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Aleja Anny Walentynowicz w Gdańsku – wniosek

Anna Walentynowicz była legendą oraz symbolem walki o wolność, sprawiedliwość i prawdę, a w historii jej życia zawiera się również historia naszej Ojczyzny oraz Gdańska. Życie, działalność i śmierć Anny Walentynowicz domagają się godnego uczczenia tym bardziej, że mimo swej wielkiej popularności w kraju i na świecie, była człowiekiem skromnym, odrzucała zaszczyty i nigdy nie piastowała żadnych urzędów.

Anna Walentynowicz była legendą oraz symbolem walki o wolność, sprawiedliwość i prawdę, a w historii jej życia zawiera się również historia naszej Ojczyzny oraz Gdańska. Życie, działalność i śmierć Anny Walentynowicz domagają się godnego uczczenia tym bardziej, że mimo swej wielkiej popularności w kraju i na świecie, była człowiekiem skromnym, odrzucała zaszczyty i nigdy nie piastowała żadnych urzędów.

Pragnąc by pozostał ślad materialny po życiu, działalności i śmierci pani Anny Walentynowicz, zwracamy się o zmianę nazwy obecnej Alei Zwycięstwa na Aleję Anny Walentynowicz. Nową nazwą proponujemy objąć cały przebieg ulicy od ul. 3 Maja, na styku z wiaduktem Błędnik (w rejonie Bramy Oliwskiej), do ul. Grunwaldzkiej. Aleja ta łączy rejon Stoczni Gdańskiej, w której Anna Walentynowicz pracowała, z dzielnicą Gdańsk-Wrzeszcz, gdzie mieszkała.

Proponowany do zmiany nazwy odcinek głównej trasy trójmiejskiej (dawniej Wielka Aleja, potem Hindenburgallee, Aleja Marszałka Rokossowskiego, i wreszcie Aleja Zwycięstwa) po II wojnie światowej nazywa się w sposób obcy tożsamości Gdańska, zgodny ze zwyczajami peerelowskimi, gdzie „zwycięstwo” oznaczało zaprowadzenie i trwanie komunistycznej władzy .

Anna Walentynowicz była legendą oraz symbolem walki o wolność, sprawiedliwość i prawdę, a w historii jej życia zawiera się również historia naszej Ojczyzny oraz Miasta. Proponowana zmiana nazwy zwiąże więc w sposób szczególny ten fragment Gdańska z jego najnowszymi dziejami.

Życie, działalność i śmierć Anny Walentynowicz domagają się godnego uczczenia tym bardziej, że mimo swej wielkiej popularności w kraju i na świecie, była człowiekiem skromnym, odrzucała zaszczyty i nigdy nie piastowała żadnych urzędów. Należy dodać, że takie uhonorowanie osoby zmarłej a w sposób zupełnie wyjątkowy zasłużonej, nie jest niczym niezwykłym w historii miast i krajów.

Proszę Was podpisujcie petycję i pamiętajcie, bo to Anna Solidarność była prawdziwym bohaterem. Dzięki jej odwadze uratowano strajk w Stoczni Gdańskiej. Od niej się wszystko zaczęło i ona nam pokazała właściwą drogę. Podziękujmy jej godnie za to! Podpisz petycję i Ty wesprzyj tą inicjatywę.

Uzasadnienie wniosku


Anna Walentynowicz, urodzona 15 sierpnia 1929 roku w Równem na krańcach Rzeczypospolitej, była mieszkanką Gdańska od 1945 roku aż do śmierci poniesionej w katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem, w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

W 1950 roku podjęła pracę w Stoczni Gdańskiej – początkowo jako spawacz, a po utracie zdrowia w roku 1966 jako suwnicowa.

W 1951 roku, jako przodownica pracy i członkini ZMP, była delegatem na zjazd młodzieży socjalistycznej w Berlinie. Jednak wkrótce potem rzuciła legitymację tej organizacji. Krzywda robotników, a przede wszystkim kobiet, w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, potwierdzona także przez własne doświadczenie (trudne warunki życia matki samotnie wychowującej dziecko), zaprowadziła Ją do członkostwa w Lidze Kobiet. Podejmowane interwencje spowodowały szykany w pracy i pierwsze (1953) zainteresowanie się Jej osobą przez Służbę Bezpieczeństwa. Anna Walentynowicz uczestniczyła w proteście Grudnia 1970. Chroniona poparciem załogi przed zwolnieniem, jako delegat Stoczni Gdańskiej wzięła udział w słynnym spotkaniu z Edwardem Gierkiem. Od tej pory Jej działalność kontrolowano przez Służbę Bezpieczeństwa w ramach spraw „Jesień 70” (rozpracowanie uczestników rewolty grudniowej) oraz „Arka” (rozpracowanie pracowników Stoczni Gdańskiej).

Po pokonaniu trudności w życiu osobistym, jakie dotknęły Ją na początku lat siedemdziesiątych (zagrożenie pylicą, żelazicą i rakiem, śmierć męża w roku 1971), pani Ania podjęła pracę wśród ludzi potrzebujących pomocy w parafii i w dzielnicy. Wiosną 1978 roku wstąpiła do Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, kolportując prasę niezależną, dzieląc się doświadczeniami i udostępniając swoje mieszkanie w Gdańsku–Wrzeszczu przy ul. Grunwaldzkiej na punkt kontaktowy opozycji. Jesienią 1978 roku Służba Bezpieczeństwa założyła przeciwko Niej sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie “Suwnicowa”. Od samego początku represjonowano Ją w rozmaity sposób, m.in. poprzez osadzanie w areszcie. Inwigilacja Anny Walentynowicz w ramach SOR „Suwnicowa” a później „Emerytka” trwała aż do roku 1990.

Za swoją działalność związkową była również nieustannie szykanowana na terenie stoczni. Przenoszona pomiędzy wydziałami, zatrzymywana w wartowniach stoczniowych, pozbawiana kart zegarowych i przepustek, walczyła o swoje prawa, m.in. o przywrócenie do pracy na swoim macierzystym wydziale.

Ostatecznie z pracy zwolniono Ją 7 sierpnia 1980 roku. Decyzja dyrekcji wywołała 14 sierpnia strajk, do którego wezwały Wolne Związki Zawodowe „Wybrzeża”. Pierwszym postulatem protestujących robotników był postulat obrony Anny Walentynowicz. Władza uległa żądaniom związkowców i przywróciła Ją do pracy. Również porozumienie w sprawie postulatów płacowych Stoczni Gdańskiej osiągnięto już 16 sierpnia 1980 roku.

W tym samym dniu, po ogłoszeniu przez Lecha Wałęsę zakończenia strajku, Anna Walentynowicz domagała się kontynuowania protestu do czasu realizacji wszystkich postulatów, także tych zgłoszonych przez inne zakłady pracy Wybrzeża. Wraz z między innymi Aliną Pieńkowską podbiegła do stoczniowej bramy nr 3, zamknęła ją i wezwała robotników, by nie opuszczali stoczni. W ten sposób narodził się strajk solidarnościowy, a wraz z nim idea i ruch “Solidarności”. Anna Walentynowicz stała się matką i symbolem przemian, dających Polsce szansę na prawdę, sprawiedliwość i niepodległość. Dała również szansę polskiemu Sierpniowi 1980, żeby zmienił świat.

Ostatnie więcej niż trzydzieści lat z Jej ponad osiemdziesięcioletniego życia jest przykładem nieustannej pracy na rzecz wolności i Polski.

I tak, między innymi, w stanie wojennym została internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej w grudniu 1981.

W dniu 9 marca 1983 stanęła przed sądem w Grudziądzu, oskarżona o organizowanie strajku w grudniu 1981 roku w Stoczni, otrzymując wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu.

4 grudnia 1983 została uwięziona w Katowicach i Lubińcu za próbę wmurowania tablicy upamiętniającej zabitych górników kopalni „Wujek”.

Zainicjowała protest głodowy po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki, prowadzony rotacyjnie od 18 lutego 1985 do 31 sierpnia 1985 w podkrakowskiej parafii księdza Adolfa Chojnackiego.

W latach 1988 – 2009 przygotowała, wspólnie z przedstawicielami środowisk niezależnych, nieutożsamiających się z polityką rządzących partii postsolidarnościowych, 11 spotkań-sympozjów „W trosce o dom ojczysty”. Pierwsze z nich zostało przygotowane w roku 1988 w Kaplicy Królewskiej w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, ostatnie w Warszawie w listopadzie roku 2009.

Zarówno przed, jak i po 1989 roku pani Anna Walentynowicz na ogół nie przyjmowała nagród i odznaczeń, a swoje Krzyże Zasługi przyznane przez peerelowskie władze odesłała na znak protestu po zamordowaniu księdza Jerzego. Jednak zgodziła się odebrać na rzecz Solidarności Medal Wolności, przyznany przez amerykańską Fundację Ofiar Komunizmu i wręczony 13 grudnia 2005 roku w Waszyngtonie. (Honorowym przewodniczącym Fundacji jest były prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush.)

W dniu 3 maja 2006 została odznaczona przez Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.

10 grudnia 2009 otrzymała „za odwagę w występowaniu w obronie podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu i poglądom większości”nagrodę im. Pawła Włodkowica, przyznaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich śp. Janusza Kochanowskiego.

W swoją ostatnią podróż wyruszyła, pomimo wieku i ciężkiej choroby, aby dać świadectwo prawdzie.

Trójmiejski Społeczny Komitet na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz

Magdalena Czachor
Marek Czachor
Beata Kuna
Maciej Kuna
Joanna Radecka

Dane kontaktowe:

Joanna .Radecka, 81-109 Gdynia, ul..Dickmana 22/7,
e-mail: radecka.j@gmail.com,
tel. 58-352-30-22, tel.kom: 662-762-625

Zamieścił Fiatowiec
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.