Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Tusk do Klicha – zamknij Pan buzię!

Sądzę, że umiejętności Klicha jeśli chodzi o badanie katastrof lotniczych są wysokie, lecz sęk w tym, że w takie bagno jak Smoleńsk nie powinien włazić. Zawsze wyjdzie bokiem jakieś jego niekonsultowane z nikim zachowanie – po prostu przyzwyczaił się, że on jest capo di tutti.

Sądzę, że umiejętności Klicha jeśli chodzi o badanie katastrof lotniczych są wysokie, lecz sęk w tym, że w takie bagno jak Smoleńsk nie powinien włazić. Zawsze wyjdzie bokiem jakieś jego niekonsultowane z nikim zachowanie – po prostu przyzwyczaił się, że on jest capo di tutti.

Telenowela “Uciszyć Akredytowanego” wkracza w kolejny etap. Pamiętamy, jak Edmund Klich o mało co nie został bohaterem narodowym przez to, że wytknął rażący brak profesjonalizmu zarówno polskim urzędnikom jak i rosyjskim śledczym. Powiedział wówczas, że na miejscu katastrofy “panuje bałagan i chaos”. Wszyscy myśleli, że śledztwo szybko posunie się do przodu, bo mamy tak odważnego i niezależnego eksperta na miejscu wypadku. Szybko na ten stan rzeczy zareagowali najważniejsi ludzie w państwie z Donaldem Tuskiem na czele obawiając się, że Edmund Klich nie żartuje i będzie prowadził śledztwo bez oglądania się na swoich przełożonych.

Efekt był natychmiastowy – Edmund Klich spokorniał jakby dostał zastrzyk uspokajający i od tej pory mówi dokładnie to, czego od niego oczekuje rząd.

Jednak z nadgorliwymi urzędnikami, którzy przejęli się sugestiami swoich przełożonych i postanowili zostać wzorowymi podwładnymi sprawa ma się tak, że czasem przeginają w drugą stronę – Edmund Klich postanowił się wykazać, udowodnić Tuskowi wierność aż po grób i szybko stwierdził, że wszystko jest winą pilotów.

Niestety nie był to odpowiedni moment. Taka opcja szykowana jest na kilka miesięcy naprzód i jest jeszcze za wcześnie, aby oskarżyć niewinnych ludzi. Od razu odezwali się prawnicy Jarosława Kaczyńskiego, że mają dostęp do tych samych dokumentów, co Klich i wynika z nich zgoła, co innego – wypadek nie jest wcale zasługą rzekomo źle wykwalifikowanej załogi samolotu. Poza tym coraz głośniej mówi się o błędnych nastawieniach radiolatarni, które dokuczały polskiemu Jakowi i rosyjskiemu Iłowi lądującym wcześniej w Smoleńsku. Myślę, że osoby zamieszane w całą katastrofę zaczynają przebierać nogami, bo na jednej radiolatarni się nie skończy, jeśli się uda dowieść błędów po stronie obsługi lotniska…

Donald Tusk postanowił po raz kolejny uciszyć Edmunda Klicha, który paradoksalnie szkodzi swoją prorządową postawą. Okazuje się, że Edmund Klich nie potrafi się odnaleźć ani w roli niezależnego akredytowanego, ani potulnego urzędnika skrupulatnie wypełniającego rozkazy.

Sądzę, że umiejętności Klicha jeśli chodzi o badanie katastrof lotniczych są wysokie, lecz sęk w tym, że w takie bagno jak Smoleńsk nie powinien włazić. Zawsze wyjdzie bokiem jakieś jego niekonsultowane z nikim zachowanie – po prostu przyzwyczaił się, że on jest capo di tutti. Do tej pory faktycznie mógł być filarem działań śledczych. Lecz w Smoleńsku tak wiele osób wydaje się umoczonych, że mamy do czynienia ze sprawą precedensową – w realiach Smoleńska Pan Edmund Klich nie da sobie rady.

Oczywiście Tusk nie powiedział do Klicha – “Milcz dziadu”. W polityce obowiązuje etykieta – pełna kultura. Więc wydał po prostu krótki komunikat do mediów: “Premier powiedział, że przestrzegał Klicha przed “przesadną wylewnością”. – Kilku moich rad nie posłuchał. Uważam, że jego zadanie polega przede wszystkim na tym, aby pilnować – mówiąc wprost – Rosjan w czasie postępowania – i to robi bardzo rzetelnie, a nie żeby być w studiach telewizyjnych – dodał szef rządu. Jak podkreślił, nie ma żadnych wątpliwości “co do fachowości i pełnego zaangażowania” Klicha. – A jeśli chodzi o sposób postępowania z mediami, to podejrzewam, że tutaj brak doświadczenia daje o sobie znać – ocenił Tusk.”

Herodot

Źródło: Autor tekstu HERODOT dołączył do zespołu Fiatowca, dzięki tej zawiązanej współpracy mamy zgodę na publikację jego artykułów na naszym blogu pracowniczym. Tekst pierwotnie opublikowano na blogu - Katastrofa pod Smoleńskiem. Co dalej? (tutaj), W powyższym tekście wykorzystano cytaty z portalu Wprost.pl.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.