Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Pogoda jest dla bogaczy, a dla biedaków „Wielka Woda”?

Ile głów, tyle opinii, a w Polsce tym bardziej, bo gdzie dwie głowy są trzy opinie!!!

Ile głów, tyle opinii, a w Polsce tym bardziej, bo gdzie dwie głowy są trzy opinie!!!

W zeszłym tygodniu zapukała do moich drzwi para starszych ludzi. Nie przedstawiając się zadali mi pytanie „Czy Bóg nas opuścił?”, po czym przedłożyli mi czasopismo STRAŻNICA. Nie czekając na moja odpowiedź, odpowiadali na swoje pytanie argumentując ten „fakt” min. atakami terrorystycznymi, klęskami żywiołowymi, skutkami islandzkiego wulkanu oraz wypadkiem samolotu w Smoleńsku - w których ginie wielu ludzi.

A może KTOŚ mimo naszych - ludzkich grzechów, strzeże nas argusowym okiem? – dla wyjaśnienia podam, co to znaczy. Otóż, że oko jest czujne, baczne i podejrzliwe. Uważam, że KTOŚ ma nad nami władzę – i to nawet jest pewne. Tylko pytanie kto? A może Bóg widzie te wszystkie polskie podłości i grzmi?

Ale co widzi ? Bo to, że grzmi to my wszyscy odczuwamy od kilku tygodni!
Nieporadność naszych przedsiębiorców oraz polityków:
- afery hazardowe
- zapładnianie In vitro
- zmniejszenie liczebności armii
- niepoprawne decyzje w sprawie lotu samolotem na uroczystości do Katynia 10.04 br.
- zbyt mały nacisk na ochronę środowiska
- wysokie diety poselskie
- mała dyscyplina i brak wyciągania konsekwencji wobec posłów z powodu ich nieobecności na sesjach w parlamencie,
- zła organizacja w publicznej służbie zdrowia
- kogo stać na prywatne (płatne) wyższe szkolnictwo
- mała troska o zwykłych ludzi i wiele, wiele innych spraw.

Mała troska o tych zwykłych ludzi - podkreślam to z dużym namysłem.
Weźmy przyglądnijmy się dowolnemu posłowi lub senatorowi. Każdy z nich ma choćby dwa domy, do tego domek letniskowy- nie mówię o działce POD , samochody, jacht a może żaglówka, firma, pani do sprzątania w domu, niania do dzieci, itd. Nieruchomości usytuowane w bezpiecznych miejscach, dzielnicach strzeżonych. Wszystko ubezpieczone, bo wszystko wysokiej jakości i najnowszych marek.

Pomyślmy jak to jest w przypadku zwykły ludzi, którzy z całych sił starają się by nie dać się codziennym troskom i problemom. Niestety mając jeden dom, zwierzęta w przydomowym obejściu, kawałek ziemi. Pytanie komu się lepiej żyje? Czy nie ubezpieczają się, bo mają taki kaprys? Nie powód jest innych ich na to nie stać, bo mają np. samochód, ale na ubezpieczenie „majątku” nieraz dorobku całego życia już im starcza. Ale co mają? Dom pełen miłości, bo na to jest tam zawsze czas.

Jedni i drudzy popełniają błędy w życiu, jedni na mniejszą skale, inni na większą. Jeśli Stwórca grzmi – to wszystkim, bez wyjątku, i tym dużym i tym małym. Jak się woda leje, to wszystkimi strumieniami – i z nieba i z rzek. To, co się dzieje w Polsce od 16 maja br., mrozi nie jednemu krew w żyłach.

Góry choć są piękne, kryją w sobie wiele tajemnic, min źródła największy rzek naszego kraju. Bardzo szybko został przekroczony stan alarmowy rzek na terenie województwa małopolskiego i śląskiego. Zostały wprowadzone pogotowia przeciwpowodziowe. W wyniku intensywnych opadów deszczu i spływów wód opadowych, poziom wód wzrastał bardzo szybko.

Na przykład na Podbeskidziu zagrożenie powodziowe jest bardzo małe, największe niebezpieczeństwo tam stwarzają osuwiska. Najpoważniejsza sytuacja występuje w Międzybrodziu Bialskim (woj. śląskie) i Lanckoronie (woj. małopolskie). W Międzybrodziu Bialskim zagrożonych zawaleniem jest 150 budynków, ale to głównie letniskowych. Domy są popękane. O centymetr na godzinę osuwa się tam zbocze góry Żar.

Trzeba głośno powiedzieć – TO SIĘ NAZYWA POWÓDŹ i pochłania coraz większy obszar kraju.
Przecież „Wielka Woda” zalewa całe miejscowości, podtapia budynki gospodarcze, drogi. W mediach co dnia słyszeliśmy, że fala powodziowa zalewa nowe województwa.

I tak we wtorek 18 maja br. były już zagrożone tereny Dolnego Śląska i Podkarpacia. Następnego dnia wieczorem, fali kulminacyjnej na Odrze spodziewano się w Opolu. W czwartek - 20 maja, Warszawa już była przygotowana na nadejście dużej wody, a więc Mazowsze również ucierpiało. Zagrożona jest stolica.

W pełnej gotowości zostały postawione wszystkie służby mundurowe. Do nich dołączają osoby cywilne, więźniowie z zakładów karnych. Każda para rąk się przydaje np.: do sypania piasku do worków, z czego budowane są wały przeciwpowodziowe, do ewakuacji ludzi z zalanych domów. To jest taki żywioł, który ma wielką siłę, porywa wszystko co stoi na drodze i płynie z dużą szybkością.

Ludzie otrzymują komunikaty o wielkiej wodzie, ale boją się opuszczać domostwa gdzie często znajduje się dobytek całego życia. Decyzja nieraz musi być szybka i w pośpiechu zabiera się najpotrzebniejsze rzeczy, które są dostępne i suche.

Polacy potrafią się zorganizować i na terenach nie dotkniętych tymi problemami, zajęli się zbieraniem rzeczy, które są niezbędne do życia, począwszy od wody pitnej, przez środki czystości, żywność, odzież. Kolejny raz pokazaliśmy międzyludzką Solidarność.

Wielka fala przesuwa się na północ. W Małopolsce i na Podkarpaciu samorządy zaczynają liczyć straty, Opolszczyzna wciąż zalana w stolicy wzmaga się falą kulminacyjna, a w kujawsko-pomorskim ogłoszono alarm powodziowy. Jak dotąd wiadomo już w kraju o dziewięciu śmiertelnych ofiarach powodzi.

Z minuty na minutę, spływają nowe wieści, z różnych rejonów Polski – jakie straty, ile ludzi trzeba było ewakuować, jakie tereny są zalane wodą.

Ostatnią powódź o takim rozmiarze pamiętamy z 1997 roku, a wcześniej w 1844 roku. Czy niczego nas to nie nauczyło? Czy nie można było wyciągnąć wniosków z tej powodzi? Czy nie lepiej zapobiegać, niż naprawiać skutki, które będą nas o wiele więcej kosztowały? Dlaczego władze nie decydują się na budowanie zbiorników retencyjnych?

Dziś jeden z kandydatów na prezydenta w Warszawie, na pl. Teatralnym nie chciał długo przemawiać, ale wspomniał, że działania, które powzięto na terenach zalanych, zostały źle pokierowane władze. Hm…

Inni kandydaci porozjeżdżali się po terenach dotkniętych tragedią, zapewniając ludzi, że otrzymają pomoc najszybciej jak to się da, że jak dojdą do władzy – to już do takiej tragedii nie dopuszczą. Ale czy oni mają jakiś wpływ np:. na pogodę?

NIE, nie mają! A więc to tylko kolejna ściema wyborcza!

Ale my możemy zobaczyć, jaką PAN na niebie zafundował nam pogodę na najbliższy weekend (tutaj).

PYRKA

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.