Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

21 lat temu zakończyły się obrady Okrągłego Stołu

Dzisiaj mamy II dzień Świąt Wielkiej Nocy, ale musimy przypomnieć, że 5 kwietnia 1989 roku, po dwóch miesiącach negocjacji, podpisano porozumienie zamykające obrady Okrągłego Stołu. Zapoczątkowały one upadek systemu komunistycznego i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

Dzisiaj mamy II dzień Świąt Wielkiej Nocy, ale musimy przypomnieć, że 5 kwietnia 1989 roku, po dwóch miesiącach negocjacji, podpisano porozumienie zamykające obrady Okrągłego Stołu. Zapoczątkowały one upadek systemu komunistycznego i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

Przedstawiciele strony solidarnościowo-opozycyjnej powołani zostali przez utworzony 18 grudnia 1988 r. Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie, którego sekretarzem był Henryk Wujec. Należy zaznaczyć, że przy Okrągłym Stole nie znaleźli się przedstawiciele wszystkich środowisk opozycyjnych. Część z nich, przeciwna negocjacjom z komunistami 25 lutego 1989 r. uczestniczyła w kongresie Opozycji Antyustrojowej: KPN, PPS-Rewolucja Demokratyczna, Solidarność Walcząca, Ruch „Wolność i Pokój” oraz przedstawiciele Grupy Roboczej Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.

Oceniając po latach Okrągły Stół Lech Wałęsa w książce „Droga do prawdy. Autobiografia” pisał: „Strona solidarnościowa uzyskała wówczas maksimum tego, co było możliwe. W tamtym czasie nie było innego rozwiązania jak kompromis z rządzącymi. Spotkanie przy Okrągłym Stole było konieczne. W łańcuchu walki narodu z komunizmem to było ogniwo. Komunizm i tak by się prawdopodobnie skończył, tylko znacznie później i może też krwawo. Najważniejszym celem, z którym przystępowaliśmy do rozmów, była legalizacja „Solidarności” i prawo do wolnego zrzeszania się. To miało być punktem wyjścia do uzyskania reszty i – w konsekwencji – realnego zwycięstwa. (…) Wcale się nie dziwię, że dla wielu podpisane porozumienia to nie był szczyt marzeń. Przez lata wyobrażaliśmy sobie odzyskanie wolności w sposób bardziej spektakularny, z dnia na dzień, kiedy wylegną wszyscy na ulice, świętując wyczekiwany sukces. A tu zawód. Zapomnieliśmy, że spektakularne w przeszłości to były przede wszystkim klęski, do dziś zresztą czczone. To nasze zwycięstwo musiało tak wyglądać, aby w ogóle mogło się dokonać”.

O zawartym porozumieniu prof. Andrzej Paczkowski w książce „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989” tak pisał: „Najważniejszym jego owocem było obszerne porozumienie politycznie, nazwane – na poły ironicznie , na poły krytycznie - >>kontraktem stulecia<<. Obejmowało ono pakiet ustaleń dotyczących zarówno zasadniczej reorganizacji najwyższych organów państwowych - wprowadzenie drugiej izby parlamentu (Senat) i urzędu Prezydenta PRL – jak i kształtu ordynacji wyborczej. Strona koalicyjno-rządowa ustąpiła ze swego najistotniejszego żądania odbycia wyborów z jednej listy i na podstawie wspólnej deklaracji. Po długich targach ustalono, iż wszystkie miejsca w Senacie oraz 35% miejsc w Sejmie obsadzonych będzie w wyniku wolnej gry wyborczej, natomiast pozostałe 65% posłów zostanie wybranych z list o charakterze >>kurialnym<< podzielonych między PZPR i jego sojuszników z PRON (w tym 35 z listy krajowej). W ten sposób komuniści zapewniali sobie, jak sądzono, >>kontrolny pakiet<< mandatów wystarczający do bieżącego zarządzania państwem, ale praktycznie uniemożliwiali jednostronne zmiany o charakterze konstytucyjnym wymagające 2/3 głosów. Dzięki ograniczonemu do 100 miejsc składowi Senatu stwarzali też ogromną szansę wyboru na prezydenta popieranego przez siebie kandydata, ponieważ elekcji tej miały dokonywać obie izby połączone w Zgromadzenie Narodowe. W ten sposób, wedle litery zapisu, wybory stawały się w istocie >>niekonfrontacyjne<<, przy czym PZPR uważała, iż formuła ta oznacza także łagodną kampanię wyborczą”.

Omawiając ustalenia dotyczące uprawnień prezydenta, prof. Paczkowski stwierdzał, że były one istotnym elementem zawartego >>kontraktu<<, „gdyż oczywiste – a nawet ustalone – było, iż najpoważniejszym kandydatem będzie gen. Jaruzelski. Wprawdzie nie posunięto się do wprowadzenia rządów prezydenckich, ale urzędowi temu przydano niemało uprawnień – przede wszystkim zwierzchność nad siłami zbrojnymi i odpowiedzialność za wewnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo kraju. Prezydent (czytaj: Jaruzelski) miał być gwarantem ewolucyjnego kontynuowania prawdopodobnych dalszych zmian ustrojowych. W zamian za zgodę na to opozycja uzyskała wzmocnienie pozycji Senatu, którego weto wobec ustaw musiało być odrzucone przez większość 2/3 posłów”.

Natomiast Rafał Grupiński, obecnie wiceszef klubu parlamentarnego PO tłumaczy, że był wtedy związany z Solidarnością, jednak należał do tych bardziej radykalnych członków. Podkreśla on, że sam Okrągły Stół był wydarzeniem pozytywnym, ale zabrakło dekomunizacji.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński z SLD uważa, że Okrągły Stół to największe osiągnięcie Polski i Polaków po drugiej wojnie światowej.

Poseł PiS Mariusz Błaszczak również mówi o tym, że Okrągły Stół był sukcesem. Jednak jego zdaniem błędem było to, że po upadku muru berlińskiego nie odbyły się wolne wybory.

W trakcie rozmów Okrągłego Stołu w całym kraju trwały protesty i strajki, podczas których domagano się przede wszystkim podwyżek płac. Według danych ówczesnego MSW w 67 strajkach w lutym 1989 r. wzięło udział około 60 tys. ludzi. Miesiąc później liczba strajków zwiększyła się do 260.

W tym czasie manifestacje i demonstracje uliczne przeciwko władzy komunistycznej organizowały Niezależny Związek Studentów, Konfederacja Polski Niepodległej, Solidarność Walcząca, Federacja Młodzieży Walczącej i Polska Partia Socjalistyczna.

5 kwietnia 1989 roku, w efekcie porozumienia osiągniętego przy Okrągłym Stole, podpisano między innymi Stanowisko w sprawie reform politycznych, Stanowisko w sprawie polityki społecznej i gospodarczej oraz reform systemowych oraz Stanowisko w sprawie pluralizmu związkowego.

Wynikiem obrad Okrągłego Stołu była między innymi legalizacja Solidarności oraz wprowadzenie pluralizmu politycznego, wolności słowa i niezawisłości sądów. Ustalono też termin częściowo wolnych wyborów do Sejmu, w których opozycji zagwarantowano 35 procent mandatów, oraz wolnych wyborów do Senatu.

20 lat od zakończenia Okrągłego Stołu

Warto zwrócić uwagę, iż przy słynnym już stole z Henrykowa uczestnicy rozmów spotkali się tylko dwukrotnie, na inaugurację i zakończenie obrad.

Co o tym porozumieniu sądzi dzisiaj polskie społeczeństwo gdy zaciera się już powoli pamięć tych trudnych chwil oraz tego co wyprawiali komuniści z Polakami. Właśnie i tu warto się nad tym problemem pochylić, bo szczególnie niektórzy młodzi ludzie uważają, że słowa: BÓG – HONOR – OJCZYZNA dzisiaj nie mają żadnego znaczenia. Słychać już nawet głosy, że wspominanie tych wydarzeń jest zbędne i nie potrzebne, ale pamiętajmy, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze dlatego musimy o nią zabiegać co dnia.

Proponuje zatem kolejną chwilę refleksji zadumy nad tym co było, a nie jest, bo jednak spisane zostało to w historyczny rejestr. Przecież wiemy, że jakie będzie młodych Polaków chowanie taka nam potem Polska nastanie. Nie dajmy się zwariować, nie pozwólmy ze swojej pamięci wyrugować tego o co walczyli nasi dziadowie, ojcowie i bracia, bo wolna Polska to nie zaścianek Europy. Pamiętajmy, że naszych problemów nikt nie rozwiąże jak sami się z nimi nie uporamy. Bądźmy dumni z tego, że mieszkamy w tym pięknym kraju nad Wisłą co się POLSKA nazywa i od wieków jest w Europie i wcale do niej nie musimy wchodzić, bo my w niej byliśmy, jesteśmy oraz będziemy zawsze. Wykorzystajmy swoją szansę, którą jest pokój na kontynencie oraz zjednoczona Europa.

Władysław Frasyniuk legenda polskiej Solidarności jako uczestnik tych wydarzeń podsumowuje dosadnie obrady Okrągłego Stołu o czym warto pamiętać: "Z komunistami rozmawiałem, ale nie piłem" (przeczytacie tutaj).


Wajcha



Źródło: W tekście wykorzystałem materiały z historycznego portalu PAP oraz wypowiedzi polityków udzielone mediom na temat okrągłego stołu.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.