Jak czytamy na portalu prezydent.pl - Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny. Święto to ma zarazem służyć upowszechnianiu, w szczególności wśród młodzieży, wiedzy o bohaterach, którzy nie pogodzili się z komunistycznym zniewoleniem Polski i z bronią w ręku walczyli o suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą. Prezydent podkreśla - Ten Dzień, to także wyraz czci dla licznych społeczności lokalnych, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu przez długie lata.
Kancelaria Prezydenta wyjaśnia - projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” nie zawiera propozycji zmian w ustawie z dnia z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy. Oznacza to, że inicjatywa Prezydenta nie prowadzi do ustanowienia nowego dnia wolnego od pracy.
Prezydent uzasadniając projekt ustawy pisze - powojenne Polskie Powstanie Antykomunistyczne było pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko sowieckiej agresji i narzuconym siłą władzom komunistycznym. Było też przykładem najliczniejszej konspiracji zbrojnej w skali europejskiej, obejmującym teren całej Polski, w tym także utracone na rzecz Związku Sowieckiego - Kresy Wschodnie II RP.
Następnie dodaje - Rozwiązanie Polskich Sił Zbrojnych w Kraju, dokonane na mocy rozkazu dowódcy AK gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” z 19 stycznia 1945 r. oraz zakończenie II wojny światowej, nie oznaczały dla żołnierzy AK i innych organizacji niepodległościowych końca walki o wolność Polski. Dla większości z nich oznaczały czas represji, dla społeczeństwa polskiego natomiast czas nowej okupacji sowieckiej i rządów reżimu komunistycznego. Po czym podkreśla - pomimo braku jednolitego dowództwa oraz świadomego samo ograniczania działań wyłącznie do wymiaru samoobrony, działania zbrojne będące wynikiem licznych, samorzutnych inicjatyw lokalnych bardzo szybko objęły cały kraj. Działające wówczas liczne oddziały partyzanckie, dowodzone w większości przez żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, dawały schronienie ściganym przez komunistyczny aparat represji byłym żołnierzom AK i innych organizacji niepodległościowych. Dawały otuchę społeczeństwu, zaspokajając jego elementarną potrzebę sprawiedliwości.
Lech Kaczyński przypomina - pomimo niekorzystnej dla Polski sytuacji geopolitycznej – nie dającej nadziei na możliwość zmiany reżimu komunistycznego w Kraju, &
bdquo;Żołnierze Wyklęci” pozostali wierni w służbie niepodległemu Państwu Polskiemu, dając świadectwo nieugiętej postawy i krwi w setkach bitew i kazamatach katowni komunistycznego aparatu bezpieczeństwa.
Kończąc uzasadnienie projektu ustawy Prezydent RP stwierdza - będąc głównym przeciwnikiem reżimu komunistycznego przez pierwszych kilka lat „Żołnierze Wyklęci” odegrali niezwykle istotną rolę w przesunięciu kolejnych sekwencji utrwalania systemu komunistycznego, pozostając dla wielu środowisk opozycji demokratycznej wzorem postawy obywatelskiej.
Dobrze się stało, że w końcu w wolnej Polsce zostali dostrzeżeni „Żołnierze Wyklęci”, ale szkoda jednocześnie, że akurat w okresie rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej zostaje złożony ten projekt. Przecież znając polskie elity władzy możemy być pewni, że ten projekt zostanie uznany za jeden z elementów kampanii prezydenckiej. Szkoda, bo pamięć o ludziach wielkich powinna być szanowana i nie kalana w szambie politycznym.
Wajcha
Źródło informacji: portal prezydent.pl.