Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rosół się „wychlapał” - obiadu nie będzie

W dniu dzisiejszym (18.02.br.) zeznania byłego asystenta, już też byłego Ministra Sportu Mirosława Drzewieckiego ukazały w jakim bagnie tkwi polska polityka. Przeczytane oświadczenie Rosoła nie wskazywało na to, że może dojść do takiej wpadki i kompromitacji. Okazuje się bowiem, że szemrane interesy w polityce to nie politykal fiction, a sama szczera prawda.

W dniu dzisiejszym (18.02.br.) zeznania byłego asystenta, już też byłego Ministra Sportu Mirosława Drzewieckiego ukazały w jakim bagnie tkwi polska polityka. Przeczytane oświadczenie Rosoła nie wskazywało na to, że może dojść do takiej wpadki i kompromitacji. Okazuje się bowiem, że szemrane interesy w polityce to nie politykal fiction, a sama szczera prawda.
Po zeznaniach Rosoła byłego asystenta najważniejszych osób w państwie (Tusk – „szef szefów”, Schetyna – „szeryf”, II po „szefie...”, Drzewiecki – kasjer czyli skarbnik PO) już nikt chyba nie ma wątpliwości, że afera była. W tej chwili wydaje się, że premier albo udawał przed komisją i obywatelami, że o niczym nie wiedział, albo jest aż tak naiwny. W to ostatnie stwierdzenie bym raczej nie był skłonny uwierzyć, bo jak się okazuje dobrze się „kasiorkę” brało na kampanie od biznesu hazardowego, ale Ci ludzie nie płacili w minionych kampaniach PO forsy od tak z dobrego serca tylko mieli w tym ukryty cel. Tym celem były bliskie kontakty z politykami partii obecnie rządzącej.

Przejdźmy jednak do afery jak mówił przed komisją Jarosław Kaczyński – „afery rządu Donalda Tuska” – po dzisiejszych zeznaniach Pana Rosła jestem wstanie się z tym stwierdzeniem w pełni zgodzić. I może sobie ten „klient” nawet tysiąc razy powtarzać jak mantrę, że nie był źródłem przecieku, a ja mu i tak nie uwierzę. W dodatku jego stwierdzenia, że spotkał się z córką Sobiesiaka tylko po to żeby jej sugerować wycofanie się z konkursu jest piramidalną bzdurą. Wydaje mi się, że ten młody człowiek zagubił się w swoich własnych zeznaniach, co tym razem bezbłędnie wychwycili posłowie opozycji.

Jakimś dziwnym obyczajem wszystkich ludzi PO zeznających przed komisją hazardową jest stwierdzanie, że jestem niewinny, nie byłem źródłem przecieku, a tak w ogóle to ja nie wiem o co cała ta batalia i jaka afera – tak mówią wszyscy główni bohaterowie. Wychodzi na to, że całą sprawę wymyślił sobie w swoim chorym, małym, zawistnym móżdżku Mariusz Kamiński były szef CBA. Okazuje się, że nie wymyślił sobie tego Kamiński, bo jak twierdzą dobrze poinformowani Rosół zostawił mnóstwo dowodów papierowych i cyfrowych na to co robił dla kogo, po co oraz z kim się kontaktował, prowadził rozmowy (na to są stenogramy podsłuchów jego rozmów). Przecież teraz jest nowy szef CBA, a ta służba teraz zabezpieczyła tą dokumentację u byłego asystenta. Czy ten specjalista z CBS też zbiera polityczne haki na swoich szefów?

Najbardziej rozbawiło mnie to jak ten młody człowiek PO stwierdził, że to co robił dla Sobiesiaka było zwykłą pomocą jaką udziela się obywatelowi, który przychodzi z problemem do ludzi władzy. Panowie skoro tak jest to dla czego jest tyle znaków zapytania w tej sprawie? Dlaczego taka wielka niechęć społeczna na samo hasło – afera hazardowa. Czy takie objawy oznaczają, że to my obywatele jesteśmy nie normalni, a może to Wy zeszliście już całkiem na psy.

Podsumowując krótko można powiedzieć tak jak mawiają mądrzy rodacy:

Z kim obstajesz i się zadajesz, takim się stajesz.

W związku z tym, że Rosół się wylał i obiadu nie będzie, to padł głodowy strach na głównych bohaterów afery z jednorękimi bandytami w tle. Wcale w tym dzisiejszym zeznawaniu nawet nie ważne jest to, że Rosół nie ciągnął żadnego automatu za rączkę. Okazuje się po zeznaniach, że działał na zlecenie, bo przecież nie z głupoty pociągał za sznurki. Działalność Rosoła jest ewidentna i na zlecenie...... czyje dośpiewajcie sobie sami.

Wajcha

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.