Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

PIP w tym roku przeprowadzi więcej kontroli

W 2010 r. każdy inspektor pracy przeprowadzi 64 kontrole, a ogółem będzie ich prawie 90 tys., spośród których 15% mają stanowić zadania koordynowane centralnie, według jednolitych zasad, co pozwoli na porównywanie danych i określenie niezbędnych przedsięwzięć w konkretnych obszarach ochrony pracy.

W 2010 r. każdy inspektor pracy przeprowadzi 64 kontrole, a ogółem będzie ich prawie 90 tys., spośród których 15% mają stanowić zadania koordynowane centralnie, według jednolitych zasad, co pozwoli na porównywanie danych i określenie niezbędnych przedsięwzięć w konkretnych obszarach ochrony pracy.

img

Co trzecia kontrola - analogicznie, jak w poprzednich latach - będzie rozpoznaniem zasadności skarg pracowniczych. W podobnym wymiarze kontrole obejmą zagadnienia wynikające dla PIP z zapisów ustawowych, jak badanie okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, sprawdzanie, czy prawidłowo usuwane są wyroby zawierające azbest, przestrzeganie przepisów o szkoleniach bhp, funkcjonowanie służby bhp, wykonywanie przez pracodawców obowiązków o ocenie ryzyka zawodowego, legalność zatrudnienia. Wykaz obligatoryjnych dla inspekcji pracy tematów kontrolnych jest długi, obszerny.

Program PIP zakłada, że ok. 18% ogółu kontroli w br. to zadania własne okręgowych inspektoratów pracy, specyficzne dla regionu lub wymagające nie tylko doraźnej interwencji. W oparciu o wskazania OIP będzie realizowany wzmożony nadzór - przynajmniej dwie kontrole w roku - w zakładach charakteryzujących się wysokimi zagrożeniami wypadkowymi i ryzykiem wystąpienia chorób zawodowych.

W pewnych dziedzinach PIP zakłada obliczony na lata 2010 - 2012 program zadań prewencyjno-kontrolnych, ukierunkowanych tak, jak generalne założenie, na obniżenie o 25% wskaźnika wypadków. Długofalowymi działaniami zostaną objęte:

  • budownictwo (obiekty wznoszone i rozbiórkowe, budowa i remonty dróg, inwestycje związane z Euro 2012),
  • transport drogowy (z akcentem na zależność między czasem pracy a wypadkami),
  • grupa zakładów wytypowanych do wzmożonego nadzoru.

Przedstawiając program kontroli - 17 listopada 2009 r. - na forum Rady Ochrony Pracy przy Sejmie, główny inspektor pracy Tadeusz Jan Zając zwrócił uwagę, że nadrzędnym celem jest zredukowanie liczby wypadków, wyższa skuteczność kontroli przy prowadzonym szeroko doradztwie dla pracodawców i pracowników. Ma o tym świadczyć m.in. liczba 36 tys. podmiotów, do których zostaną skierowane różnorodne przedsięwzięcia o charakterze prewencyjnym, a także akcje informacyjne, szkolenia dla pracodawców i partnerów społecznych, rolników indywidualnych, konkursy dla dzieci i młodzieży szkolnej.
Główny inspektor pracy przestrzegał przed łatwym usprawiedliwianiem zaniedbań w sferze bhp spowolnieniem w gospodarce i trudnościami ekonomicznymi firm. Określony przepisami standard wymagań nie może być lekceważony. Dlatego inspektorzy pracy po pierwszej kontroli, jeżeli wykaże ona istotne dla bezpieczeństwa i życia pracowników mankamenty, przyjdą do zakładu pracy ponownie i sprawdzą, jak usuwane są wskazane wcześniej usterki i zagrożenia. Będą to kontrole krótkie, nękające dla wymuszenia poprawy. W odniesieniu do firm budowlanych podobną stanowczość deklaruje nadzór budowlany, jeżeli fikcją okaże się plan bioz. Kto nie sprosta wymaganiom, nie doceni roli bezpieczeństwa, powinien liczyć się z najgorszym - nawet z zamknięciem budowy.

Nowym zadaniem dla PIP w 2010 r. będzie kontrola zakładów różnych branż z punktu widzenia, czy nie narusza się pracowniczych uprawnień zawartych w ubiegłorocznej ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego. Ma to dotyczyć m.in. wydłużonego okresu rozliczeniowego czasu pracy u pracodawców znajdujących się w przejściowych trudnościach finansowych.

Problematyka czasu pracy i zagadnień pokrewnych (okresy odpoczynku, dni wolne) będzie motywem przewodnim kontroli placówek ochrony zdrowia.

Ocena przestrzegania przepisów bhp oraz rozpoznanie rodzaju i skali występujących zagrożeń obejmie szeroki zakres przedsiębiorstw, m.in. energetykę wraz ze spółkami obrotu energią elektryczną i elektrowniami wiatrowymi, zakłady o potencjalnie wysokim ryzyku poważnej awarii przemysłowej, wytwórnie mebli, zakłady branży metalowej, w których użytkowane są maszyny do obróbki plastycznej.

W tej grupie zakładów kontrolowane będzie spełnianie wymagań minimalnych i zasadniczych. Inspektorzy PIP skontrolują również, czy stosowane rękawice, mające chronić przed urazami mechanicznymi i czynnikami chemicznymi, są zgodne z normami.

W dyskusji nad zaprezentowanym Radzie Ochrony Pracy programem PIP padło wiele pytań i pochwał, nowych sugestii i krytycznych opinii.

Posła Stanisława Szweda zdziwiło zobowiązanie się przez PIP do obniżenia w najbliższym trzyleciu wskaźnika wypadków o 25%. Inspekcja nie ma przecież wystarczających instrumentów, umożliwiających uzyskanie takiego rezultatu. Poseł upomniał się o kontrolowanie bhp w placówkach handlowych i monitorowanie, czy i jak pracodawcy wypełniają swoje obowiązki dotyczące wypłaty wynagrodzeń.

Tadeusz Szymanek ze Zrzeszenia Prawników Polskich, podkreślił wszechstronność planowanych kontroli oraz działań prewencyjnych. Zgłosił też wątpliwości:

  • czy konieczne jest angażowanie się w kontrole czasu pracy kierowców, skoro robi to również inspekcja transportu drogowego?
  • czy nie ma pogoni za ilością kontroli kosztem ich jakości i nieprzestrzegania - są takie sygnały w skargach - przepisów o sposobie i zakresie kontroli?

Senator Jan Rulewski zastanawiał się nad pewną sprzecznością - plan kontroli i innych zamierzeń PIP jest ambitny, ale czy realny w sytuacji ciągłej presji na redukcję kosztów inspekcji pracy? Czy nie jest zadaniem na wyrost zamierzenie zmniejszenia wskaźnika wypadków o 25% w okresie trzech lat? Senator zwrócił uwagę, że od 1 stycznia br. wchodzą w życie przepisy o emeryturach pomostowych, co będzie wymagało od inspekcji pracy wnikliwego monitorowania. Wskazał również na rolę samorządu terytorialnego jako partnera PIP w dążeniu do tworzenia bezpiecznych warunków pracy.

Jerzy Langer z Komisji Krajowej "Solidarności", nawiązując do stwierdzenia o skargach na inspektorów pracy, które się zdarzają, podkreślił, że działalność inspekcji pracy jest oceniana wysoko. Wyraził wątpliwość, czy PIP może mieć znaczący wpływ na zredukowanie o 25% wskaźnika wypadków. Skoro jednak zgłasza to jako swoje zadanie, będzie z niego rozliczona.

Poseł Mirosław Pawlak zwrócił się o skontrolowanie czasu pracy osób cywilnych zatrudnionych w instytucjach wojskowych. Takich pracowników jest ponad 50 tys. i są wątpliwości, czy nie narusza się tu pracowniczych uprawnień.

Zdaniem posłanki Elżbiety Rafalskiej dwie kwestie wzbudzają zastrzeżenia: realność obniżenia wskaźnika wypadków o 25% i budżet PIP - nieporównywalny rok do roku, gdyż zmienia się, zwiększa zakres zadań inspekcji pracy.

Maciej Sekunda z konfederacji pracodawców "Lewiatan" ocenił jako słuszny kierunek działań PIP zorientowanych na ograniczanie zagrożeń wypadkowych, zwłaszcza w budownictwie i transporcie. Uznał, że inspekcja pracy nie powinna zobowiązywać się do istotnej redukcji wypadków przy pracy, gdyż to nie ona, lecz rząd dysponuje środkami i to rząd ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa pracy w kraju.

M. Sekunda zaproponował skreślenie z programu kontroli monitorowania przez PIP przepisów antykryzysowych, gdyż - jak wykazała praktyka - jest to w zasadzie martwa regulacja.

Zdzisław Trela ze Związku Rzemiosła Polskiego przeciwstawił się głoszonym często poglądom, przedstawiającym pracodawców jako tych, którzy ciągle krzywdzą pracowników i nie dbają o ich bezpieczeństwo. To niesprawiedliwe i absurdalne. W małych firmach pracodawcy dokładają starań - w sytuacji, gdy ciągle rosną ceny gazu, energii elektrycznej i inne obciążenia - żeby zapewnić zatrudnionym bezpieczeństwo w pracy i środki na wypłatę wynagrodzeń.

Marek Nościusz - prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP - przypomniał, że wciąż brakuje kontroli jakości szkoleń behapowskich. Apelował również o współpracę PIP ze stowarzyszeniami zajmującymi się bezpieczeństwem pracy.

Główny inspektor pracy Tadeusz Jan Zając, odnosząc się do wystąpień w dyskusji, wskazał, że dążenie do obniżenia wskaźnika wypadków jest słuszne, a będą temu sprzyjać zarówno działalność prewencyjna, jak i zaplanowane kontrole z częstymi rekontrolami. Ewentualne uszczuplenie budżetu PIP wpłynie na zakres działalności inspekcji pracy, ale w każdej sytuacji będzie ona robić to, co do niej należy.

Kazimierz Siarnecki



Źródło: Artykuł ukazał się w numerze 1/2010 miesięcznika "Przyjaciel przy Pracy"

www.przyjacielprzypracy.pl

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.