Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Pisanina o Solidarności z Fiata na zlecenie???

Kłamliwy artykuł zamieszczony na Interia.pl pt. „Fiat. Głupota to, czy sabotaż?” obnaża jakość polskiego dziennikarstwa. Portal Interia już nie pierwszy raz pokazuje jak w wielkiej pogardzie ma pracowników, szczególnie gdy sprawa dotyczy fabryki Fiata w Tychach.

Kłamliwy artykuł zamieszczony na Interia.pl pt. „Fiat. Głupota to, czy sabotaż?” obnaża jakość polskiego dziennikarstwa. Portal Interia już nie pierwszy raz pokazuje jak w wielkiej pogardzie ma pracowników, szczególnie gdy sprawa dotyczy fabryki Fiata w Tychach.

W tej kłamliwej publikacji czytamy - „Sześć działających w tyskiej fabryce Fiata związków zawodowych wysłało list do centrali w Turynie, domagając się spotkania z prezesem Sergio Marchionne w sprawie losów pandy, której następna wersja, jak wieść głosi, ma być przeniesiona do Włoch.”

Mieczysław

Szanowni Państwo przecież te kolaboracyjne związki zawodowe napisały pismo do prezesa dopiero w styczniu, a Solidarność do władz koncernu wystąpiła w specjalnym piśmie już w październiku ubr. tylko o tym już nikt nie pamięta. Marchionne ma daleko w nosie pracowników i związki zawodowe, bo będąc w ubiegłym tygodniu w Polsce oraz w Tychach nie zamienił ze związkowcami ani słowa.

Następnie autor artykułu pisze: „Pod listem nie podpisała się zakładowa "Solidarność", która najwyraźniej uznała, że nie ma co przejmować się przyszłością, ważniejsza jest teraźniejszość, i zażądała dla załogi podwyżki płac. O 650 zł na głowę. Głupota to, czy sabotaż?

Tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie. Podobnie z fabrykami samochodów. Ta w Tychach uchodzi za jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą w całym koncernie. Dlaczego? Wydajność, jakość... Owszem, ale i jedno, i drugie zależy przede wszystkim od organizacji pracy i nadzoru. Wszędzie, więc zapewne również we włoskich zakładach Fiata, można je podnieść na wyższy poziom paroma decyzjami i zaostrzeniem dyscypliny. Dla Sergio Marchionne, uchodzącego za doskonałego menedżera i fanatyka walki o jakość, takie zadanie to bułka z masłem. Dzisiaj zatem Tychy są pod tym względem lepsze od siostrzanych fabryk w Italii, jutro mogą być tylko... nie gorsze.

Jednego jednak prezesowi Fiata zrobić się nie uda - obniżyć zarobków włoskich robotników. A największym atutem Tychów, jak wszystkich krajowych filii zagranicznych przedsiębiorstw, są relatywnie niskie koszty produkcji, wynikłe m.in. właśnie z niższych niż w zachodniej Europie płac pracowników. Żądanie podwyżki, akurat teraz, osłabia podstawowy argument w ewentualnych dyskusjach na temat przyszłości pandy. Typowy strzał w kolano.”

Działacz

Czytając portal Interii trudno przejść obojętnie obok fragmentu tekstu i nie skomentować steku bzdur tam zawartych, bo takie pisanie to zwykła populistyka i bicie piany oraz napędzanie strachu załodze. Pracownicy dobrze wiedzą, że kultura produkcyjna to nie jest pstryknięcie palcami Sergia, a do poziomu jakościowego na jaki my wyszliśmy potrzeba czasu - nawet kilku lat i wielkiego zaangażowania całej załogi. Więc samym rygorem i chęciami piekło jest wybrukowane, a spełnić oczekiwania szefa z Turynu nie będzie tak łatwo. Co do kosztów produkcji to już jest jawna kpina, bo w Polsce są one o kilkaset euro niższe, a w dodatku Fiat do produkcji samochodów w niektórych włoskich fabrykach dopłaca po 1000 euro, a więc o jakiej ekonomii mówimy. Więc obawy autora są płonne i nie poparte żadnymi faktami.

W podsumowaniu tekstu na portalu czytamy – „Wcale się nie zdziwimy, jeżeli szefowie Fiata spełnią postulaty tyskiej "Solidarności", a następnie - uzasadniając ten krok przewidywanym pogorszeniem wyników ekonomicznych zakładów w Tychach - przeniesie produkcję pandy do Włoch, zwalniając połowę swojej załogi w Polsce.”

Artykuł napisany na zlecenie ...? Pytanie tylko czyje?

Nie może być zgody na takie stawianie sprawy przez portal Interia.pl, bo pracownicy Fiat Auto Poland w czasach FSM słyszeli kasy nie dostaniecie, bo rozbudowujemy fabrykę. Po przejęciu fabryki za symboliczną złotówkę (na co wskazują dobitnie protokoły z kontroli prywatyzacji prowadzonej przez NIK 1999 roku) obiecywano załodze, że zarobki zostaną zrównane z włoskimi robotnikami. Takimi obietnicami uspokojono załogę całe lata, by w kolejnych okresach negocjacyjnych mamić nas obietnicami – teraz inwestujemy w rozwój zakładu musicie to zrozumieć, ale zrobimy jeden skok podwyżkowy z pensjami w latach następnych i wasze płace zrównamy do włoskich.

My tak czekamy i czekamy z roku na rok, ale teraz już załoga ma dość czekania, bo w ubiegłym roku tłumaczono nam, że jest kryzys i stoi u naszych bram dlatego musimy pracować po 7 dni w tygodniu (w marcu ubr. Interia też się popisała i List otwarty załogi opublikowała by go po 2 godzinach usunąć go z portalu) , a na podwyżki nie ma szans.

Dla tego już w październiku ubr. Solidarność wdrożyła w życie spór zbiorowy z pracodawcą zgodnie z ustawą o rozwiązywania sporów zbiorowych. „S” pozamykała wspólne wystąpienia sygnowane wraz ze sprzedajnymi związkami do dyrekcji FAP i teraz prowadzi samotną walkę o podwyżki. Na ruchy płacowe przyszła najwyższa pora, walczymy wspólnie nie tylko o kasę ale również o przestrzeganie prawa pracy i swobód obywatelskich nagminnie łamanych w fabryce przez kadrę menadżerską oraz kierowniczą.


Wajcha

Źródło informacji: INTERIA.PL z własnym komentarzem.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.