Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czyżby to już całkowita klęska roSSyjskiej armii ?

Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowało w piątek nagranie, na którym wyjaśnia rosyjskim żołnierzom, jak oddawać się do niewoli. Zaznaczono, że wśród rosyjskich jeńców obserwowana jest całkowita nieznajomość zasad wojny. "W ostatnim czasie jest więcej przypadków masowego oddawania się do niewoli wojskowych Federacji Rosyjskiej, zdających sobie sprawę z absurdalności wojny z Ukrainą"

Czyżby to już całkowita klęska roSSyjskiej armii ?
źródło: Domena publiczna

Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowało nagranie, na którym wyjaśnia rosyjskim żołnierzom, jak oddawać się do niewoli. Zaznaczono, że wśród rosyjskich jeńców obserwowana jest całkowita nieznajomość zasad wojny. "W ostatnim czasie jest więcej przypadków masowego oddawania się do niewoli wojskowych Federacji Rosyjskiej, zdających sobie sprawę z absurdalności wojny z Ukrainą"

Zima może całkowicie pogrążyć rosyjską armię. „W ciągu trzech miesięcy zginie 100 tys. rosyjskich żołnierzy”
W ciągu najbliższych trzech miesięcy rosyjska armia może stracić na Ukrainie dodatkowych 100 tys. żołnierzy, co wiąże się z prowadzeniem działań wojennych w trudnych warunkach zimowych – wskazuje Thomas Theiner, włoski analityk wojskowy i ekspert ds. sił lądowych NATO. Ekspert wskazuje na kilka czynników, które przyczynią się do kolejnych znaczących strat po stronie rosyjskiego agresora.

Na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter, Theiner opublikował prognozę dotyczącą najbliższych miesięcy wojny na Ukrainie. Nie jest ona optymistyczna dla Rosji. Zdaniem eksperta, w przeciągu trzech miesięcy, armia Putina straci kolejnych 100 tys. żołnierzy.

Wśród głównych powodów takiego scenariusza, Theiner wymienia m.in. bardzo słabe zaopatrzenie rosyjskich wojsk oraz problemy z logistyką.
Brak odzieży zimowej dla rosyjskich żołnierzy jest równoznaczny ze śmiercią z powodu wychłodzenia. Kolejny powód to kiepska rosyjska logistyka – brak zaopatrzenia. – wskazuje ekspert.

Jak dodaje, okres zimowy, a co za tym idzie zmarznięta ziemia, spowodują, że Rosjanie nie będą mieli możliwości kopania różnego rodzaju schronów, przez co staną się łatwiejszym celem dla ukraińskiej artylerii. Theiner wskazuje, że wojska agresora nie będą też miały jak się ogrzać, gdyż dym z płonących ognisk będzie znakiem dla ukraińskich oddziałów.

"Zmarznięta ziemia zwiększa też skuteczność artylerii. Odłamki z pocisków nie wbijają się w ziemię, tylko odbijają od niej, siejąc większe spustoszenie". – pisze Theiner.

Putin o tym wszystkim wie i desperacko próbuje przetrzymać wojnę do wiosny. Dlatego wszyscy jego pochlebcy domagali się, aby Ukraina negocjowała z Rosją w celu zakończenia wojny. Żadnych negocjacji! Brak przerwy w działaniu! Zima pomoże Ukrainie wyzwolić duże połacie jej terytoriów.

Wysyłajcie Ukrainie zimowe ubrania, amunicję artyleryjską i gogle noktowizyjne, aby pomóc pokonać orków. Nawołują media.

Putin wysłał ich na wojnę. Rezerwiści nie dostają nawet chleba. Co gotują? Kukurydzę ukradzioną z pola
Rodziny wojskowych w rozmowie z niezależnymi mediami przyznali, że rosyjscy rezerwiści wysłani na front na Ukrainę nie mają tam nawet chleba. - Są zmuszeni gotować kukurydzę, którą znaleźli na polach - ich relacje przytacza dziś Radio Swoboda.

"Żołnierze mogą zjeść tylko raz dziennie. Są zmuszeni spać na ziemi, pod gołym niebem. Jeden śpiwór na pięć osób" - oto ich wyposażenie. Ponadto część rzeczy, które kupiliśmy (zmobilizowanym) za nasze własne pieniądze jeszcze w Tiumeniu, została im odebrana"
- przyznała żona jednego z rezerwistów, cytowana przez portal Sibir.Realii, projekt medialny Radia Swoboda.
"Oni nie są przyporządkowani do żadnej jednostki wojskowej, za tych ludzi nikt nie odpowiada. W nocy pełnią wartę na ślepo, ponieważ nie mają środków łączności ani noktowizorów" - dodały rodziny żołnierzy.

Nie chcą walczyć, coraz częściej dokonują samookaleczeń.
Rosjanie popełniają też samobójstwa. W opowieściach tych powtarzają się doniesienia, że mężczyźni są nierzadko wysyłani na front bez żadnego wcześniejszego przeszkolenia lub po zaledwie kilku dniach ćwiczeń.
"Po prostu zostali porzuceni i pozostawieni sami sobie. Zapasy żywności już się kończą, nie mają kuchni polowej. Jeśli chodzi o umundurowanie - jeden (komplet) odzieży przeciwdeszczowej na pięć osób. Jeśli chodzi o uzbrojenie - jeden magazynek z 10 nabojami"- przekazują rozmówcy niezależnych mediów.

"Aż włosy stają dęba, gdy chłopcy opowiadają, co się tam wyprawia. Jeden zapas suchego prowiantu i półtora litra wody na dwie osoby w ciągu doby. A i to, jeśli się uda. Nie mają czego jeść i w co się ubrać. Marzną i głodują. Wolontariusze, którzy wozili im pomoc humanitarną, potwierdzili, jakie u chłopaków oczy, jak się cieszą, gdy zobaczą puszkę konserw. Tam nawet chleb jest uważany za luksus" - powiedziały żony rezerwistów z Tomska na Syberii.

Okupanci rozbudowują sieć umocnień na południu Ukrainy. Obawiają  ę ukraińskiej kontrofensywy. "Wyobraźcie sobie - na cały dzień przysługuje nam kawałek chleba, jak za czasów blokady Leningradu" "Dlatego jedzenie kupujemy sobie sami, za własne pieniądze. Nawet kociołki, łyżki, kubki" - przyznał jeden z żołnierzy walczących na Ukrainie. Wojskowi narzekają również na fatalną jakość uzbrojenia.

"Gdy pokazali mi mój sprzęt, długo się śmiałem. Nasze czołgi i pojazdy opancerzone są z czasów sowieckich. Musieliśmy to doprowadzić do porządku, ale armia nie ma na to pieniędzy. Wszystko nabywaliśmy na własny koszt - narzędzia, części zamienne. Zmontowaliśmy to najlepiej, jak potrafiliśmy. Wszystkiego uczyliśmy się z książek, nawet kupowaliśmy podręczniki w internecie"- wspominał Fiodor, zmobilizowany w Kraju Zabajkalskim.

Prezydent Rosji Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. W ocenie niezależnego portalu Meduza branka może w najbliższych miesiącach objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.

Tuż po decyzji Putina pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do armii powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.

We wrześniu i październiku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front.Zmobilizowany Rosjanin trafia na wojnę średnio po siedmiu dniach od otrzymania wezwania, a ginie - po 12; na polu walki spędza zaledwie około czterech dni - poinformował pod koniec października ukraiński projekt InformNapalm.

"Rosyjscy okupanci nadal dokonują samookaleczeń, aby uznano ich za niezdolnych do walki w wojnie w Ukrainie" — napisała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, publikując nagranie kolejnej przechwyconej rozmowy telefonicznej. Słychać na nim Rosjanina, który rozmawia z innym mężczyzną, prawdopodobnie ze swoim ojcem. Opowiada mu o tym, co zrobił koledze, aby ten mógł wrócić do domu.

Ukraińcy mają dla Rosjan radę. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podpowiada, że jest inny sposób na to, aby nie walczyć. "Rosyjscy żołnierze mogą się poddać i uratować życie, jeśli zadzwonią na gorącą linię 2402" — czytamy w opisie nagrania.

O tym, że morale w rosyjskiej armii jest niskie, piszemy niemal od początku wojny w Ukrainie. Dowodzą temu m.in. nagrania, które przechwycił polski wywiad. — Wśród żołnierzy narasta frustracja i strach przed udziałem w kolejnych walkach. Wielu z nich podejmuje kroki służące uniknięciu dalszego zaangażowania w działania militarne przeciwko Ukrainie — powiedział rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

"Na jednym z zarejestrowanych nagrań rosyjska urzędniczka usiłuje dowiedzieć się w organach porządkowych, jakie procedury obowiązują żołnierzy, którzy chcą uniknąć dalszych walk na froncie. Działa ona w imieniu osób, które nie wiedzą, jakich formalności powinni dopełnić i do kogo się zgłosić, by już nie wracać do swoich oddziałów. Żołnierze coraz częściej wykorzystują urlop lub leczenie jako pretekst do wyjazdu do Rosji, gdzie szukają możliwości uniknięcia powrotu na front. Nagranie obrazuje chaos i poszukiwanie możliwości obejścia decyzji o konieczności powrotu na wojnę" — czytamy na stronie polskiego rządu.

To już koniec mitu  o tzw."niezwyciężonej" bandyckiej armii morderców, bandytów, gwałcicieli i zwykłych złodziei.

Żródło :
https://https://niezalezna.pl/...(link is external)
https://niezalezna.pl/466429-n...(link is external)
https://wiadomosci.onet.pl/swi...(link is external)

Data:
Kategoria: Świat

Tezeusz

Tezeusz - https://www.mpolska24.pl/blog/tezeusz

" Patriotą się jest lub się bywa, bywają ci dla których interes własny jest ważniejszy od ojczyzny" - Rotmistrz Witold Pilecki.

Patriotyzm to nie słowo, to godność bycia Polakiem.
CWP!

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.