Nagle budzi się w Tobie tęsknota przechodząca w wycie… wobec ludzi pochodzących z prawdziwego świata którzy w sposób faktyczny i de facto prowadzą działania na osi czasu.
Zakończone spektakularnym sukcesem jakim bez wątpienia jest oddanie do użytkowania (nie pisze eksploatacji, bo wiem ze musiał byś googlać ;-)) to musi być dla Ciebie i Iwonki potwornie trudne. Znosić cudze sukcesy, cudze zwycięstwa… no ale od czego mamy piuro? a raczej klawiaturę na stukamy na niej trochę porannego dziegciu, dorzucimy trochę wymiocin i może coś tam się uda urwać.
Ponieważ liczy się ciąg logiczny, skoro wybudowała wiadukt… i zapowiada budowanie obwodnicy… no to trzeba to jakoś natychmiast zastopować! bo przecież rozwój to nie jest to czego ktoś taki jak Ty oczekuje!
Ty Oczekujesz żeby wszystko było tak jak kiedyś, z przemożnym wpływem własnym i Twojego środowiska na to co się nie będzie działo!
Bo po co ma się dziać? po co ma się budować? po co ma się zmieniać na lepsze? niech będzie „po cichu po wielkiemu cichu”.
Muszę Cię zmartwić Kubeł, czasy po cichu już nie wrócą!
Teraz idą czasy budowy, czasy zmiany i one wiążą się z oderwaniem Ciebie od koryta w sposób trwały!
Mam nadzieję że wieloletni.
Pozdrawiam Cię serdecznie, bo wiem że najgorszą karą dla Ciebie jest cudzy sukces, wręcz słyszę jak cierpisz!
Wszak to Twoje środowisko odpaliło w przestrzeń publiczną znany cytat „słychać wycie? Znakomicie!”, znakomicie Kubeł, naprawdę Twoje wycie, jest dla mnie najwyższą nagrodą…
Zatem wyj księżyc czeka, a okazji do wycia będziesz miał dużo, bo władze w przeciwieństwie do twoich oczekiwań są pracowite i będą tworzyć nową rzeczywistość konsekwentnie.
Oczywiście „ciąg dalszy nastąpi”