Jedną z bezpośrednich konsekwencji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest podważanie przez Rosję autorytetu organizacji międzynarodowych, przede wszystkim ONZ, co w efekcie jest lekceważeniem zasad prawa międzynarodowego, zwłaszcza dotyczących praw człowieka.
Analitycy twierdzą, że barbarzyńskie działania Rosji na Ukrainie są sygnałem alarmowym dla dyktatorów wszelkiej maści, a także przywódców separatystycznych na całym świecie.
Poprzez swoje działania Rosja domaga się prawa do rozwiązywania sporów brutalną siłą, bez uwzględniania interesów innych graczy. Zatwierdza również bezprawne formy aneksji terytoriów i procedury ich uznawania (Syria rozpoczęła procedurę oficjalnego uznania DRL i ŁRL).
Takie działania są obarczone wielkim niebezpieczeństwem, ponieważ zasadniczo unieważniają system bezpieczeństwa międzynarodowego, który rozwinął się po II wojnie światowej i podważają podstawowe zasady prawa międzynarodowego, szczególnie te dotyczące praw człowieka.
Zdumiewający jest stosunek obecnego kierownictwa Rosji do instytucji ONZ i jej szefa. W rzeczywistości rosyjscy politycy okazują całkowity brak szacunku dla tej międzynarodowej instytucji, nadając narrację o jej "słabości".
Narracja ta jednak również jest stosowana w odniesieniu do Unii Europejskiej, która również jest uważana przez rosyjskich przywódców za "słabą", a także "paramilitarną".
Dyskredytowanie przez Rosję instytucji międzynarodowych odbywa się systematycznie. A mianowicie: oskarżenia przedstawicieli struktur międzynarodowych o udział w prowokacjach, a nawet szpiegostwie; dyskredytowanie wysiłków instytucji międzynarodowych na rzecz zawieszenia broni na Ukrainie; zarzuty fałszowania danych i dochodzeń; osobiste ataki i groźby wobec szefów struktur międzynarodowych, zwłaszcza sekretarza generalnego ONZ António Guterresa.
Szczególnie popularnym tematem jest udział przedstawicieli organizacji międzynarodowych w inscenizowanych nagraniach w strefie konfliktu, a także rozpowszechnianie "fałszywych" wiadomości. (Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w wywiadzie dla BBC, że wysocy rangą urzędnicy ONZ, w tym sekretarz generalny Antonio Guterres, "bardzo często działają jako megafony fałszywych wiadomości”. W taki sposób Ławrow skomentował słowa Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet, że rosyjskie wojsko przez około miesiąc przetrzymywało 360 osób w piwnicy szkoły we wsi Jagodne w obwodzie czernihowskim, w wyniku 10 osób zmarło. Niestety, urzędnicy międzynarodowi, w tym Wysoki Komisarz ds. Praw Człowieka, ku mojemu wielkiemu ubolewaniu, wraz z Sekretarzem Generalnym ONZ i wielu innymi przedstawicielami Organizacji Narodów Zjednoczonych, podlegają naciskom Zachodu. I bardzo często działają jako megafony fałszywych wiadomości, które rozpowszechnia Zachód.
Proces dyskredytowania instytucji międzynarodowych przebiega bardzo intensywnie. Ryzykujemy założyć, iż Rosja próbuje rozmontować istniejący system instytucji międzynarodowych w celu stworzenia własnych sojuszy, w kontekście deklarowanego "zwrotu na Wschód", a także państw afrykańskich i Ameryki Łacińskiej.