Jak niektórzy z Was, a przede wszystkim Pan Piotr Bratkowski , któremu należą się podziękowania za troskę, który był jednym z pierwszych, który dostrzegł naszą nieobecność - zniknięcie Fiatowca.
Otóż należy się Wam wytłumaczenie jakie zostało zawarte w Komunikacie
Redaktora Naczelnego oraz Fiatowca
Wyłączenie publikacji blogu Fiatowca na istotny, zauważalny przez innych użytkowników okres, jest wypadkiem przy pracy.
Redaktor Naczelny serwisu wyraża ubolewanie,
że - z powodu wyjazdu administratorów na świąteczny weekend - ponowne włączenie bloga okazało się możliwe dopiero w poniedziałek rano. Przeprasza też społeczność zgromadzoną wokół blogu Fiatowca za niedogodności wynikłe z przejściowego zniknięcia blogu Fiatowca ze strony serwisu. Ze swojej strony Fiatowiec zapewnia, że szanuje reguły rządzące społecznością Redakcja.pl i na przyszłość będzie się starał unikać nieporozumień w kwestiach regulaminowych.
Jak mawiał jeden z historycznych liderów Solidarności, "dogadaliśmy się jak dwa inteligentne mózgi". Kwestie dyskutowane między Wysokimi Układającymi się Stronami zostały rozstrzygniete, nieporozumienia wyjaśnione, rany posmarowane balsamem, obustronny szacunek, przyjaźń i wola współpracy na przyszłość - potwierdzone.
Ze szczegółów, jako dorośli mężczyźni, nie będziemy się tłumaczyli. Gigant motoryzacji Śp. Henry Ford II, przyłapany przez paparazzich w czasie radosnej zabawy z prostytutką w samochodzie, rzucił nieśmiertelne: "Nigdy nie narzekaj, nigdy się nie usprawiedliwiaj".
Idziemy jego śladem.
Mariusz Ziomecki
Fiatowiec
Jesteśmy z Państwem już siedem miesięcy. Gościmy u Was w dzień i w nocy, w dni słoneczne i niepogodę. Na portalu piszemy na tematy bieżące, dotyczące prawa pracy, oraz Fiat Auto Poland jako, że to nasz pracodawca i podejmujemy również dyskusuje na różne tematy np. na portalowych Ringach. Zmagamy się z różnymi przeciwnościami losu tj: pogodą, nastrojami, odległościami. A mimo to mieliśmy zwolenników jak i przeciwników.
Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje. Można wtedy powiedzieć:
"W tym ciele żył kiedyś człowiek"
Czy przeciwnościami losu jest także Księżyc?
Jak wiecie istnieją 4 fazy księżyca. Są nimi: przybywający księżyc, pełnia ( która przypada dziś, na 2.11 br. na godz. 20:14), ubywający księżyc oraz nów. Pełnia Księżyca trwa około trzech dób. Z pełnią Księżyca budzą się dość złowieszcze skojarzenia. Do głosu dochodzą wtedy nasze lęki i frustracje. Zwierzęta w tym czasie mają więcej krwi w swoim ciele, a ich serce szybciej bije. Gdyby się tak zagłębić w ten temat, statystyki szpitalne pokazują, ze podczas pełni częściej
dochodzi do krwotoków pooperacyjnych, a więc lepiej zaplanować zabiegi na czas nowiu. Księżyc może zatem być pomocnym sprzymierzeńcem w leczeniu.
Warto zatem przestudiować wpływ kwadry Księżyca i sprawdzić, kiedy najkorzystniej jest leczyć dane schorzenie. Dla nie wtajemniczonych mogę powiedzieć, że jest to niezwykle intensywna faza. Wiele kobiet owuluje podczas pełni. W tym czasie można aplikować silnie działające zioła, na przykład zwalczające infekcje i wzmacniające naturalną odporność organizmu. W tym okresie emocje są bardziej uwydatnione, zaś zahamowania społeczne - słabsze. Ujawnia się nasza prawdziwa natura, a czasami dochodzi do emocjonalnych wybuchów. Wspaniale można było zauważyć prawdziwą naturę nie jednego blogiera, który miał możliwość wypowiedzieć się o tajemniczym zniknięciu blogu Fiatowca. Jednakże on nie zaginął, jego ekipa również. Czas pełni to jest dobry czas na wzmacnianie więzi z bliskimi, wyjaśnianie sobie pewnych spraw, otwartość, zaś nieodpowiedni na izolację czy introspekcje.
To, co za nami, i to, co przed nami, ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym, co jest w nas.
Mając na uwadze Halloween (31.10)- zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, najhuczniej jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii, Szkocji i Anglii .
A może Dzień Wszystkich Świętych (1.11) lub Dzień Zaduszny (2.11)?
Widzenia duchów tłumaczy się omamami lub sennym porażeniem, czynnikami psychologicznymi. Chodzi o formę kontaktu ze zmarłymi. Nie da się tego udowodnić, że się widziała ducha. Rozpoznanie „ducha” ma miejsce na dwa sposoby: albo jest formą widzenia bądź wizji (postrzegania „zjawy”), albo poczuciem obecności.
A z czym mieliśmy do czynienia w tym przypadku? W przypadku Fiatowca?
Psotny duszek czy dzięki pełni Księżyca poznaliśmy się z innej strony?
Ciekawe czy jeszcze kiedyś nam się zdarzy niewidzialnie snuć po portalu?
A ile nam pomysłów wpadło przez ten czas do głowy……
Pyrka
Kochani wracam do Was w pełni sił, ale jeszcze trochę postraszę.
Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za wsparcie jakiego udzieliliście mojej grupie pracowniczej w trudnym momencie gdy byliśmy wyautowani na wirażu blogerskiego życia.
Pozdrawiam Fiatowiec