Usłyszałem 28 sierpnia br. wywiad Jacka Żakowskiego z Władysławem Frasyniukiem, którego zasługi dla „Solidarności” nie sposób przecenić. Wywiad zawierał informacje zaskakujące. Dla pewności , że się nie przesłyszałem odtworzyłem go ponownie i proponuje aby Państwo go także odsłuchali Radiu Tok FM. Najciekawsze rozmowy „Władysław Frasyniuk o związkach zawodowych” Rozmówca dziennikarza ubolewa przy okazji rocznic porozumień sierpniowych nad kompletnym upadkiem etosu związków zawodowych zwłaszcza nie dochowanie wierności tradycji przez „Solidarność” . Tłem do rozważań byłego lidera związkowego jest sytuacja w firmie „Fiat Auto Poland” zatrudniającej kilkanaście tysięcy ludzi w której funkcjonuje siedem związków. Okazuje się, że Polski Fiat pracuje na chwałę całej firmy w Turynie. Ludzi zatrudnia się także w soboty i niedziele. Związki wyraziły zgodę na zatrudnianie w wymiarze po 400 godzin nadliczbowych w ciągu roku. Zarazem bardzo trudno odebrać dni wolne dla załatwienia spraw osobistych. Protestujący są bezpardonowo zwalniani, a świadectwa pracy formułowane tak, że stają się w praktyce „wilczymi biletami”. Związki zawodowe są podporządkowane dyrekcji więc dla samoobrony i ratowania godności pracowników, jak powiedział Frasyniuk, założono Tajną Komisję Związkową. Ma ona podobno jakieś studio telewizyjne, własny bloga zakładowi ochroniarze próbują rozpracować kto należy do tej komisji. Głównym celem komisji było spowodowanie kontroli PIP (sic!) . Kontrola zakończyła się jednak wspólnym piknikiem i zblatowaniem inspektorów z dyrekcją (tak to określa Frasyniuk). Po różnych korowodach przeprowadzono drugą solidniejszą wizytację , której wyniki jednak utajniono, nawet przed związkami zawodowymi. Frasyniuk chce interweniować w tej sprawie u Głównego Inspektora Pracy i być może jak zasugerowano w radiowej rozmowie najuczciwszą kontrolę przeprowadzili by inspektorzy z innych niż śląski inspektoratów. Swój długi wywód, nieomal monolog człowiek czynu zakończył takimi mniej więcej słowami - Wałęsa mówił, że po zwycięstwie należy zwinąć sztandar „S” i oddać go do muzeum. Ja byłem temu przeciwny. Teraz myślę, że Wałęsa miał rację.
Treść wywiadu jest tak ważna, a zarzuty tak istotne iż Główny Inspektor na pewno zechce się do nich ustosunkować. Czekam na to z uwagą. Rozmowy tej słuchało co najmniej kilkaset tysięcy Polaków.
Jerzy Knyziak
Źródło: Blog Jerzego Knyziaka-Redaktora Naczelnego miesięcznika "Atest - Ochrona Pracy"