Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

„Laur bursztynowego Bzika” przyznano!!!

Szanowne Koleżanki i Koledzy blogerzy słowo się rzekło przez co stało się ciałem podaję wyniki w Ringowym Konkursie twórczości poetyckiej, lirycznej na temat miłości.

Szanowne Koleżanki i Koledzy blogerzy słowo się rzekło przez co stało się ciałem podaję wyniki w Ringowym Konkursie twórczości poetyckiej, lirycznej na temat miłości.

umnie zgromadzona publiczność przez cały weekend w hali naszego Ringu,

ściśnięta jak śledzie w beczce jednogłośnie wydała werdykt przez wskazanie zwycięzcy. W związku z tym czynię swoją powinność w imieniu nas wszystkich tam zgromadzonych i ogłaszam:

„Laur bursztynowego Bzika” otrzymuje Polonka54

Jest to wyróżnienie bezapelacyjne, bo zdeklasowała pozostałych poetyckich bokserów i fajterów.

Publiczność zdecydowała również że na wyróżnienie zasługują wszyscy pozostali na palmę zwycięstwa i wg słów Magusi podsumowując ten Ring w imieniu kibiców, czytelników oraz zwolenników tej naszej słownej potyczki nie przyznano II i III miejsca ale postanowiła kapituła publiczności, którą reprezentuję wyróżnić wszystkich i pogratulować. Żeby dokładnie wyrazić odczucia oraz nastroje całej zebranej wiaruchy posłużę się wypowiedzią Magusi, którą cytuję w całości poniżej:

„Kochani, aby nie sprawić Wam przykrości, ponieważ już trochę Was znam, niektórych darzę sympatią, z innymi miałam słowne potyczki, nie przydzielę punktów żadnej osobie. Wszystkie wiersze podobały mi się, napisaliście o miłości, o tym, co w Waszej duszy gra i to jest piękne, swoje myśli wyraziliście szczerze i bezpretensjonalnie.
Podobały mi się wypowiedzi na temat miłości, zwłaszcza dwie całkowicie opozycyjne: pani Polonki 54 i Jarosława Dudycza. Cenię obie drogi przez Was przedstawione i bardzo szanuję. Pana Arsiu chwalę za autentyczność wyrażanych myśli, pokazanie, że miłość to też złość, cierpienie, tęsknota i oczekiwanie na ukochaną, Pan Arsiu wydaje się być najbliższy staropolskiemu wyrażaniu uczuć miłosnych, gra trochę rolę porzuconego kochanka czekającego na obojętną kochankę. Panu Kassowi należy się wielki plus za plastyczność metafor i porównań, Jego wiersze to małe arcydzieła sztuki, w których kolor odgrywa niebagatelną rolę, Pan Kass doskonale też użył środków onomatopeicznych. Dziękujemy za udział w konkursie Panu Duchowi, za obfitość Jego poezji, doskonałe rymowanki. Pan Redaktor natomiast stworzył liryczną prozę nasyconą erotyką, co bardzo mi się spodobało. Ładne są też wierze Pana Zew i innych biorących udział w konkursie, wszystkie próby są cenne. Najbardziej jednak ujął mnie Pan Jarosław Dudycz, mimo że wystąpił poza konkursem, Jemu proponuję przyznać, mimo wszystko, wyróżnienie bez punktacji. Jego wiersz pt. "Tytanik" cenię za rzeczywisty talent, wspaniałe oddanie angielskiego ducha, za estetyzm i zrównoważenie myśli, za stworzoną bliskość. Wszystkich całuję trzy razy*** i życzę powodzenia w dalszej twórczości.”

Więcej już nic nie piszę, bo już wszystko zostało powiedziane. Dziękuję wszystkim za oddanie głosów, a zwycięzcy gratuluję „ Laur bursztynowego Bzika” prześle e-mailem jak w regulaminie konkursu zostało powiedziane, a wszystkich zapraszam na nowy Ring, który już w najbliższy piątek startuje na nowo.

Pozdrawiam Fiatowiec
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.