Polski żołnierz Kpt. Daniel Ambroziński zginął w Afganistanie poniósł śmierć w wyniku ran postrzałowych, odniesionych podczas wymiany ognia. Czterech innych Polaków zostało rannych - podał rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych ppłk Dariusz Kacperczyk. Dodał też, że na dziś są planowane uroczystości pożegnalne. Według potwierdzonych informacji, do zdarzenia doszło podczas pieszego patrolu w dystrykcie Adżiristan.
Jacek Matuszak PRT Ghazni, Afganistan
Pięciu Polaków wyruszyło z pobliskiej bazy, by sprawdzić bezpieczeństwo w regionie. W czasie wykonywania zadania zostali oni ostrzelani przez grupę talibów. Około ósmej rano wczoraj 10 sierpnia br. doszło do wymiany ognia. Jak podaje TVN24 walki trwały około 6 godzin.Jeden z żołnierzy, dowódca tej małej grupy, został ranny i zniknął. Wojsko znalazło ciało zaginionego i wyjaśnia całe zdarzenie.
Podpułkownik Dariusz Kacperczyk - rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego powiedział, że Polacy wyszli na patrol w ramach operacji "Over the Top".
Zdaniem generała Romana Polko zastanawiające jest, że zastrzelony polski żołnierz w Afganistanie to dowódca, bo ten zwykle jest szczególnie chroniony.
Generał Roman Polko ma nadzieję, że wszystkie szczegóły akcji oraz dlaczego zginął polski żołnierz zostanie szczegółowo wyjaśnione.
Dystrykt Adżiristan do niedawna był jednym z siedlisk talibów w prowincji Ghazni za którą odpowiadają polscy żołnierze.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego zaznaczył, że patrol został ostrzelany w bardzo trudnym, górskim terenie.
Podpułkownik Dariusz Kacperczyk wyjaśnił również, że patrol był pieszy, ponieważ w tym dystrykcie nie ma innej możliwości kontrolowania terenu.
Fiatowiec