Co nas łączy? Paradoksalnie to samo co nas dzieli......
Wzajemna niechęć do siebie naszych dwóch ideologicznych plemion to taki nasz wspólny mianownik zawsze obecny, nieomal w każdej socjalnej sytuacji.
Niechęć głośno obwieszczana , objawiana wszem i wobec lub czasami sugerowana , niekiedy tylko widoczna lub choćby dyskretnie wyczuwalna. Żyć już bez niej nie sposób.
Te przejawy wzajemnej niechęci towarzyszą nam już nieomal wszędzie . Jeśli nawet zdarzy się nam zaznać jakiejś chwili harmonii i spokoju bądzmy pewni , że niebawem ta niechęć pojawi się niezawodnie a wojna ideologiczna i tak w końcu nas dopadnie .
Pielgrzymowałem w tych dniach po cmentarzach w różnych miejscowościach przy tej okazji spotykając starych znajomych jak i przypadkowych nieznajomych.
Nawet majestat śmierci wszechobecny na cmentarzach nie był w stanie odwieść nas od ideologicznych sporów i manifestacji. Zawsze w rozmowach i wspomnieniach pojawiała się jakaś zaczepna dygresja, uwaga czy nawet wymowny gest np. dezaprobaty a niekiedy choćby tylko jakieś wiele znaczące westchnienie.
Przemożna wewnętrzna potrzeba ideologicznej konfrontacji okazywała się silniejsza od nadzwyczajnych przecież okoliczności. Pojawiała się natrętnie bez respektu dla miejsca , dla wrażliwości , dla etykiety i dla rozumu.
Ta niezwykle ostra polaryzacja światopoglądowa, nie dająca nam żadnych szans na tolerancję czy też na wzajemne zrozumienie, jest wciąż podtrzymywana i podsycana przez różnorakich architektów i kreatorów naszej świadomości.
Różne TVN-y, hałaśliwi nawiedzeni celebryci, żądni popularności wszelkiej maści " autorytety", prawdziwi i fałszywi profesorowie, dyktują nam kogo, co , jak i za co mamy nienawidzić . Przekonywują nas nieustannie co jest złe, co wbrew prawu, co właściwe, co jedynie słuszne i poprawne .
Gdybyś jednak Obywatelu - dzielny obrońco demokracji, zapragnął samowolnie coś ocenić , zgłębiając samodzielnie prawdę , zawsze Cię plemienni mentorzy dopadną , zganią i podyktują co należy. Musisz nienawidzić i już !
Sam nie dasz rady bo myśleć i żyć możesz tylko „pod dyktando” korzystając z podrzucanej Ci wciąż światopogladowej ściągawki . Pamiętaj raz na zawsze, że nie wolno Ci samemu się reflektować a tym bardziej akceptować drugiej znienawidzonej strony. Nie, bo nie... i już!
A jak spróbujesz poznawczej wycieczki na własną rękę i nie daj Boże dotrzesz do zródła prawdy czyli tam gdzie nie powinieneś , masz kompletnie „przechlapane” . Będziesz odsądzany od czci, od wiary i od rozumu. Staniesz się niedouczonym ciemnogrodzianinem na własne życzenie!
Tylko wstyd Cię wtedy czeka, hańba i despekt..
Jedynie słuszna, ważna i prawdziwa jest "nasza" suflowana Ci narracja i "nasze" rozumienie, zawsze takie jakie być powinno. Pomyślisz inaczej, zrobisz coś według prawideł własnej logiki i rozumu, natychmiast będziesz wykluczony z plemienia , skazany na dozgonny towarzyski ostracyzm i na dożywotnią socjalna banicję.
Chociaż tytułu i racji do niechęci w istocie brakuje Ci zupełnie, co widać i słychać, a adwrotnie powodów do akceptacji masz bez liku , nie wolno Ci się godzić lub z życzliwością i ze zrozumieniem odnosić się do adwersarza z wrogiego plemienia. Musisz go nienawidzić bo tylko mocno nienawidząc jesteś naszym wiernym, ślepo wierzącym i bezpiecznym akolitą .
Masz działać , myśleć tylko tak jak trzeba, zawsze w imię i w interesie podłych intencji głównych reżyserów teatru naszej ideologicznej „wojny o wszystko”...
Drogi Obywatelu,dzielny obrońco demokracji, czy zdajesz już sobie sprawę z tego, że jesteś tylko utylizowanym „mięsem armatnim”? Niech Cię nie zwodzą szczytne ideały na Twoich sztandarach. Wszak to tylko parawan za którym skrywane są w istocie fałsz, interes,moralna zgnilizna i bezwględna walka o władzę .