Paweł Lisicki: Dzień dobry, moim gościem jest Ryszard Czarnecki, Poseł do PE, były Wiceprzewodniczący PE, dzień dobry Panie Pośle.
Ryszard Czarnecki: Witam Panie Redaktorze, Witam Państwa Bardzo serdecznie.
PL: W Warszawie straszna pogoda, leje i jest zimno, a jak w Strasburgu?
RC: W Strasburgu nie jest za ciepło, deszczu nie ma, a jeżeli to pytanie ma charakter metafory, to pogoda polityczna w PE zmienia się: po wyborach w maju 2019 myślę, że będzie tu dużo, dużo więcej eurorealistów, eurosceptyków, tych, którzy wolą patrzeć UE na ręce, a nie klaskać Brukseli.
PL: Do metafor w PE i sytuacji tam jeszcze wrócimy, ale chciałbym zająć się sytuacją w Polsce. Nie mamy jeszcze pełnych danych, PKW jeszcze liczy, są dane szczątkowe z kilku województw, ale ogólny obraz jest już widoczny i można wydać jakiś sąd. Co Pan o tym sądzi? Wygrana PiS, przegrana, jak Pan to ocenia?
RC: W liczbach bezwzględnych wygrana, bo liczby mówią same za siebie, przyrost głosów na PiS co najmniej 700 000 więcej, strata głosów przez obóz antyPiS, czyli PO, SLD, PSL, to jest ok. minus milion , ilość radnych w Sejmikach i stan na wczoraj po południu: dla PiS 257, a więc o 86 więcej niż 4 lata temu, PSL 70, czyli stracił aż 87 radnych, SLD 10, więc stracił 18 radnych, a PO ma o 65 radnych mniej niż my, więc oczywiście cieszymy się i jest radość.
PL: Statystyki wskazują na zwycięstwo PiS, był jeden Sejmik, teraz będzie 5-6-7, bo jeszcze nie mamy wszystkich danych, czyli ogromny wzrost, ale wciąż poczucie niedosytu w PiS jest chyba dostrzegalne, jest problem ze zwycięstwem w średnich miastach, nie mówiąc już o dużych, gdzie Koalicja Obywatelska odniosła duży sukces.
RC: Nie zgadzam się z tym. Tak, są miasta w których przegraliśmy, chociaż uwaga, poprawiliśmy i to czasem znacznie wyniki, to też warto podkreślić, jak chociażby Patryk Jaki i jego wynik zdecydowanie lepszy niż kandydat PiS 4 lata temu.
PL: No o 3%, Jacek Sasin 27%, Patryk Jaki 30%.
RC: Ale chodzi o ilość głosów, tu było ich znacznie więcej. Natomiast są miasta, gdzie wygraliśmy w I turze, tak jak Katowice, plus realne szanse na zwycięstwo w II turze w Krakowie czy Gdańsku, co było nie do pomyślenia cztery lata temu. Tendencja jest więc pozytywna, ale będziemy starali się też wyciągać wnioski z kampanii. Część osób została wprowadzona w błąd…
PL: No właśnie, na tym się skupmy, co Pańskim zdaniem zaważyło, że ten sukces z Pana punktu widzenia nie był tak pełny, jak Państwo tego oczekiwali.
RC: Myślę, że jednak brak odporności na kłamstwa o polexicie, perpetum mobile zupełne, co funkcjonuje w wyobraźni autorów tej tezy, czyli autorów z PO, bo nikt z Polski nie chce wychodzić z UE, Polska była, jest i będzie w Unii, natomiast myślę, że szereg osób uwierzyło, że jest jakiś chytry plan z tym związany i to w dużych miastach mogło być może być przyczyną takiego, a nie innego głosowania. Jest to absurdalna teza, ale część osób chyba w to uwierzyła, bo kłamstwo powtarzane 100x dla niektórych staje się prawdą- choć nią nie jest.
PL: A czy Pańskim zdaniem wpływ na przebieg kampanii miały też te taśmy, które pojawiły się najpierw w Onecie, a potem w innych mediów, które dotyczyły nagrań z Sowy i Przyjaciół z 2013 roku i w których pojawił się też Premier Mateusz Morawiecki. Czy to było bez znaczenia?
RC: Nie sądzę, zaraz po przecieku tych taśm były sondaże wskazujące, że poparcie dla Mateusza Morawieckiego jako premiera jest wciąż bardzo duże, więc raczej nie były one powodem, dla którego ktoś podejmował taką ,a nie inną decyzję o głosowaniu.
PL: A czy one nie naruszyły w pewnym sensie wizerunku Premiera? On był twarzą tej kampanii i to mogło mieć znaczenie na ostateczny rezultat?
RC: Oczywiście jakaś analiza socjologiczna by się przydała, ja opieram się na badaniach i sondażach, o których wspomniałem. Według nich, a były opublikowane niedługo po taśmach, ten wizerunek o którym Pan mówi nie ucierpiał. Warto pewnie pogłębić te badania, ale moim zdaniem nie miało to znaczenia.
PL: A jeśli chodzi o Warszawę, Pan Poseł powiedział, że Patryk Jaki dostał więcej głosów ilościowo i procentowo niż Jacek Sasin 4 lata temu, ale wizerunkowo mówi się, że on przegrał w większym stopniu, bo jednak Jacek Sasin przeszedł do II tury.
RC: Zwracam uwagę, że Pani Gronkiewicz-Waltz do drugiej tury zabrakło 2,8%, więc bardzo niewiele, natomiast wtedy w wyborach warszawskich było duże rozproszenie głosów. Tutaj było w pewnym sensie de facto dwóch kandydatów, gdyż pan Śpiewak niebędący przedstawicielem dwóch największych partii uzyskał 2% głosów, to były śladowe ilości- ta polaryzacja spowodowała, że II tury nie było, chociaż jest tak, że jej nie było i szkoda, ale tendencja jest dla nas zwyżkowa. Mamy środę rano, od wyborów minęło 2,5 dnia, Patryk Jaki pogratulował Rafałowi Trzaskowskiemu, lider obozu opozycji Grzegorz Schetyna nie pogratulowali Jarosławowi Kaczyńskiemu zwycięstwa. Tak czekamy na te gratulacje, szkoda, że one nie nastąpiły.
PL: I chyba jeszcze trochę poczekamy na nie.
RC: Do oficjalnych wyników PKW rozumiem? To możemy poczekać.
PL: Poczekajmy i zobaczymy co wtedy się wydarzy, kto będzie komu gratulował i w jaki sposób. Ale zaczęliśmy naszą rozmowę od metafory europejskiej i wrócę do tego. Czy Pana zdaniem orzeczenie TSUE, które pojawiło się w piątek tuż przed ciszą wyborczą, miało wpływ czy nie miało na te wybory?
RC: Mogło mieć, ja nie widziałem żadnych takich sondaży, więc nie chcę mówić specjalnie, trzebaby zapytać.
PL: Ale zdrowy rozsądek podpowiada, że ważne decyzje polityczne czy przekaz ma wpływ na zachowanie jakiejś części wyborców.
RC: Tak, pewnie nie przypadkiem pojawiło się to w ostatnim dniu kampanii wyborczej, natomiast co do meritum to czekamy na werdykt i uzasadnienie, dopiero wtedy rząd polski się do tego ustosunkuje.
PL: Pod koniec maja 2019 roku wybory do PE, jak popatrzymy na wybory do samorządów i próbujemy przewidzieć wybory do PE to można stwierdzić, że PiS będzie miał jeszcze większe kłopoty, gdyż wielkomiejski elektorat głosuje przeciw PiS, a to jest ten elektorat, który najbardziej się mobilizuje w wyborach do PE.
RC: Potwierdzam, wybory będą w ostatnią niedzielę maja. Co do Pana pytania i tezy w niej zawartej zgodzić się nie mogę, gdyż ja o tym szklanym suficie dla PiS słyszę od de facto kilkunastu lat…
PL: Ale Ryszard Terlecki i inni politycy PiS mówili o tym szklanym suficie.
RC: Jak widać, jest tendencja zwyżkowa w wyborach samorządowych. Ja zwracam uwagę na jedną rzecz, że zawsze w wyborach parlamentarnych, które są rok po wyborach samorządowych, myśli dostawali znaczący przyrost głosów, tak było w 2010 samorządowe i 2011 do Sejmu i 2014 samorządowe oraz 2015 parlamentarne. To był przyrost głosów idący wręcz w setki tysięcy ,a nawet więcej i ta tendencja jest moim zdaniem do utrzymania. Obecne sondaże pokazują, że PiS ma szanse wygrać nie tylko wybory europejskie, ale i parlamentarne. To jednak zależy od naszej pracy i tu Jarosław Kaczyński ma rację apelując o ciężką pracę. Ona nas czeka, pokora, praca, powściągliwość, 3xP, na pewno nam się to przyda. Choć Mateusz Morawiecki mówił o pokorze ,pracy i skromności czyli PPS ...
PL: Jakie będą rezultaty tego 3xP to się okaże. Moim gościem był jest Ryszard Czarnecki, Poseł do PE, były Wiceprzewodniczący PE, dziękuję bardzo.
RC: Dziękuję Panie Redaktorze, dziękuję Państwu.