Okręt od kilku tugodni "boksuje" w miejscu na mieliźnie w zatoce o nazwie "Sąd Najwyższy". Nawet komentatorzyt i dziennikarze maja problem z określeniem kim jest Gersdorf. prezesem, ex-prezesem a może prezesem na emigracji? Na wszelki wypadek wielu pisze po prostu profesor.
Decyzja prezydenta co do zawetowania ordynacji do europarlamentu autorstwa PiS - mimo, że ją szanujemy jako autonomiczną, niezależną, własną, etc. - też wprawiła w konsternację, coć z dawna zapowiadaną. Być może jedyną zaletą tego weta będzie dalsze rozdrobnienie opozycji, która straciła istotna motywację do jednoczenia się. To jednak również problem PO, które musi konkurować z resztą opozycji o całkiem nie mały tort w elektoracie (co najmniej 50%).
Prawica - chcąc nie chcąc - ma poważny problem z przsekroczeniem "bariery dźwięku" w sondażach utrzymując sie dość stabilnie na wysokim alej jednak mniejszościowym poziomie 40%. To dużo, ale czy wystarczy by samodzielnie rządzić. Jeśli opozycja będzie rozdrobniona to być może tak. Ale jeśli nie...
Wakacje dobiegają końca. Pojawia się więc istotne pytanie co dalej po wyborach samorządowych? Bo to, że zwycięstwo obwieszczą wszyscy to pewne. Odpowiedź jednak na pytanie - kto jednak bedzie rządził w sejmikach i dużych miastach - wciąż pozostaje bardziej w sferze spekulacji niż pewników. By prawica je wygrała potrzebna jest nie tylko mobilizacja elektoratu ale również silnejsze zjednoczenie integrujące środowiska na które potencjalnie mozna liczyć w kolejnych fazach wyborczych. Bez wątpienia: "wszystkie ręce na pokład".