Wracając zaś do przestępczych obyczajów: w czasie pobytu za kratami jeden z doświadczonych przestępczo współwięźniów wyjaśnił mi co oznacza powiedzenie – iść w zaparte. Tłumaczył: Jak cię złapią za rękę mów, że to nie twoja ręka.
System rakietowy Buk strzela….
Samolot pasażerski Boeing 777-200ER należący do linii Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony 17 lipca 2014 roku niedaleko wsi Hrabowe (w pobliżu miasta Torez) w obwodzie donieckim na Ukrainie, ok. 40 kilometrów od granicy rosyjskiej, na obszarze kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Zginęło 283 pasażerów (w tym 80 dzieci) i 15 osób załogi samolotu. Na pokładzie było 196 Holendrów, a także obywatele Malezji, Indonezji, Australii i Wielkiej Brytanii.
Według międzynarodowej ekipy śledczych, która ostatnio przedstawiła wyniki swych prac, szczegółowa analiza wykazała, że pocisk rakietowy Buk, który zestrzelił malezyjską maszynę, pochodził z rosyjskiej 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej stacjonującej w Kursku. Śledczy zrekonstruowali trasę przejazdu konwoju z systemem rakietowym na miejsce zdarzenia na podstawie licznych nagrań wideo i zdjęć – ustalono, że 23 czerwca 2014 roku wojskowy konwój wyruszył z Kurska w kierunku Ukrainy. Był w nim pojazd z wyrzutnią rakiet Buk. Został zidentyfikowany bez żadnych wątpliwości na podstawie widocznych oznakowań. System rakietowy Buk, z którego wystrzelono pocisk, który zniszczył malezyjski samolot pasażerski po wszystkim wrócił do Rosji. Członek zespołu śledczego Wilbert Paulissen z policji holenderskiej oświadczył, że uzyskano pewność ustaleń taką jaką mamy w przypadku identyfikacji sprawcy zbrodni na postawie pozostawionych przez zbrodniarza linii papilarnych.
Ekipa śledcza zaapelowała o pomoc do świadków, którzy mogą złożyć zeznania w sprawie udziału 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej w zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Holendrzy chcieliby wiedzieć, kto wchodził w skład obsługi systemu Buk, kto nim dowodził i na podstawie czyjego rozkazu system ten został wysłany i użyty na terytorium Ukrainy.
... i trafia (fragment pocisku Buk, który strącił malezyjski samolot / PAP/EPA / ROBIN VAN LONKHUIJSEN )
W lipcu 2017 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Holandii zapowiedziało, że podejrzani o zestrzelenie malezyjskiego samolotu będą sądzeni zgodnie z prawem holenderskim, przez holenderski sąd. Decyzja ta została podjęta wspólnie przez państwa prowadzące śledztwo w tej sprawie - Australię, Belgię, Holandię, Malezję i Ukrainę - po zablokowaniu przez Rosję prób ustanowienia trybunału międzynarodowego do osądzenia winnych zestrzelenia samolotu. Powołanie takiego trybunału proponowała Malezja, ale Rosja zawetowała rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie.
Rządy Holandii oraz Australii formalnie oskarżyły Rosję o bezpośrednią odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu linii lotniczych Malaysia Airlines. Fred Westerbeke, naczelny prokurator Holandii powiedział: „Federacja Rosyjska nie pomogła nam w dostarczeniu informacji, które dziś ujawniliśmy. …. Nie przekazali nam ich, mimo że rakieta została wystrzelona z systemu jej armii.” W każdym razie holenderscy śledczy przekazali władzom Rosji swe ustalenia i oczekują odpowiedzi, ale jak dotąd żadnej nie dostali.
Premier rządu holenderskiego Mark Rutte przerwał podróż do Indii, aby wrócić na posiedzenie gabinetu w celu omówienia najnowszych ustaleń w śledztwie - poinformował Reuters.
Strona rosyjska uporczywie zaprzecza, jakoby miała cokolwiek wspólnego z zestrzeleniem wspomnianego samolotu. Kreml twierdzi, że Boeing został zestrzelony z terytorium kontrolowanego przez ukraińską armię. Moskwa uważa, że oskarżenia Rosji o zestrzelenie malezyjskiego samolotu są objawem „rusofobii” Holendrów.
Rosja, jak zawodowy, profesjonalny przestępca, "idzie w zaparte". Nie ma w tym niczego zaskakującego bowiem taki jest też tradycyjny sposób zachowania Rosji za każdym razem, gdy Moskale zbroją coś brzydkiego.
Opublikowane w Tysol.pl 26.05.2018