Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Strzeżcie się fałszywych proroków

Oprócz niepełnosprawnych, którzy wchodzą czy wjeżdżają na swoich wózkach na Mount Everest są i tacy, którym każdego dnia trzeba zmieniać pielucho majtki.

Strzeżcie się fałszywych proroków
źródło: pixabay

Protest w sejmie trwa w najlepsze. „Mamuśki” dzięki pomocy posłanek z nowoczesnej weszły do sejmu i już tam zostały. Mienią się reprezentantami środowiska osób niepełnosprawnych podobnie jak Ci, którzy piszą o tym, że żyje im się lepiej a może całkiem dobrze. No nie na tyle dobrze jak by byli sprawni, ale całkiem nie najgorzej. Podobnie jak zdrowi środkami komunikacji miejskiej przejadą się z punktu a do punktu, b w mieście stołecznym, ale z całą pewnością już nie wydostaliby się bez własnego samochodu z małego miasteczka gdzie jeżdżą tylko stare autobusy PKS, do których wsiąść trzeba pokonując 3 lub 4 schodki.

Nie jest sztuką mówienie o przełamywaniu barier, gdy samemu ma się szereg opłacanych opiekunów i pomagierów i się jest prezesem Stowarzyszenia i Fundacji jak pewna sztandarowa postać tego środowiska.

Wszyscy jesteście fałszywymi prorokami osób niepełnosprawnych, bo pokazujecie jak to środowisko sobie radzi. A ono sobie nie radzi, bo takich jak wy / my jest niewielu, tacy niepełnosprawni, którzy żyją w normalnym społeczeństwie, radzą sobie, pracują, zarabiają pieniądze, uczestniczą w życiu społecznym jest niewielu. Jest to może kilka, może kilkanaście procent. I to nie oni są grupą reprezentatywną środowiska niepełnosprawnych.

To środowisko to osoby, które nie przeżyją dnia lub kilku dni bez pomocy innych, to ludzie z niepełnosprawnościami takimi, które uniemożliwiają w miarę normalne życie. To niepełnosprawności także złożone, czyli osoby, które mają nie jedną a kilka niepełnosprawności. To ludzie, którzy po śmierci rodziców lub najbliższej rodziny trafią do ośrodków opiekuńczych. Nie wspominając już o tym, że większość z nich nie jest wstanie pracować.

Postęp medycyny sprawia, że ratujemy i ratować będziemy ludzi w stanie, w którym jeszcze naście lub dziesiąt lat temu nie było by żadnego ratunku.

Ceną jednak za uratowanie ich życia jest niski poziom, jakości tego życia, czyli na przykład dzieci z niepełnosprawnościami złożonymi, które nigdy nie pójdą do szkoły, bo ich stan fizyczny jak i psychiczny na to nie pozwala, ale będą żyły wśród nas. I to im należy się prawdziwa realna pomoc.

Na zakończenie powiem tylko tyle:

Oprócz niepełnosprawnych, którzy wchodzą czy wjeżdżają na swoich wózkach na Mount Everest są i tacy, którym każdego dnia trzeba zmieniać pielucho majtki.

Data:
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.