Nowy sposób na kryzys!!!

Podaję im konkretny pomysł do realizacji od zaraz koszty, a co tam koszty skoro to takie dobrodziejstwo dla załogi jak twierdzą Włoscy związkowcy, a załoga według naszej dyrekcji jest: &bdquo;Największym skarbem tego zakładu”. <br />

Włoska Firma zaoferowała pracownikom bon pogrzebowy

Ale mamy w Fiacie dobrze, nam tego jeszcze pseudo związkowcy nie załatwili, ale może jak się o tym dowiedzą być może następnym razem spotkając się na kawie z dyrekcją będą mogli podać dyrekcji fabryki nowego „Keizena” przecież każdy pracownik ma napisać 14 pomysłów w roku, więc liderów kolaboracyjnych związków też to chyba dotyczy.

Pospieszcie się Kolaboranci byśmy się na to załapali zanim nasze klepsydry na bramach zawisnął, bo wtedy się już o tym nie dowiemy i po radości pracowniczej za życia.

Przepraszam, ale to, co przeczytałem zmroziło mi krew w żyłach, jak daleko może sięgnąć ludzka i włoska dyrekcyjna głupota.

Poniżej podaję cały tekst dotyczący włoskiego bonu pogrzebowego:

Bon o wartości 5 tys. euro na pokrycie kosztów własnego pogrzebu otrzymali pracownicy fabryki lodówek i chłodni w Belluno na północy Włoch. Jak podaje "Il Giornale" miejscowi działacze kilku central związkowych uznali, że układ zbiorowy zawierający paragraf o bonie jest jednym z najlepszych we Włoszech.

"Il Giornale" przypomina, że "pionierski bon pogrzebowy" wprowadziło w zeszłym roku przedsiębiorstwo z okolic Werony. Jego dyrekcja zawarła porozumienie z firmą pogrzebową, na mocy, którego każdy pracownik, a także członek jego rodziny ma zapewniony pogrzeb po wyjątkowo niskiej cenie - za 2449 euro.

"Prawdziwa okazja" - dodaje sarkastycznie gazeta. Podkreśla, że wraz z wypłatą zatrudnieni otrzymali informację o tym, że w ramach oferty proponuje się im trumnę z modrzewia, druk i rozlepienie klepsydr, kwiaty, zaproszenia na pogrzeb oraz pochówek.

Napisał Akai47, Sob, 2009-05-30 10:21

Źródło: Internet adres:

http://cia.bzzz.net/sposob_na_kryzys_firma_zaoferowala_pracownikom_bon_pogrzebowy

Mam też drugi pomysł pracowniczy tzw., “Keizen” dla Kolaborantów związkowych. Pomysł zaczerpnąłem z Firmy Canon, ale mi się bardzo spodobał. Myślę, że jest wart polecenia, przeanalizowania i zrealizowania. Same oszczędności, a w dodatku zostaniemy natchnieni nowym hasłem i zapałem do pracy, bo już tak długo tworzymy obiekty pożądania, że to hasło nie robi na nas żadnego wrażenia. Hasła na tej pięknej posadzce to, co innego myślę, że byłby to strzał w dziesiątkę.

Pracownikom Canona nie wolno siadać. Proszę nie narzekać w FAP nie ma jeszcze tak źle, chociaż my takiego zakazu nie musimy mieć, bo wystarczy podkręcić tempo linii i o siadaniu nie ma mowy.

Jak można przeczytać na jednej internetowej stronie, w fabrykach Canona wymontowano wszystkie krzesła oraz zamontowano specjalne czujniki, dzięki którym rozlegnie się alarm, jeśli w ciągu 3.6 sekund nie przejdziesz więcej niż 5 metrów.

Pomysłodawcą tego terroru jest prezes Canon Electronics - Hisashi Sakamaki. Według niego, pozbycie się wszystkich krzeseł nie tylko ogranicza koszty, ale zwiększa produktywność i ułatwia nawiązywanie przyjaznych kontaktów między pracownikami.

Na dodatek, na podłodze znajdują się specjalne, mobilizujące hasła typu: