- Nie bez kozery podpieram się ocenami lewicowego socjologa Touraine, a. Bo postrzeganie świata nie musi aż tak bardzo różnić się w uzależnieniu od poglądów politycznych. Różnią się diametralnie proponowane drogi i metody rozwoju, które poszczególne opcje nam serwują. Dlatego zgadzam się z Toutrainem w części diagnozy, opisującej możliwe przyczyny poczucia dyskomfortu wielu Polaków po 27 latach od transformacji. Równocześnie upatrując w niej powodu do łatwego wywoływania sprzeciwów społecznych, pod różnymi hasłami. Za to wspólnej intencji: obrony tego, co słusznie spostrzegł w Polsce Touraine: zamiany „świńskiego socjalizmu w świński kapitalizm”. Na której to transformacji zyskali ci, którzy byli namaszczeni przez okrągły stół. Znowu podeprę się oceną francuskiego socjologa: „ Mam już dość, gdy w Polsce od kilkunastu lat, od rana do wieczora zachwala mi się nowoczesny system ekonomiczny. Tymczasem - moim zdaniem - jest on w Polsce w połowie skorumpowany, a w połowie skrajnie niesprawiedliwy.” Socjolog nie zgadza się z formułą państwa europejskiego, stanowczo twierdząc, że nie istnieje twór taki jak „naród europejski”. Na spójności w diagnozie niektórych związków przyczynowo skutkowych ocen Francuza z optyką „dobrej zmiany” się w zasadzie kończy.
Tu gdzie się kończy spójność zaczyna się spór o „naprawę RP”. Gdy do gry dopiszemy konkretne działania (zmiany o charakterze ustrojowym) pojawiają się kontrdziałania grup interesów. Żadna z tych grup indywidualnie nie miałaby szans do pociągnięcia za sobą zmasowanych protestów, zatem należało wymyślać hasła usprawiedliwiające maszerowanie obok siebie byłych działaczy Solidarności, polityków bezprogramowej opozycji ubeków, nauczycieli i aktorów. Bez wsparcia mediów różnej maści oraz wsparcia niektórych NGO – skala byłaby zdecydowanie mniejsza. Podobnie jak stopień podzielenia społeczeństwa. Tak jest zawsze, gdy podstawą do podziału są tylko hasła, a nie rzetelnie przedstawione fakty. Dzisiaj momentami wydaje się być już trochę późno na fakty, ponieważ wiele z nich jest odrzucanych przez strony konfliktu. Częściowo jest to także efektem „wychowywania społeczeństwa” do życia w świecie politpoprawnym.
Jednym z haseł jest zagrożenie demokracji. Jak powinno żyć politpoprawne społeczeństwo świata? O tym mówi wprost jeden z najważniejszych graczy świata George Soros: „ Rozróżniłem dwa rodzaje reżimów politycznych: w pierwszym ludzie wybierają swoich przedstawicieli, którzy mają służyć interesom ludu, a nie własnym; w drugim rządzący manipulują ludźmi tak, by służyli ich własnym interesom. Idąc za Popperem, ten pierwszy nazwałem społeczeństwem otwartym, drugi zaś – społeczeństwem zamkniętym. W czasach George’a Orwella terminem, który najlepiej opisywał społeczeństwo zamknięte było państwo totalitarne; współcześnie można je scharakteryzować, jako państwo mafijne, w którym, mimo fasady demokracji, rządzący wykorzystują kontrolę nad mediami, sądownictwem i innymi dźwigniami wpływu, aby powiększać swoje bogactwo i władzę. Klasyfikacja ta jest wprawdzie uproszczona, a jednak rozróżnienie między dwoma typami reżimów jest w moim przekonaniu pouczające. Jestem czynnym promotorem społeczeństw otwartych, a przeciwnikiem państw totalitarnych i mafijnych.”
Soros deklaruje się zwolennikiem teorii Poppera. A co o charakterystyce społeczeństw zamkniętych i otwartych mówi sam Poper? (.)Pojęcia społeczeństwa otwartego i zamkniętego nie są tożsame z pojęciem demokracji i jej braku. Wiele społeczeństw, które miały długą tradycję „zamkniętości”, funkcjonowało w systemach demokratycznych, zaś z kolei wiele społeczeństw otwartych powstawało w warunkach braku demokracji. Ogólnie jednak można powiedzieć, że społeczeństwa otwarte dążą zwykle do demokratycznych form rządów, zaś zamknięte mają tendencję do tworzenia systemów autorytarnych i totalitarnych.”. Poper oddziela pojęcie demokracji od definicji systemu, Soros nazywa nielubianą formę „fasadą demokracji”.
Być może dla usprawiedliwienia swoich rozlicznych działań na rzecz społeczeństw bez korzeni i bez spójnego systemu wartości tak charakteryzuje dalej społeczeństwo zamknięte: „ współcześnie można je scharakteryzować, jako państwo mafijne, w którym, mimo fasady demokracji, rządzący wykorzystują kontrolę nad mediami, sądownictwem i innymi dźwigniami wpływu, aby powiększać swoje bogactwo i władzę.”. Gdyby nie wcześniejsza pochwała i identyfikacja multimiliardera ze społeczeństwem otwartym -można byłoby spokojnie przypisać temu opisowi sposób działania na arenie międzynarodowej samego autora.· Soros” przestrzega „naiwnych przez rzekomym zagrożeniem z powodu dźwigni wpływu, podczas gdy sam od wielu lat wykorzystuje najpotężniejszą dźwignię wpływu, jakim jest pieniądz. Majątku dorobił się na licznych spekulacjach, nigdy niczego nie wyprodukował. Człowiek, który złamał Bank Anglii oraz doprowadził do kryzysu walutowego w Azji ( W szerszej perspektywie kryzys finansowy na Dalekim Wschodzie miał naprawdę tragiczny bilans. Jego skutkiem były nie tylko bankructwa wielu przedsiębiorstw, ale także masowe strajki, które pociągnęły za sobą śmierć tysięcy osób. Za całą sytuację winą obarczone zostały przede wszystkim zachodnie fundusze hedgingowe, a wiele ataków skierowano wprost przeciw Sorosowi, który na swoich krótkich pozycjach zarobił wówczas prawdziwą fortunę), finansuje budowę własnej wersji „społeczeństwa otwartego”. Do czego wykorzystuje swoje rozliczne fundacje na świecie. W Polsce to Fundacja Batorego. Działająca od 1988 roku Fundacja strzeże ideologii miliardera. Od dwóch lat ta fundacja rozdysponowuje także pieniądze z tzw. funduszy norweskich. Jako decydent dba wyraźnie o propagowanie idei Sorosa: „ (…) środki, które Norwegia i inne państwa są zobowiązane przekazywać w zamian za dostęp do wspólnego rynku, są przez Fundację Batorego w znacznej części wykorzystywane do wspierania organizacji mających wyraźnie ideologiczny profil działania i kwestionujących podstawowe zasady polskiego ustroju konstytucyjnego. Jesteśmy zdania, że dysponowanie środkami publicznymi przeznaczonymi dla NGO powinno odbywać się z poszanowaniem zasad pluralizmu i bezstronności. Wśród szeregu kontrowersyjnych inicjatyw, które uzyskały wsparcie, wymienić można projekt „Równość małżeńska dla wszystkich”, w ramach którego stworzona została strategia lobbingowa na rzecz podważenia potwierdzonego w polskiej Konstytucji rozumienia małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Wielokrotne dofinansowanie otrzymało warszawskie stowarzyszenie „Lambda” na cykl szkoleń i happeningów dla aktywistów LGBT. Zaniepokojenie budzi także dofinansowanie projektu Fundacji na rzecz Różnorodności Polistrefa, która jawnie zadeklarowała, że uzyskane środki przeznaczy na działania służące ograniczeniu realizacji konstytucyjnego prawa do edukacji religijnej w szkołach publicznych. Łącznie dysponujemy listą ponad stu silnie nacechowanych ideologicznie projektów, które otrzymały dofinansowanie w kwocie od 50 do 350 tys. złotych. Przynajmniej kilkanaście milionów złotych zostało przeznaczonych na samo wspieranie pozbawionej naukowych podstaw ideologii gender oraz budzących społeczny sprzeciw kontrowersyjnych postulatów politycznych aktywistów LGBT. Kwotę tą należy uznać za zawrotną, biorąc pod uwagę niedofinansowanie pozostałych organizacji sektora pozarządowego.”.
Tak dźwignia finansowa zamienia się w dźwignię ideologiczną.
Multimiliarder jest konsekwentny w tworzeniu równoległej rzeczywistości, zamieniając znaczenia i pojęcia. Niedobra dźwignia tylko w obcych pojęciowo Sorosowi rękach, demokracja niemożliwa w państwach zamkniętych. Islam i imigranci lekarstwem dla Europy i świata (Europa wg niego powinna przyjmować milion imigrantów rocznie. Nie tylko z państw objętych konfliktami-także z Afryki!). Zważywszy na doskonale zorganizowane grupy przemytu i doposażenie imigrantów w bedekery po Europie – nie dziwiłoby zaangażowanie bezpośrednie pana Sorosa także w ten projekt.
Kolejny wywód Sorosa doprecyzowuje jego intencje: „ Inicjatywa zaproponowana odgórnie przez Jeana Monneta zaprowadziła proces integracji daleko, ale straciła swój impet. Teraz potrzebny nam wspólny wysiłek, łączący odgórne podejście instytucji europejskich z inicjatywami oddolnymi, które są niezbędne do zaangażowania elektoratu……” (..) Potem gładko wplata frazes od potrzebie inicjatywy oddolnej L..) Dostrzegam też wiele spontanicznych, oddolnych inicjatyw, które, co znamienne, cieszą się poparciem głównie młodych ludzi. Mam na myśli inicjatywę „Pulse of Europe”, która została zapoczątkowana we Frankfurcie w listopadzie 2016 r. i objęła już swoim zasięgiem blisko 120 miast na całym kontynencie, „The Best for Britain” w Wielkiej Brytanii, opór wobec Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w Polsce i Fideszu na Węgrzech.”. No i niezbędny frazes o demokracji (insynuując ze w tym ohydnym, mafijnym i społeczeństwie zamkniętym wg Popera –demokracji być nie może, a jedynie jej fasada.: demokracji nie można narzucić z zewnątrz. Piszę frazes, ponieważ pan głoszący tę, akceptowalną przez wszystkich, ocenę jednego z atrybutów demokracji – zaraz potem oznajmia: „Muszę skończyć słowem przestrogi. Unia Europejska jest kłopotliwa, powolna, a wdrażanie jej zasad często wymaga jednomyślności. Trudno to osiągnąć, gdy dwa kraje, Polska i Węgry, spiskują przeciwko temu. UE potrzebuje nowych zasad, które będą nośnikiem jej wartości. Można tego dokonać, ale będzie to wymagało zdecydowanego działania państw członkowskich i zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego. Zaangażujmy się!”. Nie ulega przy tym wątpliwości, że mianem społeczeństwa obywatelskiego dla Sorosa są wszelkie organizacje, podzielające jego pogląd. Szczodrze przez niego samego finansowane od wielu lat.
A remedium na ich funkcjonowanie w takiej jak chce formie- są instytucje UE.
Wladimir Bukowski o tych instytucjach ma natomiast takie zdanie: „ Parlament Europejski przypomina Najwyższy Sowiet. Wygląda jak Najwyższy Sowiet, ponieważ był tak zaprojektowany. Podobnie, kiedy patrzymy na Komisję Europejską, wygląda ona ja Politbiuro. Myślę, że dokładnie taka ona jest, za wyjątkiem, że Komisja ma 25 członków, a Politbiuro miało zwykle 13 lub 15 członków. Poza tym są one dokładnie takie same, niezależne od kogokolwiek, ani bezpośrednio wybierane w ogóle przez kogokolwiek. Kiedy patrzymy na całą tę dziwną działalność Unii Europejskiej z 80.000 stron regulacji, wygląda to na Gospłan. Mieliśmy w swoim czasie taką organizację, która planowała wszystko w dziedzinie gospodarczej. na pięć lat do przodu, aż do ostatniej śruby i nakrętki. Dokładnie to samo dzieje się w Unii Europejskiej. Kiedy spojrzymy na typ korupcji w UE, jest ot ta sama korupcja, idąca z góry na dół, zamiast z dołu do góry. Jeśli przejdziecie przez wszystkie struktury i urządzenia tego rodzącego się europejskiego monstrum, zauważycie, że coraz bardziej i bardziej przypomina ono Związek Sowiecki. Oczywiście łagodniejsza wersja Związku Sowieckiego. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie mówię, że ona ma Gułag. Ona nie ma KGB”. Co więcej – Bukowski sugeruje, że projekt UE jako federacyjnego państwa – był przedmiotem ugody z ZSRR. Przytacza na tę okoliczność rozmowę z Gorbaczowem: „ W trakcie tej rozmowy nagle Giscard d'Estaing zdobywa się na szczerość i mówi: "Panie Prezydencie, nie mogę powiedzieć panu dokładnie, kiedy to się stanie - prawdopodobnie w ciągu 15 lat - ale Europa zamierza być państwem federalnym i wy musicie się na to przygotować. Musicie wypracować z nami i z przywódcami europejskimi, sposób w jaki wy na to państwo zareagujecie, w jaki sposób pozwolicie innym krajom wschodnioeuropejskim brać w nim udział, czyli stać się jego częścią, na to musicie być przygotowani". To był styczeń 1989, w czasie, kiedy przygotowywany był traktat z Maastricht [1992]. Skąd do cholery Giscard D'Estaing wiedział, co nastąpi 15 lat później? I niespodzianka, niespodzianka, w jaki sposób on sam stał się autorem europejskiej konstytucji [2002-2003]. Bardzo dobre pytanie. To pachnie konspiracją, prawda?”
Ogromne fundusze, którymi zarządza Soros trafiają w wiele miejsc, o których nie mamy pojęcia. Podobnie jak nie mamy pojęcia, kto stoi za wpłatami w różne inne fundacje- Choćby ostatnio ujawnione wpłaty darczyńców na fundację Otwarty Dialog (tu polecam polskim służbom na skupianiu się na analizie zgodności statutu FOD z ostatnimi działaniami w Polsce). Najbardziej martwi mnie jak dalece udało się tworzyć tzw. równoległe rzeczywistości w umysłach europejskich przede wszystkim polskich, społeczeństw. Gdzie jedyną dookreśloną formą budowania państwa jest totalny sprzeciw.
A może właśnie dlatego jest to „totalny sprzeciw” wobec serwowanych haseł, bo ideologia by nikogo nie pociągała?
Czy jest to jak mówi Bukowski :” Wygląda to tak, jakbyśmy żyli w okresie szybkiego, systematycznego i bardzo konsekwentnego demontażu demokracji”?
Skutków tych zmasowanych, antyrządowych działań póki nie zadziałały do końca. Ale narzucona formuła konfrontacji postaw nieuchronnie prowadzić będzie do chaosu i zamętu. Na pewno nie do racjonalnej debaty publicznej. Bo rozmawiać możemy o celach i środkach. W tej samej rzeczywistości. Szkoda. Szkoda nas, Polaków.
http://www.newsweek.pl/europa/-quot-solidarnosc-quot--i-spoleczna-pustka,45724,1,1.html
http://www.gazeta.tv/Wideo/10,130252,17258455,bartosz-kramek-z-fundacji-otwarty-dialog.html
http://kresy.pl/wydarzenia/szefowie-fundacji-otwarty-dialog-zaatakowali-kandydatke-ruchu-kukiza/
https://bialyrasizm.pl/2-nowe-portale-sorosa/
https://bialyrasizm.pl/siec-organizacji-pozarzadowych-sorosa/
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/george-soros-jak-europa-stracila-impet-i-co-dalej
http://www.ecs.gda.pl/library/File/nauka/do_pobrania/Obywatele_ACTA_Raport.ECS.pdf
http://www.cafebabel.pl/polityka/artykul/pulse-of-europe-europa-jest-rozwiazaniem.html
http://naszeblogi.pl/57266-fanatycy-islamu-boja-sie-wymowic-swietego-imienia-rothschild
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Soros-UE-powinna-przyjmowac-milion-uchodzcow-rocznie-7279602.html