W świetle tego co mówił Kazio Sowa to pytanie to nie "napaść" a wyraz troski. Chrystus w Ewangelii Św. Mateusza ostrzega przed takimi jak Sowa faryzeuszami i obłudnikami którzy lubią zaszczytne miejsca na ucztach. Tam też jest powiedziane:"Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie".
A co powiedział Kazio mądra Sowa?
Ano rzekł: "Nie polemizować, zniszczyć" a było to wskazanie jak postępować z wrogimi mediami.
Może w PiS nie wiedziano przed ujawnieniem taśm że to właściwa droga choć już 2016 roku, były zapowiedzi partii rządzącej o tym że zakończy praktykę pompowania przez ministerstwa i spółki Skarbu Państwa milionów złotych za reklamy i ograniczy proceder uprawiany przez„Gazetę Wyborczą” i TVN . O koniecznym przy tym bojkocie czytelników i widzów którzy nie wspomnę bo w partii także nikt o tym nie wspomina.
„W przypadku mediów, którym przyświeca hasło pecunia non olet, to nie dziwi, chociaż codziennie w swych przekazach wylewają hektolitry nieczystości na obecnie rządzących. Szokuje jednak fakt, że są jeszcze tacy prawicowi politycy oraz prezesi spółek Skarbu Państwa, którym nie przeszkadza umieszczanie reklam w mediach kontestujących ich działania i ideowo sprzecznych z założeniami dobrej zmiany – pisze „Nasz Dziennik”.
Z danych opublikowanych przez portal Wirtualnemedia.pl wynika, że tylko w pierwszym kwartale 2016 roku ministerstwa na reklamy w „Gazecie Wyborczej” przeznaczyły ponad 2 mln zł. „Dziennik Gazeta Prawna” za rządowe reklamy otrzymał prawie 1,2 mln zł. Tytuł ten jest wydawany przez spółkę Infor, w której 49 proc. udziałów ma szwajcarsko-niemiecki Ringier Axel Springer. W tym samym czasie „Fakt”, wydawany przez Ringier Axel Springer, był tytułem, w którym najwięcej reklam zamieściły spółki Skarbu Państwa, przeznaczając na nie prawie 1,7 mln zł. W „Gazecie Wyborczej” spółki Skarbu Państwa wykupiły reklamy za blisko 1,2 mln zł, w „DGP” za ponad pół miliona złotych, a „Przegląd Sportowy” – 400 tys. zł.
Narzekać nie mogły także czasopisma. „Najwięcej zleceń, i to aż za 592 tys. zł, otrzymał tygodnik Wprost. Co ciekawe, obficie reklamowały się w tym tytule także spółki Skarbu Państwa, gdyż tylko w pierwszym kwartale 2016 r. zamieściły reklamy za 922 tys. zł. Warto przypomnieć, że „Wprost” został założony w grudniu 1982 r., a więc w okresie stanu wojennego, i wówczas aktywnie wspierał PZPR” – przypomniał dziennik.
Ponadto na reklamy wykupione przez ministerstwa i spółki Skarbu Państwa w TVN tylko w pierwszej połowie 2016 roku przeznaczono prawie 4,7 mln zł, a w TVN24 ponad 1,5 mln zł. Polsat wzbogacił się o ponad 14,9 mln zł, a Polsat News o ponad 482 tys. zł.
W całym 2016 roku bank PKO BP w stacjach TVN wykupił reklamy za ponad 18 mln zł, a w stacjach Polsatu za ponad 16,3 mln zł. Jak przypomniał „Nasz Dziennik”, władze banku zapowiedziały wycofanie wszelkich reklam dla TVN. Ponadto na głównej antenie Polsatu reklamowały się: Grupa Lotos (za 3,38 mln zł), Polska Grupa Energetyczna (za 3,16 mln zł), PKN Orlen (za 1,49 ml zł), Enea (za 1,44 mln zł), Grupa PZU (za 990 tys. zł). Na głównej antenie TVN za swoje reklamy płaciła Grupa PZU (930 tys. zł), Enea (200 tys. zł), PKN Orlen (180 tys. zł).
„Nasz Dziennik” przypomina że to tylko część rzeczywistości, bo reklamy w mediach z publicznych pieniędzy zlecają również urzędy miast, urzędy marszałkowskie, wojewódzkie czy spółki komunalne. „Publiczne fundusze na reklamę powinny być kierowane do mediów, które szanują polską kulturę, wiarę naszych ojców. Decydujący o wydatkach ze Skarbu Państwa powinni również kierować się sprawiedliwością społeczną i działać tak, aby przeznaczane na reklamę fundusze budowały dobro wspólne poprzez wsparcie mediów o narodowym kapitale – a nie tych zarządzanych przez zagraniczne korporacje, które transferują zyski poza Polskę” – przypomniał dziennik.
Źródło: naszdziennik.pl
PS. Prawdę mówiąc to nie wiem jak taką beztroskę skomentować. Demokracja jest może i dobra, ale stać na nią tylko władców którym nie grozi utrata władzy. Kiedy się walczy o władzę nie ma miejsca na sentymenty. Chcąc aby świnia zdechła trzeba odciąć jej ryj od koryta. Idę o zakład że teraz, jeśli nie daj Boże, betonowi znowu dorwą się do władzy to zastosują do PiS politykę spalonej ziemi. Więc moim zdaniem trzeba ich uprzedzić. Sondaże wszystkiego nie załatwią chyba że układ z Magdalenki dalej obowiązuje.
A może to jest tak jak przypomniał Czarzasty Frasyniukowi: "
Czarzasty ostro do Frasyniuka: Żeście komunistów pokonali? Wyście się z nami k**wa dogadali!
Może ta zasada obowiązuje do dzisiaj? A propos... Gdzie są kary dla grudniowych okupantów Sejmu?
mPolska24
Dziękuję.