Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Cóż – przecież żyjemy w państwie PiS

W ramach wojny o sądy Prawo i Sprawiedliwość – które już może pochwalić się nie lada sukcesem, jakim było zdobycie w niespełna rok Trybunału Konstytucyjnego –  właśnie otwiera kolejny front.

Oto grupa posłów PiS-u wystąpiła do pisowskiego w większości Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie legalności wyboru prof. Małgorzaty Gersdorf na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Argumenty wnioskodawców są kuriozalne – ich zdaniem procedura wyboru kandydatów na Prezesa nie może opierać się na wewnętrznym regulaminie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, gdyż powinna mieć odrębne uregulowanie ustawowe. 

Powoli zaczyna brakować nam słów, by opisać kolejne ekscesy pisowskiej władzy. Coś co dwa lata temu wydawało się kompletnie nieprawdopodobne – nawet przy założeniu, że PiS może sięgnąć po władzę – dzisiaj staje się czymś, co można by nazwać normą patologii.

Rzecz jasna w sprawie wyboru prof. Gersdorf argumenty prawne nie mają żadnego znaczenia. Chodzi o czystą politykę. Wniosek grupy pisowskich posłów to oczywisty odwet. Po pierwsze, za wniosek do SN (bardzo zasadny) o zbadanie legalności wyboru Juli Przyłębskiej na Prezesa Trybunału Konstytuctyjnego. Po drugie, za bardzo krytyczne oceny postępowania PiS-u wobec Trybunału Konstytucyjnego jakie publicznie wypowiadała  prof. Małgorzata Gersdorf.

Ale być może sprawa jest jeszcze poważniejsza. Być może nie tylko o odwet tu chodzi. Na naszych oczach jest właśnie organizowany zamach (bo tak to trzeba nazwać) na Sąd Najwyższy. I wyobraźmy sobie, że oto zamach kończy się sukcesem – nie do końca dzisiaj legalny (o czym dobrze wiemy) i podporządkowany PiS-owi Trybunał Konstytucyjny orzeka „nielegalność” wyboru prof. Małgorzaty Gersdorf na Pierwszego Prezesa SN. Konsekwencją tego jest uznanie, iż nielegalne są wszystkie orzeczenia, pod którymi widnieje jej podpis. Ale przecież – co przyznają sami wnioskodawcy – w ten sam sposób wybierano Pierwszych Prezesów SN od 15 lat. Zatem – konsekwentnie – należy za nielegalne uznać także decyzje, pod którymi podpisy składali poprzednicy prof. Gersdorf. To oznaczałoby wywrócenie całego ładu prawnego naszego państwa. Ale być może właśnie oto chodzi PiS-owi? Jeśli tak, to należy z całą mocą powiedzieć, że PiS w bardzo szybkim tempie przesuwa nas – w sensie ustrojowym i sposobu sprawowania władzy – tam, gdzie znajduje się dzisiaj większość postsowieckich republik.

Ale skoro żyjemy w państwie PiS-u, to wstępny ale obowiązujący wyrok w sprawie wniosku dotyczącego wyboru prof. Gersdorf nie będzie dziełem takich czy innych sędziów TK, lecz ogłosi go Prezes. Nie – rzecz jasna – Prezes TK, lecz ten właściwy Prezes. To Prezes określi, czy wniosek pisowskich posłów to oczywista konsekwencja twardej walki Prawa i Sprawiedliwości z kastą sędziów o przestrzeganie prawa i sprawiedliwości, czy też jest to przejaw nie do końca przemyślanej oddolnej inicjatywy, która – choć moralnie zrozumiała, to prawnie trudna jest do obrony.

Można jednak śmiało założyć, że jeśli w sprawie wniosku o stwierdzenie nielegalności wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezes da swoim sędziom w Trybunale Konstytucyjnym zielone światło, to pani magister Przyłębska z wielką ochotą wygasi pani profesor Gersdorf jej prezesurę w Sądzie Najwyższym. Gdyby tak się stało, to oznaczałoby to, że oto Prezes TK (której legalność budzi olbrzymie wątpliwości) „zdelegalizowała” ( i to przy pomocy trzech całkowicie nielegalnych sędziów) absolutnie legalną Prezes SN.

A że byłaby to hucpa i rozbój polityczny w biały dzień?! – Cóż, żyjemy w państwie PiS.

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 2 skomentuj »

Być może ma Pan rację. Być może jest tak, jak Pan pisze. Ale co z tego, jak Pan i Pana środowisko jest absolutnie, ale to absolutnie, niewiarygodne.
Jesteście nikim, nikt Wam nie wierzy. Śmietnik.
To jest niestety tragedia dla Polski, bo PiS musi mieć opozycję, inaczej nie oprze się różnym pokusom, które się pojawiają przy hegemonii. Ale to Pańskie środowisko jest temu winne. Kompletny upadek moralny i nędza intelektualna. Prawie każdy umoczony w jakichś złodziejskich procederach. Nie mogło być chyba inaczej, skoro ma się korzenie w PZPR, UB, WSI i NKWD.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.